.1. Marzenie (Sisi)

98 4 2
                                    

- Witaj książę.
- O, cześć Sisi.
Zawsze to samo. Jestem niezauważalna do chwili, gdy się odezwę. Chociaż co ją się dziwię. Nie bez powodu nazywają go Lodowym Księciem. Jednak mało kto wie dlaczego się taki stał.
Kiedyś... parę wieków temu bardziej przypominał swojego pełnego radości i dobroci brata. Jednak księżniczka, którą mu zaprzysiężono uciekła z innym. Znacie to pewnie jako Romea i Julię, ale dla mnie to historia Moneta i Leny. Przyjaźniłam się z Momentem, był jednym z wojowników Alarina, brata Lodowego Księcia. Był, a w zasadzie wciąż jest, najfajniejszym chłopakiem z niezastąpionym poczuciem humoru, który nawet w najczarniejszej godzinie potrafił wszystkich podnieść na duchu. Był, przepraszam, JEST niezwykłym przykładem dobra i pogody ducha w naszym nędznym świecie, choć gdyby ktoś odkrył te moje myśli, albo że się z nim widuję podczas nowiów, miałabym spore kłopoty i pewnie czekał by mnie kołek w serce. Ale dla tych chwil, kiedy ktoś mnie zauważa i mogę z kimś naprawdę porozmawiać uważam, że warto podejmować to ryzyko. Tym bardziej, że Monet to mój brat.
- Książę, księżniczka Trina przybędzie jutro o zmierzchu.
- Rozumiem. Wrócę na czas. - to proste zdanie powiedziało mi więcej niż chciał, bym wiedziała.
Oznacza, że zniknie na całą dobę, a to z kolei oznacza, że jeśli nie będę czujna znów może zrobić sobie krzywdę. To zaś wróży mi stresującą noc. Choć w zasadzie bardziej stresujący będzie dzień.
Pozwoliłam mu myśleć, że go zostawiłam samego, a potem ruszyłam za nim.

Cześć. :)
Tak oto zaczyna się nasza historia.
Mam nadzieję, że pokochacie ją równie mocno jak ja. Więc liczę na komentarze z uwagami, by mogła stać się jeszcze lepsza. ;)
Pozdrawiam i powodzenia w nowym roku życzę. ❤

Lodowy Książę NocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz