Zanim wyszłam z klasy pani Jones zatrzymała mnie i Jake'a.
- Emily mogłabyś oprowadzić pana Smitha po szkole? Byłabym ci bardzo wdzięczna- uśmiechnęła się do mnie.
- Nie ma problemu - odwzajemniam uśmiech- Chodź Jake - złapałam blondyna za rękę i wyprowadziłam z klasy - Co chciałbys najpierw zobaczyć?- uśmiechnęłam się do niego.
- Jakbym Ci powiedział co chce zobaczyć zdzieliłabyś mnie w twarz - uśmiechną się do mnie znacząco - Pokarz mi swoje ulubione miejsca, księżniczko.
- Jak sobie książę życzy - zaśmiałem się i ruszyłam korytarzem. Po drodze tłumaczyłam mu co mijamy. Po obejściu wszystkich korytarzy ruszyłam w stronę patio.
- No to koniec wycieczki - uśmiechnęłam się do Jake'a.
- Z takim przewodnikiem mógłbym mieć więcej wycieczek. Szkoda tylko, że nie masz jakiegoś seksownego uniformu - podszedł bliżej. Teraz stykaliśmy się czubkami butów. Przez to, że był wysoki musiałam zadzierać głowę do góry.
- A skąd wiesz, że nie mam uniformu? Masz pecha, bo akurat dzisiaj zostawiłam go w domu. - zaśmiał się pod nosem.
- Pyskata jesteś - zobaczyłam błysk w jego oku - W łóżku też taka jesteś?
- To zależy od mojego nastroju - mrugnęłam do niego i przygryzłam wargę.
- Matko jesteś niesamowicie seksowna - wymruczał mi do ucha przyciągając do siebie.
- Nie znasz mnie jeszcze od mojej seksownej strony- szepnęłam mu zalotnie do ucha przygryzając jego płatek. Potem odwróciłam się i odeszłam od niego kręcąc pupą. Czułam jak pożera mnie wzrokiem.
- BLACK!!!!!- usłyszałam jak ktoś mnie wola jak tylko weszłam na korytarz. Odwróciłam się i zobaczyłam idącego w moją stronę Rayana.
- Witaj kochanie - powiedziałam słodko jak tylko do mnie podszedł.
- Zapłacisz mi za to co mi zrobiłaś- warknął na mnie. Jest wściekły. Naprawdę, bardzo wściekły.
- Nie wiem o co ci chodzi skarbie- odpowiedziałam mu jeszcze słodszych głosem. Wtedy złapał mnie za ramie i pociągnął w stronę męskiej toalety.
- Kurwa Rayan puść mnie. A może chcesz powtórkę z rozrywki? - powiedziałam wściekła.
- Oj chce, tylko tym razem dokończyć to co zaczęłaś - powiedział zamykając drzwi na klucz.
- Zmuś mnie - powiedziałam mierząc go lodowatym wzrokiem.
- Jeszcze będziesz krzyczeć moje imię maleńka - podszedł do mnie i obaj łapiąc za pośladki.
- Powiedziałam żebyś mnie puścił dupku - przywaliłam mu kolanem w krocze - Ile razy mam ci powtarzać? - teraz przywaliłam mu ręką z liścia. Rayan osunął się na ziemie z jękiem.
- Zapłacisz mi za to, szmato. Jak cię dopadnę to cię tak zerżnę, że przez miesiąc na dupie nie będziesz mogła usiąść. - fuknął na mnie.
- Najpierw musisz znaleźć sobie kutasa - powiedziałam i wyszłam z toalety wpadając na kogoś.
- Kto musi znaleźć kutasa?? - podniosłam głowę i zobaczyłam te cudowne błękitne oczy.
- Sorka Jake. Mój były nie daje mi żyć - wskazałam głowa na drzwi od kibla. Jake je uchylił i zajrzał do środka, gdzie zobaczył zwisającego się z bólu Rayana, który trzymał się za krocze. Blondyn zaśmiał się pod nosem.
- Auć to musiało boleć. - sykną.
- Zasłużył sobie dupek jeden - powiedziałam niewzruszona.
- Nie watpię- posłał mi ten swój cudowny uśmiech - Tak właściwie to dobrze, że na mnie wpadłaś, bo właśnie cię szukałem.
- Tak??? A po co??- uśmiechnęłam się zalotnie.
- Dzisiaj robię imprezę, żeby poznać bliżej ludzi ze szkoły. Przyjdziesz?? - spojrzał na mnie proszącym wzrokiem.
- Oj nie wiem, nie wiem - udałam że się zastanawiam - No dobra myślę, że akurat mam dzisiaj wolny termin.
- Aż taka zapracowana jesteś???
- No wiesz nie łatwo jest być popularnym - teatralnie udałam przepracowaną, co Jake skomentował śmiechem.
- O której mam u ciebie być?? - wróciłam do tematu imprezy.
- Impreza zaczyna się o 19:00, ale chciałbym żebyś przyszła o 18:00.
- Chcesz mnie jako tanią siłe roboczą - uniosłem jedna brew.
- Raczej chciałbym cię bliżej poznać - posłał mi dwuznaczny uśmieszek.
- W taki razie będę o 18:00 - odwzajemniam jego uśmiech.
- Przyjechać po ciebie? - Ooo jak uroczo.
- Byłoby mi bardzo miło - uśmiechnęłam się jeszcze bardziej.
- W takim razie do zobaczenia - powiedział odchodząc.
- Do zobaczenia- odpowiedziałam z uśmiechem na ustach.Nie mogę się już doczekać wieczoru.
******************
I mamy już trzeci rozdział. Czekam na wasze komentarze.
CZYTASZ
My Angel
Novela JuvenilEmily to zwykła szara myszka, która się wszystkiego boi....... Stop. Nie, nie, nie. Jeszcze raz. Emily to niesamowicie seksowna, pyskata laska, która nie słucha się nikogo i robi co chce i kiedy chce. Pewnego dnia w jej szkole pojawia się niesamowic...