– I jak chudzino? Masz kasę?
– Nie, zabrakło mi 10$.
Serce podeszło mi do gardła. Becky nie cierpi, gdy coś nie idzie po jej myśli.– Ty suko! Nie wiesz, że bardzo mnie korci, żeby wysłać te zdjęcia do wszystkich osób, jakich znam! Tylko ze względu na moje dobre serce nie zrobiłam tego. A ty zamiast być mi wdzięczna, buntujesz się!
W tym momencie trzasnęła mnie z całej siły w nos. Po chwili popłynęła mi stróżka krwi po twarzy.
– Za karę opublikuję te zdjęcia na Fejsie! Adam, Patrick zajmijcie się tą dziwką!
Nawet po tych 3 latach na samą myśl o tym wydarzeniu wstrząsają mną gigantyczne dreszcze i łzy zaczynają płynąć mi po twarzy. Zostałam wtedy potraktowana jak śmieć. Gdy z płaczem przybiegłam do ciotki (rodzice po moich narodzinach zostawili mnie u niej, bo chcieli uniknąć odpowiedzialności) ona nakrzyczała na mnie i powiedziała, że co ja wygaduję. Przecież Becky to najmilsza dziewczyna w całym Ohio, nie skrzywdziłaby nikogo! A Adam i Patrick? To najbardziej wrażliwi na cudzą krzywdę chłopcy, udzielają się w wolontariacie i grają w lokalnej drużynie baseballowej. Po tym wydarzeniu uciekłam z Cleveland, miasta w którym się wychowywałam.
Pomyślałam, że nie mogłabym tam dłużej żyć.
Uciekłam do Springfield. Pomimo, że nie znałam tam nikogo, nie miałam gdzie mieszkać i przymierałam głodem, wolałam takie życie. Chociaż...
Pewnego dnia miałam już tego dosyć. Szlajałam się po ulicy i płakałam.
– Wszystko OK?, – zapytał mnie wysoki mężczyzna o białej cerze, czarnych włosach i bardzo jasnych oczach (miałam złudzenie, że lśnią w ciemności).
– Nie. A kim Pan jest?
– Mam na imię Gregory i jestem z Fundacji Pomagamy młodym.
– O co chodzi w tej fundacji?
– Jak sama nazwa wskazuje pomagamy młodym ludziom, którzy są zagubieni i nie wiedzą, co ze sobą zrobić. Dowiedziałem się, że nazywasz się Megan Tucker, masz 17 lat, mieszkałaś w Cleveland i doznałaś tam wielu krzywd.
– Sskąd...
– Mam swoje sposoby... Chciałbym złożyć Tobie propozycję nie do odrzucenia..
– Jaką?
– Czy chciałabyś się zemścić na wszystkich, którzy Cię skrzywdzili?
– Tak, bardzo bym chciała!
– Mam coś co sprawi, że czas w jakim się zemścisz nie będzie grał żadnej dla Ciebie roli. Przysuń się do mnie na chwilę.
– Ale...
– Chcesz się na nich zemścić?
– No tak...
– To będzie bolało przez chwilę.
W tym momencie wpił mi się w moją szyję. Na początku zrobiło mi się słabo, czułam się, jakby odpływały ze mnie wszystkie siły. Kiedy byłam bliska omdlenia, poczułam skapującą krew do moich ust. To była rozcięta ręka Gregory'ego, w którą wczepiłam się łapczywie zębami. Po chwili zaczęłam się zwijać z bólu. Czułam, jak z minuty na minutę tracę siły.– Twoje ciało umiera. Dzieje się tak z każdym wampirem. Za chwilę obudzisz się jak nowo narodzona.
– Wampirem?
Przed oczami stanęła mi ciemność. Ogarnęła mnie panika. UMIERAM!
■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Po kilku godzinach męczarni (przed oczami przelatywało mi całe życie, czułam jakby ktoś rozrywał moje ciało na części) otworzyłam oczy i zaczęłam dostrzegać świat zupełnie inaczej niż gdy byłam człowiekiem: słyszałam każdy najdrobniejszy szelest, patrzyłam na świat jakby był w wyostrzonych barwach. Poczułam pragnienie, które trudno mi było opanować - nigdy nie znałam takiego uczucia.
– Spragniona?
Pokiwałam głową na tak.
– Chodźmy na kogoś zapolować. O, ten mężczyzna może być, na początek.
Dostrzegłam chudego mężczyznę o średnim wzroście. Biła z niego nieprawdopodobna energia- w jego pobliżu miałam ochotę na jedno- pić!
– Zakradnij się do niego i zaspokój swoje pragnienie.
Nie trzeba było mi 2 razy powtarzać. Gdy go dopadłam i wgryzłam się w jego szyję poczułam przecudowne uczucie nasycenia.
– Teraz możesz zrobić ze swoimi wrogami co zechcesz- albo wyssać ich do cna albo przemienić w wampiry. Wybór należy do Ciebie.°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Postanowiłam wykorzystać mój dar. Po 3 latach wróciłam do Cleveland i natrafiłam akurat na małą ulewę. Drżałam z podniecenia. Wreszcie dopiekę moim wrogom!
Jak na zawołanie dostrzegłam Becky. Nic się nie zmieniła- nadal jej długie ciemnofioletowe włosy opadały na ramiona, a spod kurtki wystawał krótki, obcisły crop top.
– Cudownie! Zemsta jest taka słodka!
Podkradłam się do niej od tyłu i wgryzłam się w jej szyję najgłębiej jak potrafiłam. Becky próbowała krzyczeć, lecz z każdą chwilą stawała się coraz słabsza, a ja coraz mocniejsza.
W końcu upadła, a ja z dzikim uśmiechem na twarzy odkreśliłam z mojej listy pierwszego wroga.
CZYTASZ
Zemsta jest słodka
VampireMegan jako człowiek nie miała łatwego życia. Dlatego ofertę zaproponowana przez pewnego nieznajomego przyjęła bez wahania. Nieśmiertelność- to było to. Będzie miała szansę zemścić się na wszystkich, którzy ją skrzywdzili. Mogą pojawiać się wulgaryzm...