3.2

27.2K 1.4K 195
                                    


Dziękuję , dziękuję , dziękuję 1tyś. Wyświetleń i 150 gwiazdek.
Jak? co ? gdzie? . Puffff !! . Rozwalacie system.
DZIĘKUJĘ!!!!!

Schodziłam schodami nadal trzymana przez tego gbura i łajdaka zwanego Kaiden. Miałam idealny widok na no.... No wiecie, czego. Powiem wam- niezły. Gdy weszliśmy do kuchni chłopak posadził mnie na krześle przy blacie, a sam stanął przy lodówce i przegrzebywał jej zawartość.

- Na co masz ochotę hmm...? P- Powiedział miękko, nie wyjmując głowy z lodówki.

- Nic od ciebie nie chce. - Niech mi da w końcu spokój.

- To znaczy płatki. - Powiedział, wyjmując z lodówki karton z mlekiem.

Czy on kurde nie rozumie słowa N-I-E?

Nie mam do niego siły.

Jedna połowa mnie chce podejść do tego chłopaka i obcałować każdy skrawek jego pięknej szczęki, a druga ta mądrzejsza chce wbić w jego głowę tasak. I o czym ja myślę? Czy ja głupieję? Wpuścili do mojego pokoju jakiś gaz, od którego tracę zmysły. Czy nie za dużo mnie już złego spotkało? A o tym kiedyś.

Moje rozmyślania o nędznym życiu przerwał stukot szklanej miseczki z kolorowymi płatkami, którą postawił przede mną pan nie znoszę sprzeciwu.

- Dzięki. - Nie mam siły kłócić się, bo w tej sprawie przegram i to z kretesem.

- Proszę słoneczko. - Powiedział, usadawiając się blisko mnie z talerzem z wielkim stekiem.

Serio stek na śniadanie. Dobra, kto co lubi. To przecież wilk.

-Jedliśmy w krępującej ciszy. Nie mogłam już jej znieść, jeśli mam tutaj zostać to, chociaż chce coś wiedzieć.

- Czemu nie chcesz mnie wypuścić? - Powiedziałam, odrywając wzrok od już pustej miseczki na twarz chłopaka. Jego szczęka zacisnęła się, a na czole pojawiła mała żyłka.

- Zrozum, że jesteś moją mate, moim największym skarbem. Moje stado bez swojej Luny zginęłoby. - Powiedział, odwracając głowę w moją stronę.

Co to do cholery jest mate?!!

- Mate... jakby ci to powiedzieć? Jest to bratnia dusza wilkołaka. Gdy spotykamy tą jedyną, wpajamy się w nią. Cały świat przestaję się liczyć, tylko ta jedyna jest dla ciebie ważna. Łączy ich nierozerwalną nić, której nie da się rozerwać......

- I niby ja jestem tą twoją mate. Chyba coś ci się pomyliło. - Prychnęłam, wstając z krzesła i kierując się w stronę pokoju, aby zabrać swoje rzeczy i jak najszybciej stąd czmychnąć. To jakiś wariat.

Zdążyłam tylko przekroczyć próg, gdy zostałam przyszpilona do najbliższej ściany. Jego ciało napierało każdą częścią na moją. Przez gwałtowne uderzenie w ścianę z mojej buzi wydobył się cichy jęk. Czułam jego podniecenie, które wbijało się w mój brzuch.

-Jesteś moja i wbij to sobie do tej ślicznej główki. - Rzekł z seksowną chrypką w głosie, przyszpilając moje ręce nad głową.

-Jestem niczyja, a z pewnością nie twoja. - Wysyczałam to wprost do jego usta, aby w końcu to zrozumiał.

Widziałam jak z każdym moim słowem jego gniew narastał. Jego ciało stężało, wszystkie rysy twarzy stały się wyraźniejsze. Jego oczy z pięknej głębokiej zieleni, stały się czarne niczym węgiel. Boje się, ale nie ugnę, nie będę własnością jakiegoś gbura i bezlitosnej maszyny do zabijania. Nigdy.

Wierciłam się próbując odepchnąć go na każdy możliwy sposób. Nic to nie dało, nawet nie drgnął jedynie bardziej wzmocnił uścisk na moich rękach. Ni stąd, ni zowąd chłopak odrobinę się odsunął dając mi szanse na uwolnienie się. Moje niedoczekanie, gdyż trzymał mnie teraz jedną ręką a drugą położył na moim ramieniu sunąc nią wyżej.

Co on chce zrobić?!!

-Co ty.... - Przeszywający ból przeszył moje ciało. Ból był taki nagły i bolesny, że z moich ust wyleciał paniczny krzyk przeszywający cały dom. Co on mi do cholery zrobił?

Czy on mnie..... ugryzł?!!!

Powoli traciłam świadomość czułam bezsilność, ból i coś dziwnego, czego nigdy nie czułam. Panicznie rozglądałam się po pomieszczeniu wszystko się rozmazywało i trzęsło. Osunęłam się po ścianie. Czy tak właśnie wygląda moja śmierć? Z rąk wilkołaka. Opadłam na podłogę nie widziałam już nic, tylko ciemna pustka. Delikatny ledwo wyczuwalny pocałunek na czole przypieczętował mój koniec.

Choć nie wiedziałam, że moje życie dopiero teraz się rozpoczyna.....

Mam pytanko
Krótsze rozdziały ale więcej
lub
Długie rozdziały ale rzadsze

Pozdrawiam gwiazdki i komentarze mile widziane 😘😘

My Soulmate ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz