Czarny Wilk

34 5 0
                                    

Kiedy spojrzała mi w oczy dobrze wiedziałem, że robi to specjalnie. Ale co ja poradzę? Nie potrafiłem się oprzeć. Jej zielone tęczówki wciągały lepiej niż czarna dziura gwiazdy i muszę przyznać, że były też dużo ładniejsze od jakiegoś tam zjawiska kosmicznego.

Potem ona nagle odwróciła wzrok i strzeliła nie patrząc w tarczę. Ręka jej nie drgnęła, a pocisk poszybował prosto do celu.

Zganiłem się w duszy za to, że dałem się nabrać. Nie czuła nic zupełnie, gdy z seksownym uśmiechem patrzyła jak próbuję się skupić i wyrzucić obraz jej twarzy z umysłu.

Bez skutku.

Ręka drgnęła mi w ostatnim momencie.

Jęknąłem, gdy ujrzałem kłującą w oczy dziewiątkę.

Straciwszy kompletnie cały dobry humor powlokłem się za nią z powrotem pod ścianę. Już chwilę później reszta studentów straciła nami zainteresowanie i gdy osunąłem się na podłogę nikt już nie zwracał na nas uwagi.

-Jeżeli z tym sobie nie poradziłeś, to w następnej konkurencji masz przesrane, złotko- stwierdziła zaczepnie. – Psychologia to moja druga matka- dodała po chwili z uśmiechem na twarzy.

-To akurat nie konkurencja- mruknąłem niezdecydowanie. Czułem się pokonany.

Właśnie sobie, kurna uświadomiłem, że za nic jej dziś nie pokonam.

-To główna część testu predyspozycji. Do czego się nadajesz, kiciu? Kim zostaniesz po tych cholernych studiach?- dodałem wyjaśniająco, ale choć tego nie chciałem mój głos brzmiał oschle i szorstko.

-Nie bądź taki negatywny, okay? Pesymiści mają gorzej- uśmiechnęła się do mnie. Serio? Serio?

A kto przez pierwsze dwie godziny tego dnia był jak chodząca po ziemi Śmierć?

-Mistrzyni ironii się znalazła- burknąłem i odwróciłem głowę.

Chyba zrobiło się jej smutno, bo westchnęła ciężko i tylko osunęła się na podłogę koło mnie, z zachowaniem odpowiedniej odległości.

-Dlaczego tu jesteś?- spytałem nagle. Sam nie wiedziałem, dlaczego.- Dlaczego chcesz być policjantką?

Spojrzała na mnie i wzruszyła ramionami.

-W mojej rodzinie wszyscy parają się robotą związaną z prawem, albo biciem. Dziwne połączenie, nie? No więc ja sobie pomyślałam, że połączę te dwie rzeczy. Jak moja matka. Ale za nic nie chciałabym być parkingową. Więc zamiast dochodzeniówki od razu wyprałam profilerstwo- odparła prawie na jednym tchu, a gdy zobaczyła jak na nią patrzę w sprawie tego ostatniego słowa dodała- Psychologiem śledczym, piesiu.

Pokiwałem głową.

-Słodkie- powiedziałem.

-Co?

-To, jak mnie nazwałaś- wyjaśniłem.- Z czymś ci się kojarzę? Albo z kimś?

Rozwarła lekko usta, ale zaraz je zamknęła. Nie wiedziała, co powiedzieć. Ale coś odrzec chciała. To była ona. Teraz już byłem pewny. Tylko musiałem jej o tym w prosty i bezpieczny sposób powiedzieć. Ale w tym pomoże mi ktoś inny.

Gdy już wszyscy skończyli strzelać, podniosłem się z podłogi i powlokłem za innymi. Jedyną osobą, która szła za mną była Kitty.

Weź się w garść człowieku!

Po co w ogóle się wysilasz i wstajesz codziennie rano? Po kiego łazisz na tą budę?

Co chcesz osiągnąć?

Adriaculus- Historia BohaterówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz