- Kłamiesz?
Dostrzegłam chudy, blady palec Gregory'ego skierowany w moją stronę.
- Nie, w życiu!
- Nie wierzę Ci! Alistar przynieś gilotynę. To już druga w tym miesiącu! Trzeba to jakoś uczcić z rozmachem!
- Tak, panie.- odpowiedział Alistar i po chwili przyniósł ogromną gilotynę. Próbowałam się wyrwać, lecz zostałam złapana i podprowadzona pod moje narzędzie śmierci.
- Ostatnie słowa?
- Megan, obudź się!- usłyszałam głos Alistara.- To tylko sen!
Gdy otworzyłam oczy, zobaczyłam go nad sobą, potrząsającego mnie za ramiona.
- Nie dotykaj mnie!
- Uf, powrócił twój charakterek. Co za szczęście!- na jego twarzy pojawił się uśmiech.
- Doprawdy?- odpowiedziałam ironicznie.
- Tak.
W tym momencie zbliżył moje usta do swoich. Na początku chciałam go zdzielić w twarz, lecz w końcu oddalałam mu pocałunek.
Megan? Co się z tobą dzieje?
Tego nie wiem nawet ja. Czyżbym się zakochała w Alistarze? Przecież to niemożliwe!
CZYTASZ
Zemsta jest słodka
VampireMegan jako człowiek nie miała łatwego życia. Dlatego ofertę zaproponowana przez pewnego nieznajomego przyjęła bez wahania. Nieśmiertelność- to było to. Będzie miała szansę zemścić się na wszystkich, którzy ją skrzywdzili. Mogą pojawiać się wulgaryzm...