Rozdział 12

257 22 5
                                    


Rozdział pisany na nudnej lekcji matematyki <3

Harry
Kiedy wróciliśmy do domu, od razu po obiedzie ruszyłem na górę do swojego pokoju. Lou nie miał mi tego za złe, bo widział że jestem zmęczony a oczy same mi się zamykają.
Obudziłem sie o 19 i postanowiłem poszukać niebieskookiego, aby z nim porozmawiać.
-O Harry gdzie idziesz?- nagle z pokoju obok wyszedł wspomniany prze ze mnie chłopak.
- Szukałem cię, bo chciałbym z tobą porozmawiać.- powiedziałem nie pewnie.
-No to może pójdziemy do salonu?
Kiedy tam dotarliśmy usiadłem i.... tu moja odwaga wyparowała.
- Jaaa... tan no.. chciałem ci powiedzieć że... zakochałemsięwtobie- ostatnie zdanie powiedziałem na jednym wdechu.
-Harry wolniej bo cię nie rozumiem.- powiedział ze śmiechem.
- Zakochałem się w tobie!- krzyknąłem i szybko uciekłem do swojego pokoju, zostawiając oszołomionego Louis'a.

Louis T.T
Nie mogłem uwierzyć w to co powiedział mi loczek. Cały czas martwiłem się że jeśli powiem mu że go kocham to mnie wyśmieje, kiedy on czuł to samo co ja.
"Boże musze za nim biec"pomyślałem i tak też zrobiłem. Loczek leżał na łóżku i płakał w poduszkę zabiło mi się go żal, bo to przecież była moja wina że nie zareagowałem od razu. Podszedłem do niego i położyłem się obok niego.
-Ja też cię kocham 😍.- szepnąłem mu do ucha, a on się do mnie odwrócił i spojrzał zaszklonymi oczami w te moje.
- Naprawdę?- zapytał, na co ja wytarłem delikatnie jego policzki i pocałowałem go w usta, które kusiły mnie od początku.Ucieszyłem sie gdy chłopak oddał pocałunek, po chwili oderwaliśmy sie od siebie a ja spojrzałem na młodszego, który miał zarumienione policzki. Chłopak wtulił się we mnie a ja pomyślałem że nie chcę już nigdy wypuszczać z ramion tego uroczego chłopca.Tej nocy zasnęliśmy wtuleni w siebie.

 Nie Odchodz-Larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz