11"- A wiesz, że wkurwianie kobiety z okresem kończy się o wiele gorzej?!!"

17.6K 904 112
                                    

BARDZO WAŻNE INFO !!

Tak jak poprzedniego dnia obudziłam się w dobrym humorze, tak dziś mam chęć mordu na wszystkim, co się rusza, wydaje dźwięk lub wejdzie mi w drogę. Uśpijcie mnie i obudźcie, kiedy to się skończy.

Mozolnie zabrałam się z mojego łóżeczka, podchodząc do mojej białej dużej szafy. Czuję się okropnie i chętnie ubrałabym stare spodnie, ciepły sweterek i grube skarpety, ale nie... Jest niedziela i nie wypada.

Spojrzałam przez okno. Widać pogoda dopasowała się do mojego stanu, leje jak z cebra. Podeszłam do szafki nocnej, aby zabrać z niej telefon. 8:21. Powinnam się na 10 wyrobić. Tak nie jestem typem dziewczyny, która nie chodzi do kościoła. Podeszłam do drzwi, uchyliłam je, krzycząc, aby Leo ruszył się i szykował do kościoła. Nie czekałam na odpowiedz, gdyż najpewniej teraz trzyma głowę w poduszce i śle w moją stronę różne przezwiska.

Jak ja go kocham.

Wybrałam czarny komplet bielizny, czarne rurki z wysokim stanem, delikatną niebieską koszulę i czarne botki na platformie. Położyłam ubrania na łóżku, zabierając ze sobą bieliznę. Wzięłam prysznic, założyłam majtki i stanik. Włosy wyprostowałam robiąc małą pytkę na czubku głowy. Nałożyłam tusz do rzęs, a na usta bordową pomadkę. Weszłam do pokoju, gdzie ubrałam się i dopasowałam mój srebrny naszyjnik z kryształem, który tydzień temu przysłała mi mama. Nie miałam okazji jeszcze go nosić. Po wyglądzie, masywności i kilku obtarć po noszeniu wnioskuję, że to pamiątka rodzinna. Zabrałam czarną torebkę, do której wrzuciłam telefon i portfel. Wzięłam buty w ręce i wyszłam z pokoju. Przy blacie siedział już Leo ubrany w czarne spodnie i białą koszulę rozpiętą u góry, do tego miał czarną marynarkę z rękawami 3/4. Chłopak zajadał się kanapkami i przeglądał coś na telefonie. Odłożyłam buty i torbę, podchodząc cicho do stołu. Nim się zorientował porwałam dwie kanapki.

- Ejj! Ukradłaś mi moje kanapki.- Powiedział z naburmuszoną miną.

- To nie moja wina, jestem głodna. - Powiedziałam płaczliwym głosem.

- Ej no spokojnie... Możesz wziąć wszystkie. - Było czuć, że jest przestraszony. Nie chciał mnie zranić. Ale czy on chce, żebym była gruba?
- Czy ty chcesz mnie napchać jedzeniem? - Rzekłam oskarżycielskim tonem.

- Lepiej zjedz to, idź do kościoła, przyjdź i zabunkruj się w pokoju dopóki ci się to coś nie skończy. - Wstał, śmiejąc się.

Fuknęłam na jego zdanie. Dokończyłam kanapki. Podeszłam do miejsca, gdzie odłożyłam torbę i buty. Włożyłam buty, a torbę przerzuciłam przez ramie. W korytarzu stał już Leo. Miał ubrane adidasy.

- Zmień to. - Skrzyżowałam ręce na piersi.

Ten sapnął z irytacją, zmieniając swoje buty na lakierki.

- Lepiej?

- Tak. - Powiedziałam z uśmiechem. Narzuciłam skórzaną kurtkę i w podskokach minęłam go w drzwiach.

2 godziny później.

Zaraz coś rozwalę, potem poskładam i znów rozwalę.

Myślałam, że zaraz zabije tego księdza, który przedłużył tą mszę niemiłosiernie. Czasami potrafi uwinąć się w 50 minut, ale nieee.... Najlepiej trzymać ludzi dwie godziny na niewygodnych siedzeniach. Gdy dotarliśmy do pokoju szybko pobiegłam do łazienki, bo czułam, że zaraz zrobi się nieciekawie. Po skorzystaniu z łazienki, zrzuciłam z siebie niewygodne ubrania wraz ze stanikiem, zostając w samych majtkach i naszyjniku. Wyjęłam z szafy gruby szary sweterek za tyłek, leginsy oraz czarne stopki. Spięłam włosy w koczka. Ubrałam się, a na stopy wsunęłam kapcie. Czułam, że rozrywa mnie od środka. Postanowiłam leżeć na kanapie i nic nie robić dopóki nie przyjdzie Leo i zacznie spełniać moje zachcianki. Ułożyłam się wygodnie na kanapie i odpaliłam telewizor. Leciały same chujowe seriale.

Oglądam już jakiś trzeci odcinek „London Spy", a z każdą kolejną minutą ciekawi mnie on coraz bardziej.

Nagle drzwi z hukiem się otworzyły i wbiegł przez nie zdyszany Leo.

Coś czuję, że będą z tego kłopoty.

- Leo, co się stało? - Powiedziałam, wstając do chłopaka.

- Kupiłem sobie chińczyka, no i idę, idę, a tu takie ciasteczko, no i sobie zerkam i łup! zderzenie... - Ciągle próbował złapać oddech.

- Zwiałeś stamtąd, bo ci się sprzątać nie chciało, tak? - Chytro się uśmiechałam.

- Daj dokończyć no i wpadłem na Masona Whitesides i on się nieźle wkurwił i mnie gonił!! - Mas- najgorsze ścierwo, jakie widział świat. Wszyscy się go boją, nawet chłopaki. Nikt jeszcze nie słyszał, aby podniósł rękę na kobietę, nie to, co z chłopakami. Mówią, że pewien chłopak przez przypadek go kopnął i skończył na ostrym dyżurze z połamanymi nogami i rękami. Oczywiście nikt go nie wydał, bo kto by chciał tak skończyć. Czasami zastanawiam się czy miło by mu było, gdyby tak samo go ktoś zastraszył lub pobił. Jest bardzo wysoki farbowany brunet o posturze goryla z gębą małpy. Tyle w temacie. Wracając do sprawy...

- No to masz jedną dobrą i zła wiadomość.
- Dobra?
- Powoli biega, a ta zła, że gdy już Cię znajdzie to nie będzie, co zbierać. - Powiedziałam poklepując go po ramieniu.

- Megi pomóż!! - Zaskamlał.

- Spróbuję. -Westchnęłam - to nie będzie takie proste.

Podeszłam do otwartych drzwi zatrzaskując je i przekręcając klucz. Nie minęła sekunda a rozległo się walenie do drzwi. Gestem ręki pokazałam, aby schował się za ścianą, co szybko uczynił. Czas rozpocząć grę.

Walenie nie ustępowało. Po cichu przekręciłam klucz, aby po chwili gwałtownie je otworzyć z wymalowaną furią na twarzy, aby stanąć w oko w oko z gorylem.

- Gdzie jest to ścierwo!! - Wykrzyczał

- Chyba pomyliłeś drzwi!!! - Wysyczałam - a teraz wynocha!!!

- Wiesz, że zaczynanie ze mną nie kończy się dobrze!! - Zacisnął zęby.

- A wiesz, że wkurwianie kobiety z okresem kończy się o wiele gorzej?!! - Wysyczałam, przybliżając moją twarz do niego.

Byłam wściekła i to cholernie, a hormony jak u kobiety w ciąży mi nie pomagały. Wpatrywaliśmy się w siebie z wymalowaną furią w oczach. Nagle poczułam pieczenie po między piersiami. Jak by do piersi przedstawił mi ktoś metal, który podjudzał mnie jeszcze bardziej.

- Doobra, już ssobie, idę spookojnie - Powiedział i uciekł.

Co tu się odpierdzieliło?

-----------------
A więc mam wyjazd na dwa tygodnie i nie wiem, czy będą pojawiać się rozdziały.
1. Jeśli będzie internet rzecz jasna napiszę.
2. Jeżeli nie będzie pojawi się maraton nwm możliwe z 4 rozdziały.

Buziaczki komentarze i gwiazdki mile widziane 😘😘

My Soulmate ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz