1.7 Co się dzieje?

1.8K 105 6
                                    

WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM!

~*°*°*~

-Tak dobrze, że się wybudziłaś. To moi synowie. Thor i Loki- powiedziała Frigga.

Co?! Przecież znam ich! Jeszcze przed chwilą byłam z Lokim w mojej komnacie. Rozmawiałam z Jane, a teraz? Frigga przedstawia mi swoich synów? Aaa no tak, pewnie myślą że znowu straciłam pamięć.

-Ciociu, ja wszystko pamiętam. - upewniłam kobiete.

-Nie możliwe, przed chwilą się wybudziłaś. Przez 16 lat byłaś w śpiączce. No dobrze chłopcy. Dajmy Lou odpocząć.-Stwierdziła moja ciocia, po czym wszyscy wyszli.

Zostałam sama w komnacie. Musiałam się dowiedzieć co się stało.
Nie zważając na to, że w "moim stanie" nie powinnam wstawać, wyszłam z komnaty.

Ponieważ układ komnat i pomieszczeń w Wallahalli znałam na pamięć, odrazu skierowałam się do komnaty Lokiego.

Jednak moje zdziwienie było ogromne gdy w środku znajdowała sie nie komnata, lecz schody.

Moja pierwsza myśl : może byłam w innej komnacie.

Jednak już po chwili byłam pewna że tych schodów nigdy tu nie było.

Postanowiłam poszukać na ogrodzie.

W końcu znalazłam Thora wraz z Mjölnirem.

-Thor! - krzyknęłam, i uwiesiłam się blondynowi na szyi.

-Witaj pani - powiedział lekko zdziwiny.

-Musimy porozmawiać. Ja, ja nie wiem co się dzieje. - stwierdziłam przestraszona.

-To normalne pani. Po kilku dniach przyzwyczaisz się. - jego łagodny głos jeszcze bardziej mnie przerażał.

-Nic nie rozumiesz?! Przed chwilą poznałam Jane. Ona, ona powiedziała że Loki nie jest święty. Że, że ma coś na sumieniu i...

-Poznałaś Jane? - spytał.

Pokiwałam twierdząco głową.

Już po chwili znajdowaliśmy się w komnacie Lokiego.

Moje ciało przeszły ciarki.

A co jeżeli on mnie nie pamięta?
Co jeżeli kocha inną?

Lou nie byliście razem. Jak możesz być zazdrosna o kogoś z kim nie jesteś?

No dobra... Możesz...

-Więc tak to było - skwitował Thor po opowiedzeniu całej historii Lokiemu.

-Dziwne. Nie słyszałem o takich przypadkach. - przyznał zielonooki.

TEN Loki był inny.
Z pozoru nie zmienił się w ogóle ale był inny.
Z jego twarzy nadal nie dało się wyczytać emocji, oprócz obojętności.
Stał się zimny, bez uczuć.
Już się nie uśmiechał, nie dogryzał swemu bratu.
Był oschły i oziębły.
Zdecydowanie nie lubiłam TEGO Lokiego.

Wróciłam do swojej komnaty będąc całkowicie przybita, i zmęczona tym wszyskim. Wystarczyło jedno zdarzenie i wszystko legło w gruzach.

Czy teraz, będę musiała zmieniać Lokiego na nowo?

~*°*°*°*~

Rozdział krótki wiem ale musze znać wasze zdanie.
Otóż : CZY NASTĘPNY ROZDZIAŁ CHCECIE TAKI /\ CZY WRACAMY DO "NORMALNEGO" ŚWIATA?

Co myślicie o takiej sytuacji?

Pozdrawiam Klaudzik ;*

Nowa Rodzina || Loki Laufeyson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz