- Chyba-chyba nie jesteśmy - Iwaizumi powiedział bardzo cicho, nieruchomo siedząc w miejscu.- Och... - Oikawa wydukał po chwili, czując się, jakby dostał właśnie w twarz.
Gdzieś tam głęboko spodziewał się takiej odpowiedzi z ust bruneta, ale, mimo tego, nie był na to przygotowany. Zwłaszcza po poprzedniej nocy, kiedy to Hajime zachowywał się nad wyraz delikatnie, traktując Tooru, po raz pierwszy, jak ukochaną osobę.
Oikawa wtedy naprawdę myślał, że może będą razem. Kiedy Iwaizumi spał koło niego, obejmując ramieniem jego biodra, kiedy razem jedli śniadanie, rozmawiając na głupie tematy, kiedy drugi nastolatek sam z siebie dał mu małego całusa w policzek... To z pewnością sprawiało, że szatyn z każdą sekundą coraz bardziej zakochiwał się w swoim przyjacielu.
- J-jeżeli tak chcesz, to dobrze... Rozumiem. Nie będę cię do niczego zmuszać... Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy, Iwaizumi - wyższy chłopak z żalem dodał, zaciskając palce na miękkim materiale własnych dresów i pochylając głowę tak, aby Iwa nie był w stanie zobaczyć jego oczu, które w zastraszającym tempie wypełniały się nichcianymi łzami.
- Tak bardzo cię przepraszam, Tooru. Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałbym czuć to, co ty. - Hajime przysunął się do drugiego chłopaka, który w tym momencie żałośnie ocierał rękawem bluzki łzy moczące jego policzki, obejmując go mocno.
Pozwalając Oikawie na oparcie głowy na własnym ramieniu i oplecenie go rękami w klatce piersiowej, brunet delikatnie masował jego plecy, postanawiając milczeć. Wiedział, że w takich sytuacjach najlepiej pozostawić Tooru w ciszy, aby sam mógł wszystko sobie ułożyć.
*****
- No i... Wylądowaliśmy w łóżku, a następnego dnia ze mną zerwał - Oikawa dokończył cicho swój monolog, popijając kawę z kubka w małe, kolorowe kotki.
- Słabo - Kuroo mruknął, kontynuując zabawę jasnymi włosami Sugawary, który siedział przed nim na podłodze - powiedział ci dlaczego? - Czarnowłosy wygodniej usiadł na kanapie, wkładając przy okazji do ust żółtego cukierka, którego zabrał z miski leżącej na stole.
- Nieee, ale domyślam się. W sumie, gdy teraz na to patrzę, nie jestem tak bardzo zdziwiony. - Tooru westchnął, zrezygnowany wiodąc oczami po osobach okupujących salon Tetsurou.
- Patrząc na twoją twarz, też nie jestem taki zdziwiony - Kei mruknął z kąta kanapy, przeglądając coś na swoim telefonie.
- Tsukki, nie kop leżącego. Iwaizumi-senpai już prawdopodobnie zrobił to wystarczającą ilość razy - Kunimi rzucił, ziewając głęboko i zwijając się jak kot na dużym fotelu.
Szatyn, dla którego zostało zwołane to spotkanie, tylko prychnął cicho, zatapiając swoje smutki w przesłodzonej, gorącej kawie.
Najwyraźniej, niektórych rzeczy nie można zmienić siłą woli i chęciami.

CZYTASZ
Iwa-chan - iwaoi
Fanfikcegdzie beznadziejnie zakochany chłopak wyznaje uczucia obiektowi swoich westchnień, otrzymując w zamian reakcję, której zupełnie nie oczekiwał. ; iwaoi ; side kurosuga, iwaizumi x oc, kageyama x oc ; so much gay and cringe ; au ; romans ;