— Celebrytka? — Metedith uniosła brwi, odrywając oczy od włosów Jamesa.
Od godziny siedzieli w wielkiej sali, chociaż śniadanie skończyło się już jakiś czas temu. Większość uczniów popędziła na zajęcia, ale pierwszo i piątoklasiści zaczynali lekcje od dziewiątej. James rozłożył się wygodnie na ławce, a Meredith z całych sił starała się doprowadzić jego poranną fryzurę do ładu. Lily skorzystała więc z okazji i opowiedziała im o spotkaniu z nieprzyjemnym, ciemnowłosym chłopakiem z łódki.
— Hmmm... może chodziło mu o to?
Sięgnęła do torby i wyjęła dzisiejsze wydanie „Proroka Codziennego". Pierwszą stronę przyozdabiał wielki napis „Czy czarodzieje czystej krwi mogą czuć się dyskryminowani?" wraz ze zdjęciem wnętrza ministerstwa magii. Meredith zignorowała jednak ten temat i przekartkowała prędko gazetę. Zatrzymała się prawie na samym końcu, pukając z zadowoleniem w otwartą stronę. Lily podsunęła Proroka bliżej siebie i zerknęła na mały artykulik w samym rogu. Tytuł głosił: „Kolejne dziecko Potterów rozpoczyna karierę szkolną w Hogwarcie". Otworzyła oczy szeroko ze zdumienia, ale czytała dalej, już na głos.
— „Najmłodsze dziecko Harrego i Ginny Potterów, a zarazem ich jedyna córka, rozpoczęła w tym roku naukę w Szkole Magii i Czarodziejswa w Hogwarcie. Bez zbędnych niespodzianek Lily Luna Potter (11 lat) została przydzielona do Gryffindoru, podobnie jak jej starsi bracia James Syriusz (15l.) i Albus Severus (13l.). Rodzice są z niej bardzo dumni i nie ukrywają swych wielkich oczekiwań wobec kariery naukowej córki. Od anonimowego informatora wiemy bowiem, że Lily Potter od małego odznaczała się niezwykłym talentem magicznym. Sami także z ciekawością będziemy śledzić przebieg nauki tej młodej czarownicy. Przypomnijmy, że Harry Potter jest znanym na świecie aurorem oraz tym, który ponad dwadzieścia lat temu pokonał samego Lorda Voldemorta."
Spojrzała zmieszana na tekst przed sobą. Przeczytała go raz jeszcze, tym razem w głowie, by przekonać się, że na pewno dobrze zrozumiała. Nie miała pojęcia, dlaczego kogokolwiek miałoby interesować, że uczy się w Hogwarcie, czy w jakim jest domu. No i te bzdury na temat jej umiejętności...
— Ale ja nie mam żadnego „niezwykłego talentu"... i kto to niby jest anonimowy informator? — mruknęła, spoglądając to na Jamesa, to na jego przyjaciółkę.
— Oni piszą zupełne bzdury, Lils. Tania rozrywka. Olej to i tyle. O mnie pierwszego tygodnia szkoły napisali, że jestem identyczny jak dziadek Potter — stwierdził James, nie podnosząc się z ławki.
— To akurat prawda... — skrzywiła się Lily
— Nie chodzi o to, czy to prawda, czy nie, tylko o to, że piszą w ogóle — żachnęła się Meredith. — Czy ktoś widział, aby kiedykolwiek pisali o mnie, Finniganie, czy o tym małym fajfusie z łódki? Nie. A to już nie pierwszy raz, kiedy pojawiasz się w prasie.
Lily poczuła narastającą frustrację. W domu nigdy nie czytała czarodziejskich gazet, bo nie czuła takiej potrzeby. Najważniejszych rzeczy i tak się dowiadywała – od rodziców, braci, albo sąsiadów. Teraz jednak przysięgła sobie, że jeszcze dziś zamówi prenumeratę „Proroka Codziennego". Nie pozwoli robić z siebie wariatki.
— Wcale się o to nie prosiłam — syknęła wściekle.
— Tak, ja to wiem, James wie, ale niektórzy, jak widać, dają się złapać na ten tani chwyt.
Siedziała sztywno, analizując słowa Meredith. Miała rację, tylko co można było z tym zrobić? Przecież nie będzie tłumaczyć każdemu, że wcale nie jest zachwycona wspominkami na swój temat w codziennej prasie, bo wyjdzie na kompletnego bufona...
![](https://img.wattpad.com/cover/72033797-288-k142822.jpg)
CZYTASZ
Oswój mnie. Lily x Scorpius story
FanficZwycięzca Harry Potter Awards 2017 w kategorii opowiadań o nowym pokoleniu. Kilkutomowa opowieść o losach Następnego Pokolenia, ze szczególnym uwzględnieniem wątku romantycznego między Lily Luną Potter a Scorpiusem Malfoyem. Jeśli szukasz ff trochę...