Rozdział 16

8.7K 404 80
                                    

Otwieram leniwie oczy i podnoszę się z łóżka. W domu panuje cisza. Promienie słońca oświetlają mój pokój. Uwielbiam takie poranki. Jestem sama w domu, nikt mi nie przeszkadza, nikt nie krzyczy nad uchem i nikt nie każe wstawać o nieludzkiej porze. Ostrożnie, starając się nie stąpać po zimnej podłodze podchodzę do szafy. Wyjmuję czarne getry i czarną koszulkę mojego kuzyna z nadrukiem czterolistnej koniczyny. Przypomina mi to, że dawno się z nim nie widziałam. Będzie już jakieś cztery miesiące. A pomyśleć, że jeszcze nie dawno tygodnia bez siebie nie mogliśmy wytrzymać. Kręcąc głową udaję się do łazienki, z której po piętnastu minutach wychodzę jak nowo narodzona.

Zbiegam po schodach i w kuchni wstawiam sobie tosty. Czekając na pyszny chlebek sprawdzam Facebooka. Dwie nowe wiadomości i pięć powiadomień. Co się dziś tym ludziom stało. Klikam w pierwszą ikonkę. Miki, no oczywiście.

Od: Mikołaj Lewandowski

I jak się spało księżniczko? Normalni ludzie harują jak woły, a uprzywilejowani śpią do południa. Skandal!

Do: Mikołaj Lewandowski

Chciałeś chyba powiedzieć mądrzy i utalentowani mój drogi. Tobie zresztą szkoła i tak już nic nie pomoże.

Odpisując uśmiecham się pod nosem. Wyjmuję upieczone tosty z tostera, smaruję je nutellą i wykładam na talerz. Biorę pierwszy gryz i ... normalnie Eden. Co może być lepszego niż jedzenie ciepłych tostów z czekoladą, siedząc w domu ze świadomością, że inni są w szkole? Odpowiedź jest prosta: nic.

A wracając do tematu, parząc na oceny Mikiego naprawdę zastanawiam się co on będzie robił po skończeniu liceum. Jest teraz na profilu sportowym, trenuje w klubie sportowym i w szkole, ale jak nie zwerbuje go żadna drużyna będzie ciężko. Zawsze jak o tym rozmawiamy wykręca się od odpowiedzi, ale wiem że też się martwi.

Patrzę na kolejną wiadomość i po prostu nie mogę. Jest od mojego nauczyciela historii!

Od: Alexander Williams

Przyjadę po ciebie około 13:30. Dobrze?

Do: Alexander Williams

Jasne, będę na pana czekać.

Może powinnam wysłać jeszcze jakąś uśmiechniętą buźkę, czy coś. Wykazać jakieś większy entuzjazm. Nie dobra, to głupie. Ale z drugiej strony młody, pociągający facet pisze do mnie, że po mnie przyjedzie. Powinnam się cieszyć nie? I się cieszę, znacznie bardziej niż powinnam. Problem tylko w tym, że on jest moim nauczycielem. A ja się chyba w nim zauroczyłam. Spokojnie, trzy głębokie wdechy. Mam za dużą wyobraźnię. Nawet jeśli ja coś do niego czuję, to prawdopodobieństwo, że on odwzajemnia moje uczucia choć w niewielkim stopniu jest równe zeru. Po za tym jest starszy, takich dziewczyn jak ja ma pewnie na pęczki.

Przerywam moje rozprawy filozoficzne i patrzę na zegarek, dwunasta dwadzieścia siedem. Ale ten czas dziś leci. Wstawiam brudne naczynia do zlewu i odkręcam ciepłą wodę. Zmywanie mi nie przeszkadza, ale wycieranie to już nie moja bajka. Zawsze zostają zacieki i takie małe, prawie nie widoczne kłaczki ze ścierki. Czysty talerz odkładam do szafki i wchodzę na piętro.

Mówiłam już, że kocham mój pokój? Na pewno, jest wspaniały. W sumie mógłby być trochę mniejszy, ale co tam. Otwieram szafę i tak zgadliście, nie mam w co się ubrać. Powinnam założyć coś eleganckiego, w końcu to konkurs. Biała bluzka i czarne spodnie, czy spódniczka? Osobiście uważam, że dziewczyny na szczególne okazje powinny zakładać spódniczki, więc problem rozwiązany. Z szuflady wyjmuję jeszcze komplet białej bielizny na specjalne okazje i beżowe rajstopy. Koszulę wpuszczam pod spód i zapinam zostawiając jeden guzik pod szyją wolny. W łazience robię z moich niesfornych loków luźnego koka. Odrobina korektora, czerwona szminka i czarny tusz do rzęs. No co tu dużo mówić, efekt jest całkiem niezły. Zerkałam na czarny zegarek na mojej lewej ręce. Mam jeszcze trochę czasu do przyjazdu Williamsa, więc schodzę na dół i włączam telewizor. Akurat leci film dokumentalny o chwytliwym tytule „Tajemnice średniowiecznych morderstw". Siadam na fotelu tak, by nie pognieść koszuli i zagłębiam się w historii.

Przypadek? Nie sądzę proszę pana.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz