13-letnia Chloe zamieszka ze swoim kuzynem, a zarazem idolem.Czy Chloe i Justin będą sie kłócić i nienawidzić czy może zaprzyjaźnią sie i będą dla siebie wsparciem?
Zapraszam do czytania!
Obudził mnie mój telefon, który zaczął dzwonic nie patrząc kto to odebralam:
-Kim jesteś i czego budzisz mnie w środku nocy potworze??-zapytalam od razu
-To ja Gus i jest już 9-odpowiedział
-Wiesz, że o tej porze ja jeszcze śpię i z tego co pamiętam miales sie nie odzywać
-Wiem, ale chcieliśmy ci to z Jacem wytłumaczyć i chcemy sie spotkać-powiedzial
-Teraz?! Ja chce spać -powiedziałam zaspanym głosem
-Wiesz, moglibyśmy sie spotkać później, ale dzisiaj masz casting do naszej szkoły pamiętasz??
-A no tak casting, zaraz... skąd ty to wiesz??-zapytalam
-Istnieje taki ktoś jak Justin, a i tak wogule to siedzimy u ciebie w salonie, więc lepiej się pośpiesz bo Justin szykuje wodę dla ciebie-gdy to uslyszalam zerwalam się z miejsca tak, że spadłam z lóżka mówiąc pod nosem masę przekleństw i z dołu uslyszalam glośne śmiechy chłopków, dopiero teraz dotarlo o mnie ze się nie rozlączylam
-Bardzo śmieszne -powiedziałam do telefonu i sie rozlączylam.
Poszłam do garderoby i założyłam żółty kombinezon. Zeszlam na dół najpierw do kuchni i zjadłam tosty, nie spiesząc sie do chłopaków siedzących w salonie. Po zjedzeniu odlozylam talerzyk do zmywarki i weszłam do salonu.
-Hej, Justin -przywitalam sie z przyjacielem nie zwracając uwagi na chlopakow.
-Czesc,ja was zostawię -powiedział po czym wyszedł, westchnęłam głośno
-No więc slucham o czym chcieliście pogadać??-zapytalam siadając na kanapie po między chłopakami.
-Na samym początku cię przepraszamy za to ze wczoraj nic nie mówiliśmy -odezwal sie Gus, ja pokiwałam głową dając znak, aby mowil dalej.
-Jeżeli chodzi o to dlaczego bylem wczoraj w takim stanie to musialem się z kimś spotkać i ten ktoś powiedział coś za dużo noi sie wkurzyłem i skończyło się na moich drobnych ranach i jego trochę poważniejszych- tym razem odezwal się blondyn
-Ok, a kim był ten ktoś??-zapytalam Chlopaki tylko westchneli i popatrzyli na siebie.
-Kim on był?-zapytalam ponownie z nadziskiem na kazde słowo
-To Ethan -powiedział Gus, ale nie zdziwiło mnie to bo chłopaki jakoś nie dogadywali się za dobrze z Ethanem.
-A co takiego powiedział??-zapytalam
-Na początku zaczął mnie przezywac, a potem zaczął mówić o tobie i wtedy nie wytrzymałem -odpowiedzial Jace spoglądając na mnie nie pewnie
-Rozumiem, że nie chciałeś aby ktoś mówił o mnie zle rzeczy, ale nie możesz się z tego powodu bić-powiedzialam i po chwili dodalam-ty też Gus, żaden z was ma się nie bić zrozumiano??
-tak-powiedzieli cicho chłopaki.
Potem poszłam do swojego pokoju i wybieraliśmy piosenkę, która najbardziej mi wychodzi i była to piosenka Justina ,,Love Yourself". Gdy skończyłam ćwiczyć, wzięłam laptopa i weszłam na stronę szkoły aby upewnić sie jak dokładnie ma to wyglądać.Jace razem z Gusem nie muszą brać udzialu w castingu, bo byli na nim parę lat temu,gdyz będą chodzić do tej szkoły trzeci rok.Dowiedzialam sie, ze strój rowniez się liczy więc od razu postanowiłam coś wybrać, oczywiście z małą podpowiedzią chłopaków, po długim oglądaniu mojej garderoby wspólnie wybraliśmy to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Szybko sie przebralam i wzięłam swoją gitarę, razem zeszliśmy na dół i razem z Justinem, wsiedlismy do auta, po paru chwilach dojechaliśmy na miejsce