Straciłem ją z oczu w chwili, gdy wybiegła w portal. Poczekałem na Sisi i razem przeszliśmy.
Poważnie się o nią martwię. Nikogo, ani niczego tu nie zna. Ponad to każdy od razu pozna, że jest świeżynką i będą kłopoty.
Już zaczynałem panikować, gdy Sis wskazała coś przed nami. Skierowałem wzrok w tamtą stronę i to co ujrzałem zaparło mi dech w piersiach.
Na Marras nigdy nie było tak spokojnie. Wszyscy poodsuwali się pod ściany, a pośrodku, na kostkach, nucąc tańczyła ona.
Chciałem podbiec i zabrać ją z oczu tych bestii w ludzkiej skórze, jednak nie byłem w stanie się ruszyć, podobnie jak wszyscy, mogłem tylko stać i ją podziwiać.
Ten dziwny czar prysł dopiero, gdy ostatnie dźwięki melodii przebrzmiały, a ona jakby nigdy nic ukłoniła się i chciała ruszyć w dalszą drogę, jednak otoczył ją tłumek zachwyconych wampirów i wampirek.
Niech to.
Nie, żebym był zazdrosny, ale nie podoba mi się, że otacza ją taki tłum i ta sensacja, jaką wywołuje.
CZYTASZ
Lodowy Książę Nocy
FantasiaZanurz się w niezwykłej historii, która swój początek ma w przeklętych kochankach, a której zakończenie jest owiane tajemnicą.