Rozdział 6

26 6 3
                                    

Było mi smutno. Starałam się nie myśleć o nim, ale to mnie przerastało. Chciałam bardzo z nim się spotkać, porozmawiać tak jak przed tym. Po lekcjach poszłyśmy do Nicolasa . Nie zastałyśmy go, ale była jego mama, która nas wpuściła. Nie czekałyśmy na niego zbyt długo. Przyszedł i od progu jak głupek zaczął nas przepraszać.
- Co u Ciebie Lily? Jak się czujesz?-zapytał.
- Lily źle się czuje.- odpowiedziała za mnie Katie.
- A dlaczego?
- Bo widziała dzisiaj Noah z Sophi.
- A to małpa.
Rozmawialiśmy bardzo dużo i o wszystkim i o niczym. Potem Nick odprowadził nas do domu. Po tym co wczoraj zobaczyłam nie chciałam iść do szkoły, ale gdy się wygadałam , użyło mi. Z podniesioną głową ruszyłam w stronę budynku. Zobaczyłam Noah i Sophie nie zrobili na mnie wrażenia. Byłam dumna z siebie. Wychowawczyni chciała ze mną rozmawiać w cztery oczy. Zapytałam:
- O co chodzi? Co sie stało?
- Chodzi o Noah.
- Przecież widziałam go przed chwilą.
- No tak, ale chodzi mi o to, że na początku bardzo dużo rozmawialiście, a teraz nawet "cześć" sobie nie powiecie. Noah twierdzi, że to coś z tobą się dzieje. Mi możesz wszystko powiedzieć i to zostanie między nami. Więc co się stało?
- No jakby to pani powiedzieć. Chodzi o to, że faktycznie mieliśmy bardzo dobry kontakt, ale musiałam go zakończyć.
- Zakończyć? Co masz na myśli?
- Pewnie zauważyła pani to, że Sophia z równoległej klasy teraz się koło niego kręci.
- No tak.
- No właśnie, bo jak byłam u babci na weekend poza miastem to dostałam SMS-a.
- Jakiego SMS-a?
- Od niej.
- Od Sophii?
- Tak.
- A skąd miała twój numer?
- Nie wiem jakoś musiała go zdobyć.
- A co było w tym SMS-sie?
- Pokazać go pani?
- Po proszę. I co zrobiłaś? Powiedziałaś rodzicom?
- Nie. Powiedziałam tylko Katie, Nicolasowi i Maxowi. Ale...

-Ale?
- No bo....ja się spotkałam z nią

- Lily dlaczego ty mi o tym wszystkim nie powiedziałaś?
- Ale proszę pani ona mi nic nie zrobiła.
- Jak nic? A Noah?
- To zamknięty rozdział.
- Nie mogę tak tego zostawić.
- Ale proszę pani jak ona dowie się, że ja to powiedziałam to...
- Nie bój się. Załatwie to i przede wszystkim musisz powiedzieć Noah o tym wszystkim.
- Ja nie mogę, nie potrafię.
- Dobrze ja powiem.
- Dziękuje.
- Nie masz za co. A teraz zmykaj na przerwę.
- Do widzenia.
Katie od razu zapytała o co chodzi, więc jej wszystko opowiedziałam.

LilyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz