21

6.6K 255 183
                                    

ASHTON POV'

Kolejka dalej się ruszała, fan stawał między nami, ja wymuszałem uśmiech albo jakąś głupią minę, a chłopaki się popisywali na całego.

Przy jednej fance Luke nawet się położył na ziemi jak zobaczył, że to jego dziewczyna najbardziej lubi z naszej czwórki.

- Ashek, odłóż telefon i swoją tajemniczą dziewczynę i chodź do nas - jęknął z uśmiechem Michael.

- Ty byś lepiej do swojej raz na jakiś czas zadzwonił...- odburknąłem mu.

Wyjąłem szybko telefon i odpisałem Ashley.

Ja:
Co takiego zrobisz?

Schowałem telefon i zapozowałem do kolejnego zdjęcia. Tym razem podeszła do nas jakaś para i między nami się pocałowali do zdjęcia.

- Czemu kazałeś popędzić kolejkę? - pyta mnie jeden z chłopaków.

- Czekam na jedną konkretną fankę - odpowiedziałem z lekkimi rumieńcami.

- O ja nie wierzę - Luke spojrzał na mnie z uśmiechem zasłaniając buzię.

- Co? - spytałem zdezorientowany.

- Uwaga nasi kochani fani! - krzyczy Kolumna - Wasz mały słodki Ashek się zakochał!

Usłyszałem brawa od grupy gości, którzy są tutaj dla nas.

- Nie prawda - spuściłem głowę czując wypieki na policzkach.

Poszło kolejne zdjęcie z fanem, na którym widać było moje zażenowanie.

Oczy mnie już lekko szczypały od błysków fleszy. Zerknąłem przelotnie na telefon, ale nie zobaczyłem żadnej nowej wiadomości.

- Ash kurwa, chodź no wkońcu się obudź - macha mi Calum przed nosem.

- Jezu spokojnie Chińczyku - zaśmiałem się i machnąłem do kolejnej fanki dając znak, że to jej kolej.

Dziewczyna ani drgnęła, na co wszyscy się zdziwiliśmy.

- Hej koleżanko? Chodź do nas do zdjęcia - uśmiechnął się Clifford

Dziewczyna średniego wzrostu o długich blond włosach i szarych oczach spojrzała na każdego z nas. Na mnie wstrzymała wzrok troszkę dłużej.

- Okej... To jest dziwne - szepnął Cal na moje ucho.

Ta fanka ewidentnie się różni od innych, może to Ashley? Przechyliłem głowę na bok i patrzałem na młodą dziewczynę.

Ta jakby nagle obudzona ze snu podeszła dwa kroki w naszą stronę i usiadła na ziemi.

- Co ona...

Położyła się i patrzała w sufit. Teraz wiem, że to Ashley, jej sposób zwrócenia uwagi był komiczny i rzeczywiście inny.
Zacząłem się chichrać.

- Ash? Z czego się lejesz? - spytał mnie zdezorientowany i zagubiony w sytuacji Luke.

- To ona - szepnąłem mu.

Wcześniej im trochę opowiadałem o Ashley. No, może więcej niż trochę. Gadałem o niej praktycznie cały czas, moi kumple mieli mnie chwilami dość.

Podszedłem do blondynki i się przysiadłem do niej, pozostali fani byli zdziwieni moim nastawieniem.

- Cześć nierzucająca się w oczy fanko - mówię do niej.

Blondynka na mnie spojrzała i się uśmiechnęła. Podniosła się z ziemi i siedziała obok.

- Cześć Ashton, chciałam zwrócić waszą uwagę, bo kolejka strasznie szybko mija - spojrzała na mnie i miała lekkie rumieńce.

- To ci się udało - wstałem.

Podałem jej rękę, żeby ona też wstała. Po sekundzie zawahania chwyciła moją dłoń. Jej skóra była taka delikatna... Jezu Ashton ogarnij się.

Podeszliśmy razem na podest do robienia zdjęć i dziewczyna przywitała się z pozostałymi członkami zespołu.

- Luke, czy...czy możemy sobie zrobić selfie? - zapytała nieśmiało.

Blondyn się szeroko uśmiechnął i wziął od niej iphona. Zauważyłem, na tapecie moje zdjęcie i nie otwartego sms ode mnie. Nie potrafiłem ukryć uśmiechu i poczułem jak Mike mnie klepie po ramieniu.

Blondynka zrobiła sobie zdjęcie z Lukiem, potem ze mną i jeszcze dwa jakieś grupowe zdjęcia.

- Ashton? Czy mógłbyś nagrać pozdrowienia dla mojego przyjaciela? - spytała cicho.

Przyjaciela? Jestem jej przyjacielem. Uśmiechnąłem się na te słowa i pokiwałem głową. Wziąłem jej telefon i nagrałem.

- Cześć przyjacielu koleżanki...- musiałem udawać, że nie znam jej imienia.

- Ashley - powiedziała szybko.

- To cześć przyjacielu Ashley, masz pozdrowienia od Ashtona Pieprzonego Perfekcji Irwina - uśmiechnąłem się do kamery.

Chłopacy z tyłu wiedzieli o co chodzi i nie potrafili przestać się śmiać z mojej dobrej gry aktorskiej. Ashley natomiast się uśmiechnęła jak usłyszała jak siebie nazywam.

- Powiem ci nieznajomy przyjacielu, że zazdroszczę ci takiej super, pięknej i słodkiej dziewczyny.

Po tych słowach wyłaczyłem nagrywanie i oddałem własność blondynce.

- Dziękuję - powiedziała patrząc mi w oczy z ponownymi rumieńcami na twarzy.

- Nie ma sprawy - machnąłem ręką.

Dziewczyna mnie przytuliła, czym mnie kompletnie zaskoczyła, ale odwzajemniłem jej gest i się pożegnałem, choć wiem, że jeszcze się spotkamy dzisiaj.

Dziewczyna zeszła z podestu odprowadzana przez ochroniarza, a do nas doszedł kolejny fan.

Poczułem wibrację telefonu i zerknąłem co takiego Ash mi napisała.

Ashley:
Omgomgomg. Położyłam się na podłodze, gadałam z nimi, mam zdjęcie z Lukiem i Ashem, Ashton mi nagrał filmik z pozdrowieniami dla ciebie i powiedział, że jestem słodka...omgomg umieram...

Ja:
🙃

MESSAGES ||A.I.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz