66

16.7K 1.3K 281
                                    

Angelica

- Uwierzysz w to, że zaraz ich zobaczymy?! - krzyczę podekscytowana jadąc samochodem.

- Tak - odpowiada tylko, uśmiechając się do mnie szeroko.

- No to wierz za nas dwóch, bo ja nie potrafię.

Niesamowicie ekscytuję się tym, że zaraz ich spotkam. Po długich sprzeciwach i lamentach ze strony Liama, pozwala mi włączyć w swoim aucie 1D. Śpiewam po kolei wszystkie piosenki, a chłopak obok mnie tylko się ze mnie śmieje, jednak pod koniec drogi się poddaje i śpiewa razem ze mną. Oboje jesteśmy w świetnych humorach.

Gdy wysiadamy z samochodu, idąc obok siebie nasze dłonie się o siebie ocierają, więc niepewnie splatam nasze palce. Liam uśmiecha się do mnie szeroko i idziemy spotkać się z chłopakami na M&G. Cała się trzęsę zestresowana, jednak Liam powtarza mi co chwilę, że wszystko będzie dobrze.

- A co jeśli... No nie wiem, opluję ich piciem? - pytam przerażona.

- To najprawdopodobniej wszyscy, łącznie ze mną, będą się z ciebie śmiać - widząc moje lodowate spojrzenie Liam dodaje - ale zaraz wszyscy o tym zapomną, więc chyba nie byłoby tak źle.

Gdy jakiś wysoki koleś prowadzi nas do pomieszczenia, zauważam ich. Siedzą na kanapach i rozmawiają ze sobą. Gdy dostrzegają że weszliśmy, wstają i szeroko uśmiechnięci się z nami witają.

- Hej! Jak się nazywasz - podchodzi Niall pierwszy.

- Umm, Angelica, a to jest Liam.

- Miło nam cię poznać - podchodzi Harry, a ja go przytulam. Kątem oka widzę nie najszczęśliwszą minę Liama, ale kto by tam się nim przejmował w tej chwili. Jestem straszna... Ale przecież zaraz do niego wrócę!

Przytulam się po kolei do każdego, mówiąc im różne rzeczy, ale gdy przytulam się do Liama (Payne'a), Harry się lekko śmieje.

- Chyba pomylił ci się Liam - odrywam się od jednego i podchodzę do drugiego, tego mojego. O ile mogę go nazwać moim... Nie, jasne że nie mogę. Nie jesteśmy razem ani nic. Nie ważne jak bardzo tego chcę... Ostatnio jeszcze nie byłam tego taka pewna, jednak teraz jestem.

- Nikt mi się nie pomylił - odpowiadam prychnięciem, po czym Liam otacza mnie ramieniem.

- Jesteście razem? - patrzy na nas Harry uważnie, na co kręcę głową.

- M-my, tak jakby...

- Tak, jesteśmy - mówi Liam, a ja nie wierzę w to co słyszę. Przecież nie jesteśmy... Ale najwyraźniej on dalej chce, żebyśmy byli. Ja też chcę, więcej nie mam co do tego watpliwości.

Uśmiechamy się do siebie szeroko, a Liam przytula mnie do siebie jeszcze bardziej. Czuję się taka szczęśliwa.

- Spójrz Liam! Jesteś wyższy od Harrego! A od Louisa to już nie wspomnę - dopowiadam, na co ten wbija we mnie wzrok.

- Kolejna z cudownym poczuciem humoru - śmieje się lekko.

- Chcecie zrobić sobie zdjęcie grupowe? - pyta Niall, po czym ustawiamy się do zdjęcia.

Staję pomiędzy Harrym, a moim Liamem i oboje nadstawiają mi policzek, jednak do zdjęcia decyduję się pocałować Liama. Harry udaje obrażonego, jednak po chwili robi głupią minę do zdjęcia.

Rozmawiamy jeszcze chwilę, po czym ja z moim chłopakiem idziemy pod scenę. Po jakimś czasie koncert się zaczyna, a my śpiewamy piosenki razem z chłopcami. Jakim cudem Liam zna niektóre teksty piosenek? To dziwne, ale okej. Po paru piosenkach Harry ogłasza Kiss Camerę. Oczywiście musi paść na nas.

Spoglądamy na siebie trochę niepewnie, jednak w końcu Liam schyla się powoli i mnie całuje. Nasz pocałunek jest czuły i spokojny. Czuję się, jakby to był nasz pierwszy. Nie wiem jak długo tak stoimy, jednak przerywa nam ktoś krzyczący ze sceny.

- Jeszcze trochę i trzeba będzie was wywlec na zaplecze! - woła do nas Harry, a my oszołomieni odrywamy się od siebie. Przez dłuższą chwilę patrzymy sobie w oczy i zauważamy, że arena ucichła, a chłopcy ze sceny się na nas wpatrują.

- Kocham cię - szepcze Liam.

- Ja ciebie też - i znów przyciąga mnie do pocałunku, a wokół nas rozlegają się głośne oklaski, jednak ledwo je słyszę, bo dla mnie liczą się teraz tylko ja i on.

KONIEC

Internetowa znajomośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz