Po lekcjach Emi musiała szybko wracać do domu, więc szłam sama ze słuchawkami w uszach. Nagle poczułam jak ktoś mnie popchnął, upadłam. Odwróciłam się i zobaczyłam Sophie. Trzymała w ręce kawałek szkła i przełożyła mi go do twarzy i powiedziała:
- Taka śliczna twarzyczka aż szkoda by ją zniszczyć!
- O co ci chodzi?!
- To ty wygadałaś tej durnej nauczycielce.
Nagle ktoś ją odepchnął na bok ,to był Noah. A za nim przyleciała moja wychowawczyni. Byłam przerażona nie wiedziałam co się właśnie stało. Noah trzymał Sophie, a pani Bell pomogła mi wstać i zadzwoniła na policję. Gdy mnie podniosła już płakałam.- Czy ty zwariowałaś?!! Co ona ci takiego zrobiła!!- Krzyknął Noah.
Usłyszał odpowiedź ode mnie:
- Miałam ciebie. Ona cie kocha.
Noah chyba jeszcze nie wiedział o tym, bo był zdziwiony.
- Nie powiedziałam mu jeszcze o wszystkim- powiedziała pani Bell, kierując wzrok na mnie.
- Czego mi pani nie powiedziała? Czy ktoś mi może wyjaśnić co się dzieje?
Nagle odezwała się Sophia:
- Wiesz dlaczego Lily się do ciebie nie odzywała? Dlaczego zerwała z tobą kontakt?
- Właśnie nie. Co ci zrobiłem Lily? Możesz mi to wyjaśnić?
Uciekłam. Zrozumiałam,że nie powinnam w ogóle zaczynać znajomości z nim.
CZYTASZ
Lily
Romance- Alex, jak ja mam to rozumieć? - Kocham cię. Kocham od pierwszego spotkania , pierwszej rozmowy. - Nie wyglądało to tak. Znaczy nie zawsze. Zresztą teraz to i tak nie ważne bo wyjeżdżasz. - Mamy miesiąc. - Miesiąc? Na co? - Nie mów mi ,że nic do m...