Rozdział 21

147 11 1
                                    

Louis

Dopiero po kilku godzinach Harry został odbity z rąk porywaczy i niezwłocznie przewieźony do szpitala. Teraz siedziałem na korytarzu przed salą operacyjną, i modliłem się aby Harruś przeżył, lekarze co jakiś czs wchodzili i wychodzili z sali, ale nie dowiedziałem się niczego więcej prucz tego że jest z nim bardzo źle. Nagle z sali wyszła grupka lekarzy.
- Pan Tomilson?- zapytał a gdy skinołem kontynuował- Pana syn został przewieźony na OYOM ( jak to sie pisze!?) jego stan jest już stabilny, na razie jest także w śpiączne, ale niestety porywacze zdążyli zrobić na nim eksperymęt.
- Jaki eksperymęt?-zapytałem nie lada przestraszony.
- Pan Harry został zmieniony w hybryde- rzekł, i po namyśle dodał- Ma on teraz koci ogon i uszka. Prubowaliśmy jakoś je usunąć, lecz niestety nie dało to efektu. Musze też pana ostrzec że Harry może nie wybudzić się ze śpiączki. Niech pan idzie pod sale, ja muszę jużiść do innych pacjętów. Do widzenia.
Przerażony ruszyłem pod sale i spojrzałem w szybe. To co tam zobaczyłem przewyrzszyło wszystkie moje oczekiwania. Bałem się że z uszkami i ogonkiem będzie wyglądał jak potwór, ale na szczęście tak niebyło. Przedemną pokazał się widok na drobnego nastolatka z gurą loków i wystających z nieswornych włosów uszkach, muj strach delikatnie się zmniejszył gdy nie zauważyłem żadnych ran na jego twarzy i rękach.......... Teraz wystarcz już tylko czekać aż moje maleństwo się obudzi.

Harry

Dookoła mnie była ciemność, ale nie taka przerażająca tylko taka która daje ukojenie. Czułem jakbym dryfował między snem a jawą, by pochwili usłyszeć ten jeden głos który tak bardzo kochałem.
- Harruś słońce obudź sie już, tęsknie za tobą- szeptał delikatnie głaszcząc mnie po głowie na co miałem ochote zamruczeć- Mineło już dziesięć dni myszko, już nie moge doczekać się kiedy otworzysz te śliczne ślepka.
Poczułem rozlewające się we mnie ciepło i pomimo wielkiego zmęczenia jakie czułem postanowiłem otworzyć oczy, ale niestety nie miałem wystarczająco siły więc znów odpłynołem w ciemność...

Z gury przepraszam za błędy ortograficzne!!! I mam nadzieje że rozdział się podoba!! Następny rozdział pojawi się jeśli znajde pod tym rozdziałem przynajmniej trzy komętaże( @kotelek22 chodzi o RÓŻNE osoby ;) )

 Nie Odchodz-Larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz