Z łzami w oczach pobiegłam do domu. Rzuciłam się na łóżko i tak leżałam całe popołudnie, nie odbierając telefonu, nie odpisując na sms-y i nie otwierając drzwi. Nie miałam ochoty z nikim się kontaktować i nikogo widzieć. Wieczorem do pokoju weszła mama i powiedziała, że ktoś przyszedł. Nie chciałam zejść, ale poszłam zobaczyć kto to. Był to Noah:
- Co ty tu robisz?
- Widziałem jak wybiegłaś ze szkoły z płaczem. Chciałem zapytać czy chcesz pogadać?
- Z tobą tak. Będziesz tak stał czy wejdziesz?
- Już wchodzę wchodzę.Tak dawno nie widziałam jego uśmiechu. Tak dawno z nim nie rozmawiałam. Brakowało mi go.
- Więc co jest?
- Alex.
- Alex? Co z nim?
- On mnie kocha...
- A ty jego?
- Sama nie wiem. To i tak bez znaczenia.
- Dlaczego?
- Za miesiąc wyjeżdża , więc...
- Więc co? Zastanów się co czujesz gdy z nim jesteś, gdy z nim rozmawiasz. Zrób co uważasz za słuszne, ale nie możesz mówić, że to bez znaczenia.
- Dziękuję.Rozmawialiśmy już jakiś czas aż zwróciliśmy uwagę na zegar, który wskazywał 23. Noah poszedł do domu , a ja jeszcze myślałam o tym co mi powiedział.
CZYTASZ
Lily
Romance- Alex, jak ja mam to rozumieć? - Kocham cię. Kocham od pierwszego spotkania , pierwszej rozmowy. - Nie wyglądało to tak. Znaczy nie zawsze. Zresztą teraz to i tak nie ważne bo wyjeżdżasz. - Mamy miesiąc. - Miesiąc? Na co? - Nie mów mi ,że nic do m...