Gdy wylądowaliśmy przyszła pora na pożegnanie.
- Będę tęsknić Amelka. Miło było Cię poznać - powiedział Dawid.
- Ja też, ale przecież będziemy mieszkać w tym samym mieście. Na pewno się jeszcze spotkamy - pocieszyłam go. Naprawdę mam nadzieję, że jeszcze go spotkam.
- No w sumie masz rację. To gdzie teraz jedziesz?
- Na razie do hotelu. A już jutro poznam moją nową rodzinkę - powiedziałam z niepokojem.
- A nie moglibyście od razu tam pojechać?
- Właśnie nie, bo Wiktoria jest jeszcze w jakiejś delegacji, czy coś i wraca jutro.
- Aha.
- Mi to pasuje. Będę mogła się przyszykować. Teraz pewnie wyglądam okropnie, po tylu godzinach drogi. Dziwie się, że jeszcze nie uciekłeś, tylko ze mną rozmawiasz - zaśmiałam się.
- No co ty! Do twarzy ci z potarganymi włosami i podkrążonymi oczami. Makijażu się nie chciało robić, czy kosmetyki Ci się skończyły? - zaczął się śmiać. Inna dziewczyna może by się obraziła, ale nie ja. Mam do siebie dystans.
- Haha, ale śmieszne haha - udawałam śmiech.
- No właśnie wiem - mrugnął do mnie porozumiewawczo.- Amelka, chodź już! Musimy jechać!- krzyczał mój tata.
- Okej! Chwila! - odkrzyknęłam.- Muszę już iść - powiedziałam do Dawida. - Oby wkrótce do zobaczenia!
- Pa! Mam nadzieję, że tak. Z chęcią Cię oprowadzę po mieście.
- Super - powiedziałam z uśmiechem. Przytuliliśmy się na pożegnanie, po czym podbiegłam do taksówki, w której już czekał mój tata.- To co, jedziemy? - zapytał.
- Jedziemy - odpowiedziałam z głową pełną niepewności.Jesteśmy już na miejscu. Hotel jest bardzo ładny. No, nic dziwnego. To jeden z najlepszych hoteli w Walii. Mam piękny pokój urządzony w starodawnym stylu. Nazwa tego hotelu brzmi : "Castle Hotel". *
Mój tata ma pokój zaraz obok mnie. Nie miałam siły nic robić. Po prostu wskoczyłam na łóżko i momentalnie zasnąłam.
$^*^$^*^$^*^$^*^$^*^$^*^$^*^$
* Ten hotel naprawdę istnieje i znajduje się w Walii.
~PreciosaNiña
CZYTASZ
ZAKOŃCZONE // Warto Było | L.D.
Fanfic- Ale.. dlaczego? Nie, to się nie dzieje naprawdę. - Spokojnie córeczko. - Jak mam być spokojna?! Rujnujesz mi życie! Krzyknęłam i wybiegłam z domu z płaczem. Właśnie wszystko mi się wali. Mam tutaj znajomych, super szkołę i wypasiony dom, a mój ta...