Rozdział 9

105 3 1
                                    

2 dni później 

Po dwóch dniach poczułam się lepiej więc postanowiłam wrócić do szkoły. Dzisiaj po szkole mam się spotkać z Adamem i mam zamiar porozmawiać z nim o nas. Mam tylko nadzieję, że się nie wkurzy o to, że chcę się z nim tylko przyjaźnić. 

Po przebudzeniu się szybko się ubrałam i uczesałam po czym zeszłam do kuchni na śniadanie. Wszyscy siedzieli już przy stole. Pewnie myśleli, że dzisiaj też zostaję w domu. No ale prawda jest taka, że ja nie potrafię bezczynnie siedzieć w domu i nic nie robić z powodu mojego kiepskiego samopoczucia. Skoro dzisiaj dobrze się czuję to mogę już wrócić do szkoły. 

- Idziesz dzisiaj do szkoły?- spytała mama gdy zaczynałam jeść płatki 

- Tak, dzisiaj już lepiej się czuję 

- Nie wolisz zostać w domu jeszcze przez jeden dzień?

- Nie

- Jak chcesz 

- Dzisiaj wrócę później do domu bo mam trening- wtrącił Steve 

- A ja po szkole mam się spotkać z kolegom i też wrócę później- uprzedziłam 

- Z tym Harrym się umówiłaś?- spytał tata 

- Nie. Umówiłam się z innym kolegom, ma na imię Adam 

- To jakiś nowy kolega?- spytała mama 

- Tak, znamy się od niedawna 

- Przystojny?- uśmiechnęła się moje rodzicielka 

- Mamo!

- Co? Ja tylko pytam 

- Adam to mój kolega. Nic więcej 

Po śniadaniu ja i Steve poszliśmy do szkoły. Przez całą drogę milczeliśmy. Nie przeszkadzało mi to bo przez całą drogę do szkoły myślałam na tym jak powiedzieć Adamowi, że między nami nic nie będzie i możemy być tylko przyjaciółmi. 

Po kilku minutach byliśmy już na miejscu. Pożegnałam się z bratem i poszłam usiąść na schody gdzie czekała na mnie Reese. Idąc w kierunku swojej przyjaciółki ktoś złapał mnie za rękę po czym automatycznie się odwróciłam. Ta osobą okazał się być Harry. Chłopak stał na przeciwko mnie i szeroko się uśmiechał. Na mojej twarzy również pojawił się uśmiech. 

- Dobrze cie widzieć- odezwał się zielonooki brunet 

- Ciebie też dobrze widzieć 

- Słyszałem, że byłaś chora 

- No trochę tak, ale już się lepiej czuję więc jutro ze spokojem będę mogła przyjść na mecz

- Jeżeli będziesz się jutro kiepsko czuć to nie musisz przychodzić. Zrozumiem to 

- Już ci mówiłam, czuje się już lepiej. Przyjdę na ten mecz na 100%. Przyjdę chociażby ze względu na Steve'a 

- Jak chcesz

- Chcę 

- Tak sobie myślałem, że może po meczu byśmy poszli się gdzieś przejść? 

- A po meczu nie idziesz gdzieś z drużyną?

- No niby idziemy do jakiegoś pub'u, ale sam nie wiem czy pójdę razem z nimi. Chyba wolałbym ten czas spędzić z tobą 

- Ty tak na poważnie?

- No tak. Rachel lubię cię. Miło mi się spędza z tobą czas. Wiem, że tobie mogę zaufać i powiedzieć ci o wszystkim. Traktuję cie jak przyjaciółkę, której chyba nigdy nie miałem

Half A Heart // Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz