2 - Zakochany

676 34 2
                                    

*Następnego dnia w szkole*

Cześć Alya - mówi Marinette

- Siema Marinette. Czy to, co wczoraj widziałam było prawdziwe ?!

- W stu procentach - zaśmiała się Marinette

- Ale... Jak to się stało?! Przecież od tak by nie podszedł i nie spytał! - zapytała podekscytowana zdarzeniami z poprzedniego dnia Alya

- No... Pogadaliśmy sobie trochę i zdaliśmy sobie sprawę, że wiele nas łączy no i... - próbowała skleić sensowne zdanie dziewczyna Adriena.

- Słodko razem wyglądacie. - zdążyła powiedzieć Alya i zadzwonił dzwonek

Na lekcji Marinette zobaczyła przez okno błyski wydobywające się zza budynków, na co od razu zareagowała. Podniosła rękę i grzecznie spytała się wychowawczyni o wyjście do toalety.

- Tylko nie na całą lekcje, dobrze? - ostrzegła ją nauczycielka
Wychodząc puknęła w ławkę Adriena, aby zrobił to samo.

- Tikki kropkuj! - powiedziała Marinette i zmieniła się w Biedronkę, po czym wyszła z toalety i czekała na swojego chłopaka.

- Plagg, wysuwaj pazury! - krzyknął Adrien, a wychodząc z łazienki był już Czarnym Kotem

- To jaką mamy misje, Księżniczko? - Powiedział Czarny Kot i jakby było po staremu pocałował ją w rękę, tylko tym razem Biedronka nie wyrwała ręki, jak to miała w zwyczaju,

- Dziś wieczorem jest koncert Jagged'a Stona. Jego najwięksi fani zebrali się pod hotelem, w którym się zatrzymał, a jedna z nich włamała się tam, weszła do pokoju Jaggeda i zaczęła go wypytywać o milion rzeczy. Ktoś z holu to usłyszał, wyprowadzili ją, ona się okropnie wkurzyła, no i do akcji wkroczył Władca Ciem..

- No to pod hotel? - spytał Czarny Kot

- Najprawdopodobniej tam ją spotkamy. - odpowiedziała dziewczyna

Wybiegli ze szkoły prosto do tego hotelu. Ze złapaniem tej akumy poszło im bardzo łatwo. Akcja skończyła się po około piętnastu minutach. Wilka z nimi nie było. Wrócili do szkoły, po cichu wkradli się do ławek. Nauczycielka odwróciła się w stronę uczniów.

- O, przyszliście nareszcie. Przy najmniej szybciej niż zazwyczaj.

Po skończonej lekcji Alya zobaczyła na swoim telefonie kolejną udaną misję Biedronki i Czarnego Kota. Od razu zaczęła ten temat ze swoją przyjaciółką.

- Jak oni to robią?! Co o tym myślisz, Marinette? - wypytywała ją Alya nie myśląc, że brunetka mogła nic nie wiedzieć na ten temat.

- Pewnie zajmuje im to dużo czasu. - oznajmiła niebieskooka
Dziewczyny po krótkim czasie pożegnały się i rozeszły do domu. Po drodze Adrien spostrzegł swoją dziewczynę i zaczął rozmowę

- No cześć - mówił - pamiętasz o dzisiejszej warcie?

- Pamiętam, nie bój się - odpowiedziała Marinette

- To do zobaczenia My Lady

- Do zobaczenia Kocurku - puścili sobie oczko i Adrien ruszył w kierunku czekającej już na niego limuzyny.
Carlos zobaczył, że Adrien już poszedł, więc dogonił Marinette.

- N-n-o-o cześć Mari-Marinette - wydukał chłopak

- O, cześć Carlos. Jak ci się podoba w Paryżu? - spytała brunetka

- Je-Jest bo-bosko, a-a-ale ty ładniejsza-to znaczy tak - powiedział
 Carlos.

Marinette pomyślała: " On się jąka, jak ja kiedyś przy Adrienie! Może on się we mnie zakochał? O nie."

- Ahaa... Ja już będę leciała do zobaczenia jutro - pożegnała się z nim Marinette i poszła do domu.

*Carlos P.O.V.*

- Co ty wyprawiasz, Carlos?! Nie mogłeś się zakochać w dziewczynie, która nie ma chłopaka?! - wykrzyczał mu to Dogg, kwami Carlosa

- Wiem, ale to jest silniejsze ode mnie...

- Wiesz, że ominęła cie dzisiaj akcja w hotelu, co nie?

- Och, kompletnie zapomniałem! Biedronka i Czarny Kot będą się złościć...

Chłopak wrócił do domu. Do końca dnia nic się nie wydarzyło. Na wartę poszedł tylko Czarny Kot, ponieważ Biedronka bardzo źle się czuła.

~~~~~~~~~~~~~~~~~

NO WAY! || Miraculous ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz