***Adrien***
Zapewne już wiecie jaki jest mój plan. A jeśli nie to wam go przedstawię. Jak wiadomo Biedronka jest niezwykle gibka i taki tor przeszkód to dla niej pikuś tak jak dla mnie. Ale niestety pojawił się mały problem. I Alix i Marinette startują , więc będzie trudniej odkryć, która z nich to moja Biedroneczka.
-Jak usłyszycie gwizdek przechodzicie przez ten mostek na rzece i biegniecie do rozgrzanych węgli. Przebiegacie po nich a potem musicie jakoś przedostać się na drugą stronę. Będziecie mieli dwa wyjścia: albo jakoś przeskoczyć albo przepłynąć. Spotkamy się na drugiej stronie. Nie przedłużając na miejsca... GOTOWI.... START ! - zaczęliśmy biec. Skupiałem uwagę i na Alix i Marinette ale na drodze też żeby się nie wywalić. Na razie żadna z nich nie okazywała ,że to jest dla niej za trudne. Obie nie mogą być Biedronką. Wreszcie dobiegliśmy do rozgrzanych węgli. Może tutaj któraś się podda? Nie ? Żadna ? Yh... Pierwszy poszedłem ja żeby obserwować jak one będą przechodzić. Trochę bolało ale czego się nie robi dla dowiedzenia się kim jest ukochana prawda? Po mnie szła Alix. Skwasiła się trochę ale nie dziwię się jej. Ok. Teraz idzie Mari. Przez chwilę się zawahała ale przeszła. Po tym jeszcze nie mam jak określić która z nich nią jest. Ale teraz mamy dotrzeć jakoś na drugą stronę. Chyba wiem co by zrobiła moja Lady. Ale to się zaraz okaże. Alix bez problemu przepłynęła. Ja postanowiłem, że będę ostatni. Przyszła kolej Marinette. Również przepłynęła. Wspaniale. Muszę wymyślić kolejny plan. Dobra robota Adrien. Gdy już byliśmy na drugiej stronie nasza nauczycielka jeszcze coś tam gadała ale niezbyt słuchałem. Muszę planować. Pozwoliła nam się rozejść do domków. Ja pobiegłem by mieć jak najwięcej czasu. Siedziałem kilka godzin i pokój był cały w kulkach z papieru. Nino był u Alyi, więc nie będzie zadowolony jak wróci. W końcu zmęczenie dało o sobie znać i powoli moje powieki się zamykały.
-Aaaadrieeeennnnn wstawaj ! - wrzasnął mi do ucha Plagg, a ja podskoczyłem. Niesamowity sposób na pobudkę prawda? Udusiłbym go gdyby nie był moim przyjacielem.
-Co jest takiego ważnego, że mnie budzisz ?
-Czyli zapomniałeś... - zaczął, a ja oczekiwałem dalszych wyjaśnień- dziś masz PATROL. Z twoją Biedroneczką. Ty o tym zapomniałeś ? - gdy usłyszałem słowo Patrol i Biedroneczka od razu wypowiedziałem formułkę i byłem Kotem. Było to nie przemyślane bo po co Czarny Kot miałby być w pokoju Adriena i Nino. Na szczęście udało mi się przejść niezauważonym. Tak tutaj też mamy patrole. Tak uzgodniliśmy z ukochaną. Nie kazała mi długo czekać. Już po chwili zauważyłem zbliżającą się do mnie postać w czerwonym kostiumie z kropkami.
-Witaj My Lady - podszedłem i ucałowałem jej dłoń.
-Hej
-Usiądziemy ? - wskazałem na ławkę. Oczywiście byliśmy w miejscu gdzie nikt nie chodził. Pokiwała głową i usiedliśmy. Między nami panowała cisza. W końcu ona postanowiła się odezwać.
-Jak idzie Twój plan ? - spytała. No tak przecież mówiłem jej , że odkryje kim jest.
-Niezbyt dobrze. Są takie dwie dziewczyny. Niestety na razie robią prawie wszystko to samo. Może są dwie Biedronki ?
-A co jedna Ci nie wystarcza?
-Nie. Oczywiście , że mi wystarczasz.- pokazałem szereg białych zębów. No co a ona by nie chciała dwóch Czarnych Kotów ?
-Kocie... mam pytanie. - Uuu całkiem poważnie zaczęła. Zaczynam się bać.- Co byś czuł lub zrobił gdyby się okazało , że jestem inna niż jako Biedronka. Że jestem spóźnialska, niezdarna i pewnie mnie nie zauważasz ? Że ja...- zatrzymała się i po jej oku spłynęła pojedyncza łza. Nie wiem co chciała powiedzieć. Ale chyba żaden plan nie będzie mi już potrzebny.
-Ja kocham Biedronkę.- Ups. Adrien to źle zabrzmiało. Wstała i zaczęła biec. Muszę ją dogonić. Biegła ulicami. Już byłem prawie obok niej ale nie zdążyłem... nie zdążyłem. TO WSZYSTKO MOJA WINA ! Podszedłem do ukochanej. Wziąłem telefon i wykręciłem numer na pogotowie. Muszę zdjąć jej kolczyki by nikt nie dowiedział się w szpital kim jest... ale wtedy złamię zasadę. Niestety muszę.
-M-m-marinette?- szepnąłem do siebie. Zraniłem wspaniałą dziewczynę. Szczerze mówiąc podobała mi się , a ja głupi byłem zapatrzony tylko ciągle w Biedronkę. Gdybym wcześniej nie był takim idiotą nic by się nie stało.
--------------------------------------------------------------------------
Jak wrażenia ? Mam nadzieję , że się podobało. Chcecie next? Gwiazdkujcie i komentujcie ! :)
CZYTASZ
Miraculum: Adrienette
FanficAdrien i Marinette są zwykłymi nastolatkami. No może nie takimi zwykłymi... Z pomocą swoich mirakuli zmieniają się w Biedronkę i Czarnego Kota, by ratować swoje miasto i jego mieszkańców.