Godzinę potem impreza rozkręciła się na dobre. Przyszła chyba cała szkoła. Wszyscy tańczyli, pili i wygłupiali się.
Po kilku naprawdę mocnych drinkach poszłam z Al na parkiet potańczyć. Po chwili dołączyli do nas Sam i Li. Ja tańczyłam z brunetem, a Alice z moim braciszkiem. Bawiliśmy się cudownie.
- Odbijany - usłyszałam za plecami ten niesamowicie seksowny głos. Liam odszedł posyłając mi uśmiech. Odwróciłam się i wpadłam w ramiona blondyna - Nie za dużo wypiłaś?? - zaśmiał się pod nosem.
- Nie - uśmiechnęłam się do niego - W sumie to napiłabym się jeszcze - chwyciłam dłoń Jake' a i ruszyłam do kuchni, gdzie na blacie leżały rozmaite trunki. Chwyciłam kieliszek i wypiłam całą jego zawartość na raz. Popiłam wszystko sokiem i odwróciłam się do blondyna, który przyglądał mi się z uśmiechem na ustach.
- Lubisz się zabawić co?? - zapytała, a uśmiech nie schodził mu z twarzy.
- Nawet nie wiesz jak bardzo - podeszłam do niego i stanęłam na palcach żeby ustami być na wysokości jego ucha - Ale może potem ci pokarze jak bardzo lubię się bawić - mruknęłam i przygryzłam płatek jego ucha, a ręka złapałam za jego penisa, który swoją droga stał już na baczność - Widzę, że nie możesz się już doczekać - zaśmiałam się i odsunęłam od Jake'a. Odchodząc "niechcący" upuściłam kubek z sokiem i schyliłam się po niego, wypinając się w stronę blondyna. Po chwili poczułam silne ręce na moich biodrach.
- Jak będziesz mnie tak prowokować to przelecę cię na tym blacie tu i teraz, przy wszystkich - zamruczał mi do ucha kiedy się wyprostowałam. Odwróciłam się przodem do niego.
- Nie mam nic przeciwko - uśmiechnęłam się znacząco. Zobaczyłam tylko błysk w oczach Jake'a i zaraz potem poczułam jego wargi ma moich. Przesuną językiem po mojej dolnej wardze prosząc mnie o większy dostęp. Bez chwili namysłu otworzyłam usta wpuszczając go do środka. Jake pieścił moje podniebienie językiem. Walczyliśmy o dominacje. Po chwili oplatałam go nogami w pasie, a on niósł mnie do swojego pokoju. Otworzył drzwi kopniakiem i rzucił mnie na łóżko. Wstał ze mnie i podszedł do drzwi, żeby je zamknąć. Przekręcił klucz. Teraz nikt nam nie będzie przeszkadzać.
- Chyba muszę ukarać niegrzeczną dziewczynkę - uśmiechną się i zawisł nade mną opierając się na łokciach po obu stworach mojej głowy.
- Niegrzeczna dziewczynka nie może się już doczekać- odpowiedziałam i wbiłam się w jego usta. Przekręciłam się i teraz siedziałam na blondynie okrakiem. Zdjęłam swoją koszulkę przez głowę i wróciłam do całowania blondyna. Próbowałam rozpiąć guziki jego koszuli, ale przez alkohol w mojej krwi nie mogłam tego zrobić. Po chwili zniecierpliwiłam się i rozerwaliśmy jego koszule, tak że guziki strzelały we wszystkie strony.
- Ej to była moja ulubiona koszula - Jake udał złego.
- To chyba będziesz musiał mnie jakoś ukarać za to, że ją zniszczyłam? - posłałam mu zalotny uśmiech. To chyba podnieciło Jake'a bo po chwili leżałam pod nim, a on sciągał mi spodenki. Następnie ściągną swoje spodnie. Potem rozpiął mi stanik i zaczął pieścić moje piersi. Wydałam z siebie jęk.
- Och Jake
- Uwielbiam jak jęczysz moje imię - powiedział z głową miedzy moimi piersiami. Wplotłam dłonie w jego włosy i lekko za nie pociągnęła, co spowodowało, że tym razem to chłopak jęknął. Jedną ręką zdjął moje koronkowe majtki i zaczął pocierać moja łechtaczkę. Czułam przyjemny ucisk w podbrzuszu.
- Jake??- wyjęczałam.
- Tak księżniczko? - wyszeptał wsadzając we mnie palec.
- Pieprz mnie - jęknęłam kiedy dołożył drugi palec.
- Co tylko rozkażesz - uśmiechną się do mnie znacząco. Zdjął bokserki i wyją małą paczuszkę z szuflady szafki nocnej.
- Nie potrzebujemy prezerwatywy - spojrzał na mnie zdziwiony - Jestem na tabletkach - odpowiedziałam jakby to było coś oczywistego. Po chwili blondyn przywarł do mnie swoimi ustami. Nagle wszedł we mnie gwałtownie. Wciągnęłam powietrze. Poruszaliśmy się rytmicznie jęcząc i sapiąc. Byłam już blisko orgazmu. Blondyn przyspieszył. Poczułam przyjemny ucisk w podbrzuszu, a zaraz potem ciepłą ciecz rozpływającą się we mnie. Doszliśmy w tym samym momencie, wykrzykując swoje imiona. Jake został jeszcze chwile we mnie, a potem wyszedł i położył się obok mnie na łożku.
- To był najlepszy seks w moim życiu - powiedział Jake po chwili ciszy.
- Często to słyszę - zaśmiałam się.
- Pyskata jak zwykle - Jake dołączył do mnie.
- A jakże by inaczej - odwróciłam głowę w jego stronę, żeby na niego spojrzeć. Wpatrywał się we mnie jak w obrazek - Zrób zdjecie starczy na dłużej - zaśmiała się, wstałam z łóżka i chciałam się ubrać, ale Jake mi na to nie pozwolił i przygwoździł mnie swoim ciałem do łóżka. Całował moja szyje i dekolt.
- A gdzie panienka się wybiera. Jak się już mam to cię tak szybko nie wypuszczę - wysapał schodząc pocałunkami coraz niżej.
- Jake zdajesz sobie sprawę z tego, że to był zwykły przyjacielski seks? - zmurowało go. Przestał mnie całować i spojrzał mi się prosto w oczy.
- Ty sobie chyba żartujesz? - w jego głosie było słuchać rozczarowanie.
- Jake to nie tak, że coś z tobą jest nie tak. Ja po prostu nie bawię się w związki - zszedł ze mnie jak oparzony i zaczął się ubierać - Nie bądź na mnie zły.
- Nie jestem zły - spojrzał mi prosto w oczy - Jestem zawiedziony - wyją z szafki jakoś t-shirt, bo koszule mu zepsułam i wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami. Patrzyłam się za nim zszokowana. A mówią, że to dziewczyny są przeciwko seksowi bez uczuć. A tu proszę romantyk się znalazł. A może Sammy miał racje. Może powinnam skończyć z jednorazowymi numerkami i znaleźć sobie kogoś na poważnie. Tylko mam jeden problem, który uniemożliwia mi bycie w stałym związku. Przez ten problem przestałam kochać, a zaczęłam się pieprzyć z kim popadnie.Nie chce być znowu zraniona.
CZYTASZ
My Angel
Teen FictionEmily to zwykła szara myszka, która się wszystkiego boi....... Stop. Nie, nie, nie. Jeszcze raz. Emily to niesamowicie seksowna, pyskata laska, która nie słucha się nikogo i robi co chce i kiedy chce. Pewnego dnia w jej szkole pojawia się niesamowic...