- Em mam super pomysł - powiedział entuzjastycznie Jake, kiedy leżałam wtulona w niego.
- Tak?? - popatrzyłam na niego, unosząc brew - Niby jaki??
- Słuchaj. Potrzebujemy zaliczyć rożne miejsca, więc najlepiej jest znaleźć jakiś budynek, w którym jest dużo pomieszczeń - spojrzał na mnie, a ja pokiwałam głową na znak, że rozumiem - No więc, może wieczorem zakradniemy się do szkoły i zaliczymy każdą sale??? - uśmiechnął się szeroko.
- Nie możemy po prostu zaliczyć każdego pokoju w twoim i moim domu?? - zapytałam.
- To swoją drogą - uśmiechnął się łobuzersko - No ale Al i Sam też mogą tak zrobić, a wtedy nie wygramy.
- W sumie racja - podniosłam się z łóżka.
- Gdzie się wybierasz?? - Jake zmarszczył brwi.
- Wybieramy - poprawiłam go, uśmiechając się zalotnie - Ja też wpadłam na pewien pomysł - wyciągnęłam rękę w jego stronę. Chłopak wstał i podszedł do mnie. Chwycił moją dłoń i pociągnęłam go na korytarz. Oprócz nas nikogo nie było w domu, więc mogliśmy po nim chodzić nago. Weszłam do pokoju Sama i pchnęła Jake'a na ulubioną pufę mojego brata.
- Co tutaj robimy?? - zapytał Jake, kiedy usiadłam na nim okrakiem.
- No wiesz musimy zaliczyć wszystkie pokoje w tym domu, więc uznałam, że skorzystamy z okazji, że Sammy wyszedł - powiedziałam i pocałowałem blondyna. On bez zastanowienia oddał pocałunek. Jego język pieścił moje podniebienie. Jego miękkie wargi maskowały moje. Mogłam się tak z nim całować w nieskończoność, ale pragnęłam więcej. Postanowiłam sobie to wziąć. Przeniosłam pocałunki na szyję chłopaka, a z ego gardła wydobył się jęk przyjemności. Schodziłam ustami coraz niżej i niżej. Całowałam jego szyję, ramiona, brzuch, a potem znowu wróciłam do ust. Blondyn masował moje piersi, co mnie cholernie podniecało. Na udzie czułam jego twardego członka. Jake przeniósł swoje dłonie na moje biodra i podniósł mnie delikatnie. Kiedy znowu się na niego osunęłam, jego penis znalazł się we mnie. Wciągnęłam powietrze. Znowu pocałowałam Jake'a i zaczęłam się poruszać. Zaczęliśmy wolno, a potem coraz szybciej. Nasze przyspieszone oddechy mieszały się, kiedy się całowaliśmy. Członek blondyna wchodził i wychodził ze mnie. Jęczałam imię chłopaka.
- Jak ja kocham ten dźwięk - wysapał Jake miedzy pocałunkami i przyspieszył. Czułam, że jestem blisko.
- Jake - wyjęczałam - Zaraz dojdę - na te słowa blondyn przyspieszył jeszcze bardziej, co uznałam za niemożliwe.
- Dojdź do mnie mała - na te słowa wszystko puściło. Poczułam jak orgazm rozpływa się po moim ciele. Po chwili chłopak także doszedł, spuszczając się we mnie. Siedzielismy połączeni ze sobą i uspokajaliśmy oddechy. Wzięłam telefon i zrobiłam nam zdjecie.
- Nie mogę się doczekać miny Sama jak się dowie, że pieprzyliśmy się na jego ulubionej pufie - zaśmiałam się, pokazując Jake'owi zdjęcie - Będzie wściekły - blondyn rownież się zaśmiał.
- Mógł zamknąć drzwi na klucz - blondyn wzruszył ramionami. Roześmialiśmy się głośno.
- To co wieczorem wybieramy się do szkoły?? - popatrzyłam na Jake'a unosząc brew.
- Będzie cudownie pieprzyć cię na biurku dyrektora - posłał mi łobuzerski uśmiech.
- Albo w pokoju nauczycielskim - powiedziałam zalotnie i zaczęłam całować szyję chłopaka.
- Na sali gimnastycznej - jęknął odchylając głowę.
- I w sali historycznej - zaśmiałam się i wstałam.
- Ej - jęknął niezadowolony Jake - Czemu przerwałaś??
- Bo teraz pójdziemy się pieprzyć w jadalni - uśmiechnęłam się i wybiegłam z pokoju. Zbiegłam na dół i ucieszyłam się słysząc kroki chłopaka na schodach. Weszłam do jadalni i usiadłam na stole przodem do drzwi. Nie musiałam czekać na Jake długo, bo już po chwili blondyn wszedł do pokoju. Podszedł do mnie i stanął miedzy moimi nogami.
- Chciałaś mi uciec?? - zaczął całować moją szyję.
- Ja?? Skąd ci to przyszło do głowy?? - uśmiechnęłam się zadziornie.
- Skoro cię złapałem to mogę zrobić z tobą co mi się podoba - odwzajemnił mój uśmiech.
- Czyli co?? - spojrzałam na niego zalotnie.
- Najpierw przelecę cię na tym stole - powiedział poważnie - Potem będę cie pieprzył po kolei w kuchni, salonie i we wszystkich pokojach w tym pieprzonym domu - spojrzał mi głęboko w oczy - A na koniec weźmiemy wspólną kąpiel.
- Ambitne plany - zaśmiałam się.
- Więc weźmy się do roboty - powiedział i wbił się w moje usta. Byłam przeszczęśliwa. Jake był chłopakiem moich marzeń. Przystojny, zabawny i uwielbia się pieprzyć, tak jak ja. Nie mogłam sobie wyobrazic życia bez niego. Jakby teraz odszedł mój świat zawaliłby się. Miałam tylko nadzieje, że to się nigdy nie wydarzy.Nigdy
CZYTASZ
My Angel
Teen FictionEmily to zwykła szara myszka, która się wszystkiego boi....... Stop. Nie, nie, nie. Jeszcze raz. Emily to niesamowicie seksowna, pyskata laska, która nie słucha się nikogo i robi co chce i kiedy chce. Pewnego dnia w jej szkole pojawia się niesamowic...