Rozdział 1

539 32 6
                                    

HARRY                                                                                                                                                                              -Harry wstawaj!!-to mój współlokator Look który jest niewysokim szatynem o brązowych oczach. Jęknąłem w duchu i spojrzałem na zegar który wisiał nad biurkiem 7:30.

- Wstawaj leniu bo się do szkoły spóźnimy przez ciebie!                                                                                         -No już przecież wstaje.-wstałem i poczułem lekkie zawroty głowy. To przez to że znowu mnie wczoraj pobili i nie jadłem nic na kolacje ani obiad. Poszedłem do toalety i zmieniłem bandaże na nadgarstkach...tak znowu to zrobiłem ale bez tego nie umiem normalnie funkcjonować. Wziąłem prysznic i ubrałem za dużą czarną bluzę i ciemne dżinsy z dziurami na kolanach Poprawiłem jeszcze włosy i naciągnąłem rękawy na rękach.W takim stanie wyszedłem z toalety gdzie czekał na mnie Look.                                                                                                                                                                                    -No nareszcie jest już za 10.-powiedział, a ja tylko wywróciłem oczami. Wyszliśmy z budynku i skierowaliśmy się do szkoły. Znowu nie zjadłem śniadanie ale to już rutyna.Ale teraz nie o tym. Weszliśmy do piekła zwanego szkołą.

LOUIS                                                                                                                                                                                      Jęknąłem znowu obudził mnie ten głupi budzik spojrzałem na telefon i zobaczyłam że jest już 6:00 rano. Wstałem i poszedłem do toalety ,wziąłem prysznic i umyłem zęby. Zszedłem na dół do wielkiej kuchni i zrobiłem sobie płatki na mleku. Zjadłem je przysłuchując się wszechogarniającej ciszy. "Tak to wygląda gdy się mieszka samemu w wielkiej willi"pomyślałem i poszedłem ubrać buty. Wyszedłem z domu i poszedłem na autobus którym pojechałem na uczelnie.                                                                      - Hej Luis-zawołali już z daleka Nill i Zayn.Są oni moimi najlepszymi przyjaciółmi i są też razem w związku.Zayn jest wysokim ciemnowłosym chłopakiem o brązowych oczach, a Nill niewysokim farbowanym blondynem który ma niebieskie oczy                                                                                                -Hej chłopaki- powiedziałem i poszedłem razem z nimi na uczelnie.

 Nie Odchodz-Larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz