*Następnego dnia w szkole*
- Cześć Alya - mówi Marinette
- Siema Marinette. Czy to, co wczoraj widziałam było prawdziwe ?!
- W stu procentach - zaśmiała się Marinette
- Ale... Jak to się stało?! Przecież od tak by nie podszedł i nie spytał! - zapytała podekscytowana zdarzeniami z poprzedniego dnia Alya
- No... Pogadaliśmy sobie trochę i zdaliśmy sobie sprawę, że wiele nas łączy no i... - próbowała skleić sensowne zdanie dziewczyna Adriena.
- Słodko razem wyglądacie. - zdążyła powiedzieć Alya i zadzwonił dzwonek
Na lekcji Marinette zobaczyła przez okno błyski wydobywające się zza budynków, na co od razu zareagowała. Podniosła rękę i grzecznie spytała się wychowawczyni o wyjście do toalety.
- Tylko nie na całą lekcje, dobrze? - ostrzegła ją nauczycielka
Wychodząc puknęła w ławkę Adriena, aby zrobił to samo.- Tikki kropkuj! - powiedziała Marinette i zmieniła się w Biedronkę, po czym wyszła z toalety i czekała na swojego chłopaka.
- Plagg, wysuwaj pazury! - krzyknął Adrien, a wychodząc z łazienki był już Czarnym Kotem
- To jaką mamy misje, Księżniczko? - Powiedział Czarny Kot i jakby było po staremu pocałował ją w rękę, tylko tym razem Biedronka nie wyrwała ręki, jak to miała w zwyczaju,
- Dziś wieczorem jest koncert Jagged'a Stona. Jego najwięksi fani zebrali się pod hotelem, w którym się zatrzymał, a jedna z nich włamała się tam, weszła do pokoju Jaggeda i zaczęła go wypytywać o milion rzeczy. Ktoś z holu to usłyszał, wyprowadzili ją, ona się okropnie wkurzyła, no i do akcji wkroczył Władca Ciem..
- No to pod hotel? - spytał Czarny Kot
- Najprawdopodobniej tam ją spotkamy. - odpowiedziała dziewczyna
Wybiegli ze szkoły prosto do tego hotelu. Ze złapaniem tej akumy poszło im bardzo łatwo. Akcja skończyła się po około piętnastu minutach. Wilka z nimi nie było. Wrócili do szkoły, po cichu wkradli się do ławek. Nauczycielka odwróciła się w stronę uczniów.
- O, przyszliście nareszcie. Przy najmniej szybciej niż zazwyczaj.
Po skończonej lekcji Alya zobaczyła na swoim telefonie kolejną udaną misję Biedronki i Czarnego Kota. Od razu zaczęła ten temat ze swoją przyjaciółką.
- Jak oni to robią?! Co o tym myślisz, Marinette? - wypytywała ją Alya nie myśląc, że brunetka mogła nic nie wiedzieć na ten temat.
- Pewnie zajmuje im to dużo czasu. - oznajmiła niebieskooka
Dziewczyny po krótkim czasie pożegnały się i rozeszły do domu. Po drodze Adrien spostrzegł swoją dziewczynę i zaczął rozmowę- No cześć - mówił - pamiętasz o dzisiejszej warcie?
- Pamiętam, nie bój się - odpowiedziała Marinette
- To do zobaczenia My Lady
- Do zobaczenia Kocurku - puścili sobie oczko i Adrien ruszył w kierunku czekającej już na niego limuzyny.
Carlos zobaczył, że Adrien już poszedł, więc dogonił Marinette.- N-n-o-o cześć Mari-Marinette - wydukał chłopak
- O, cześć Carlos. Jak ci się podoba w Paryżu? - spytała brunetka
- Je-Jest bo-bosko, a-a-ale ty ładniejsza-to znaczy tak - powiedział
Carlos.Marinette pomyślała: " On się jąka, jak ja kiedyś przy Adrienie! Może on się we mnie zakochał? O nie."
- Ahaa... Ja już będę leciała do zobaczenia jutro - pożegnała się z nim Marinette i poszła do domu.
*Carlos P.O.V.*
- Co ty wyprawiasz, Carlos?! Nie mogłeś się zakochać w dziewczynie, która nie ma chłopaka?! - wykrzyczał mu to Dogg, kwami Carlosa
- Wiem, ale to jest silniejsze ode mnie...
- Wiesz, że ominęła cie dzisiaj akcja w hotelu, co nie?
- Och, kompletnie zapomniałem! Biedronka i Czarny Kot będą się złościć...
Chłopak wrócił do domu. Do końca dnia nic się nie wydarzyło. Na wartę poszedł tylko Czarny Kot, ponieważ Biedronka bardzo źle się czuła.
~~~~~~~~~~~~~~~~~

CZYTASZ
NO WAY! || Miraculous ✔
Fiksi Penggemar- W stu procentach - zaśmiała się Marinette - Ale... Jak to się stało?! Przecież od tak by nie podszedł, i nie spytał! - pyta podekscytowana Alya - No... Pogadaliśmy sobie trochę i zdaliśmy sobie sprawę, że wiele nas łączy, no i... - tłumaczyła Mari...