Rozdział 15

18 0 0
                                    

Byłam przerażona. Nie wiedziałam co mam zrobić, więc szybko wstałam i chciałam uciec, ale niestety nie udało mi się to. 
Obudziłam się w białym pomieszczeniu podłączona do jakiś maszyn. Przy moim łóżku siedzieli rodzice i Katie. Otworzyłam oczy i powiedziałam:

-Gdzie jestem?

- Kochanie jesteś w szpitalu.- powiedział smutny głosem tata.

- W szpitalu? Co się stało?

- Nie pamiętasz?

Nie odpowiedziałam , ponieważ wszedł lekarz. Zapytał jak się czuje i jeszcze mnóstwo innych pytań. Gdy skończył ja zadałam wreszcie pytanie:

- Doktorze, co się stało , że jestem w szpitalu?

- Złotko będę szczery. Zostałaś zgwałcona.

-Co?!

- Niestety, ale mam do ciebie ostatnie pytanie.

- Jakie?

- Na korytarzu czeka policjant. Chce z tobą porozmawiać. Chciałabyś z nim teraz porozmawiać?

- Tak.

Wiedziałam kto to zrobił. Opowiedziałam wszystko co wiedziałam. Poprosiłam , żeby wszyscy wyszli. Chciałam zostać sama. Usnęłam. Poczułam jak ktoś łapie za moją rękę. Popatrzałam kto to. Okazało się, że to był Alex:

- Co ty tu robisz?

- Mógłbym zadać ci to samo pytanie. Co robiłaś sama w tym durnym parku skoro dobrze wiedziałaś jak to może się skończyć???????

-  Nie byłam sama. Znaczy do pewnego momentu.

- A z kim byłaś?

- Dlaczego tak się martwisz?

- Wiesz...bo...ja już pójdę. Pa trzymaj się!

- Alex poczekaj!!!

Poszedł. Co chciał powiedzieć. Napisałam mu sms-a:

"Od pewnego czasu dziwnie się zachowujesz. O co chodzi? "

Nie uzyskałam odpowiedzi zwrotnej no cóż za parę dni wychodzę może wtedy uda mi się z nim porozmawiać.

LilyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz