1 - Nowy

1.1K 42 4
                                    

Wszyscy bardzo ekscytowali się nowym uczniem. Zaraz na drugiej lekcji Carlos zapytał nauczycielkę, czy mógłby wyjść z sali. W tym momencie telefon Alyi krótko zadzwonił, co wywołało gniewne spojrzenie rudowłosej kobiety. Marinette zerwała się szybko z ławki, zahaczając nogą o stół, co równało się z jej upadkiem. Chloe zaczęła się śmiać, a po chwili dołączyła do niej Sabrina. Adrien spojrzał na brunetkę ze współczuciem, na co ta jeszcze bardziej spuściła głowę i wyszła z sali. Chłopak chwilę później zrobił to samo pomijając nieszczęsny upadek Marinette. Wszyscy zastanawiali się, dlaczego ta trójka wychodzi zawsze razem.

Na misji ratowania Paryża Biedronka wraz z Czarnym Kotem bardzo zdziwili się obecnością Wilka. Niebieskooka postanowiła dać szansę brunetowi, co niekoniecznie spodobało się Czarnemu Kotu. W czasie walki z Nimfą, która próbowała zalać całe miasto wodą, starał się jak najbardziej zaimponować Biedronce, ponieważ miał zamiar przeprowadzić z nią poważną rozmowę.

Po kolejne wygranej bohaterów Wilk pożegnał się z Czarnym Kotem uściśnięciem ręki, a z Biedronką buziakiem w policzek, co zdziwiło pierwszą dwójkę bohaterów. Wtedy blondyn wiedział, że jeśli nie zrobi tego teraz, to już mu się to nie uda.

- Hej, Biedroneczko, poczekaj chwilę, proszę. - powiedział niepewnie - Mamy jeszcze dużo czasu, bardzo proszę. Chciałbym z tobą porozmawiać.

- No dobrze, a o co chodzi? - Biedronka uległa prośbą Kota

- A możemy iść gdzieś gdzie nie będzie dziennikarzy? - spytał łagodnie, na co dziewczyna delikatnie skinęła głową, a następnie ruszyła w sobie znanym kierunku.
Dotarli na obrzeża miasta, do parku, gdzie nikt nie chodził pewnie ze względu na wysoką trawę.

- Chcia- chciałem ci po-po-powiedzieć - zaczął Czarny Kot, lecz Biedronka nie dała mu skończyć po tym, jak zaczął się jąkać. Złapała jego twarz w dłonie i próbowała dodać mu odwagi.

- Spokojnie Kocie. Jak nie chcesz to nie mów.

- Mogę ci pokazać? - przybrał taki sam ton jak dziewczyna

- Jasne - odpowiedziała pewnie lekko się uśmiechając.

Czarny Kot złapał jej twarz w podobny sposób, jak ona wcześniej, pochylając się lekko i muskając jej usta. Biedronka na początku zdziwiona gestem swojego towarzysza chwilę później oddała pocałunek. Chłopak po odsunięciu ich twarzy przytulił brunetkę.

- Kocham cię. - wyszeptał - I ufam ci, dlatego chciałbym ci powiedzieć, kim jestem, kto skrywa się pod maską.

- Ja... - zaczęła dziewczyna

- Proszę. - spytał się patrząc jej prosto w oczy

-Zróbmy to. - uśmiechnęła się. Oby dwoje zamknęli oczy wracając do swojego wcześniejszego wyglądu, a po chwili spojrzeli na siebie z powrotem. Brunetka uśmiechnęła się i dostając nagłego przypływu odwagi po prostu przytuliła chłopaka.

- Ja ciebie też kocham, Adrien. - powiedziała odsuwając się od niego - Wracajmy już do szkoły.

Będąc już na miejscu spotkali bardzo dużo zdziwionych spojrzeń uczniów. Chloe wciągnęła głośno powietrze i podbiegła do nich odpychając z całej siły brunetkę, na co blondyn od razu zareagował.

- Chloe, wyjaśnijmy sobie coś raz na zawsze. Moją dziewczyną została Marinette, a nie ty. Zostaw nas w świętym spokoju. - zwrócił się do blondynki, a następnie do swojej ukochanej - Chodźmy Marinette.

- Przepraszam - powiedziała Chloe, lecz Adrien po prostu to zignorował tłumacząc to tym, że najzwyczajniej się przesłyszał.

Pod salą lekcyjną spostrzegli swoich przyjaciół, do których bez namysłu podeszli. Alya wraz z Marinette przytuliły się na powitanie, w trakcie czego niebieskooka wyszeptała drugiej "udało się". Szarooka otworzyła szerzej oczy ze zdziwienia patrząc raz na Adriena, który przywitał się z Ninem piątką, a raz na brunetkę, która wlepiała zdezorientowane spojrzenie w przyjaciółkę, która nadal nie odezwała się słowem. Z dziwnej sytuacji uratował ich dzwonek zwiastujący początek ostatnie w tym dniu lekcji.

Po powrocie do domu Marinette przygotowała się do długich kazań Tikki na temat sekretu, lecz zamiast tego kwami tylko oznajmiła, że jest z niej dumna, bo zaufała Czarnemu Kotu, a brunetka uśmiechnęła się lekko i zabrała za zadanie domowe.

Zupełnie inną sytuację miał Adrien. Po wejściu do swojego pokoju zza koszuli wyleciał Plagg.

- Doskonale wiesz, że nie miałeś nikomu o tym mówić. Ni-ko-mu! Nawet swojej Biedronce! Gdzie podziałeś rozum?! - zaczął

- Tym kierowało serce, Plagg. - przerwał mu chłopak, na co kwami westchęło.

- Skoro tak, to... gdzie ser?

- Na biurku. - odpowiedział mu Adrien podchodząc do wskazanego miejsca i podając jedzenie stworzeniu, a sam rozpoczął naukę.

~~~~~~~

NO WAY! || Miraculous ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz