Lauren P.O.V
Punktualnie o 20 chłopcy zapukali do drzwi. Tak, przyszli wszyscy więc ruszyliśmy na plażę.
-Ładnie wyglądasz.- powiedział do mnie Louis i mrugnął.
-Dzięki.- odpowiedziałam i kątem oka widziałam zazdrosnego Harrego.
-Bardzo ładnie.
-Dziękuję Lou.
Doszliśmy na miejsce. Nie wiem o co chodziło Louisowi, ale naprawdę to było dziwne.
-Zatańczysz?- zapytał Harry.
-Jasne.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.
Weszliśmy na parkiet i zaczęliśmy tańczyć. Przetańczyliśmy trzy piosenki i przyszedł czas na wolny taniec. Harry złapał mnie za biodra więc ja złapałam go za szyje. Z każdą sekundą byliśmy coraz bliżej.
-Cudownie wyglądasz.-powiedział kiedy nasze usta prawie się styknęły.
-Cześć wam!- znowu prawie się pocałowaliśmy, ale przerwał nam tym razem Liam.
-Co tam stary? -zapytał chłopaka Harry.
-Widzieliście może Louisa?
-Nie.-odpowiedzieliśmy równo.
-Odkąd tu przyszliśmy nie moge go znaleźć.
-Może kogoś poznał. -powiedziałam.
-Może. Dobra idę go szukać. Do zobaczenia.- powiedział Liam i odszedł, a ja odwróciłam się w stronę Harrego.
-Chcesz się przejść po plaży?- zapytał.
-Pewnie. Chodź.
Szliśmy brzegiem morza i znowu Harry złapał mnie za rękę.
Po około 20 minutach chodzenia usiedliśmy na ławce.-Tu jest tak ładnie.-powiedziałam przerywając ciszę.
-Dokładnie.-powiedział i znów zaczął się do mnie przybliżać.
-Harry?! Cześć! -znów nam przerwano. Tym razem była to jakaś dziewczyna.
-Cześć Megan.
-A to kto?- spytała blondynka i pokazała palcem na mnie.
-To Lauren. - powiedział Harry.
-Cześć.-powiedziałam do dziewczyny, a ona się sarkastycznie uśmiechnęła.
-Ile już jesteście razem?
-Właściwie to my nie jesteśmy razem.-wyprowadziłam dziewczynę z błędu.
-To ciekawe.-odpowiedziała i obczaiła mnie wzrokiem z góry na dół.-Dobra, nie chce mi się gadać przy niej także do zobaczenia.
-Kto to? -zapytałam Harrego jak blondynka się oddaliła.
-Moja była dziewczyna.
-Była.-powtórzyłam po chłopaku z lekkim uśmiechem na ustach.
-Ta. A ty?
-Co ja?
-Masz chłopaka lub kogoś na oku?
-Nie mam chłopaka.-odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
-Czyli mam rozumieć, że masz kogoś na oku.
-Yhm. A ty?
-Jest taka jedna.
-Yhm. Znam ją?
-Tak. I to bardzo dobrze.
-Camila? Ale ona chodzi z Niallem.
-Nie, nie Camila. -powiedział i przysunął się bliżej.- O ciebie mi chodzi Lauren.- gdy to powiedział złączył nasze usta w pocałunek.
Trwaliśmy tak przez pare minut, ale Harry go przerwał popatrzył mi w oczy i powiedział-Jesteś taka piękna. -nic nie powiedziałam tylko się uśmiechnęłam i wtuliłam w jego tors.
-E gołąbeczki! -usłyszałam głos Nialla.
-Czego? -zapytał Harry.
-Co tu robicie?
-Gadamy.- odpowiedziałam i popatrzyłam na blondyna, a następnie na Camile, która wysłała mi porozumiewcze spojrzenie.
-Chodź. Zostawmy ich.-Camila zwróciła się do Nialla i bardzo byłam jej za to wdzięczna.
-Umiesz pływać? - zapytał zielonooki jak tylko dwójka naszych przyjaciół była parę metrów dalej.
-A co?
-Tak pytam.-po tych słowach wziął mnie na ręce i pobiegł w stronę morza.
-Harry! Nie! Zostaw mnie!- krzyczałam, ale to nic nie dało. Oboje wpadliśmy do wody.- Jesteś głupi.
-No dzięki. -odpowiedział i uśmiechnął się. -Zimno ci?
-Nie. Trzęse się tak dla zabawy.
-Bardzo śmieszne.
-Nawet nie próbowałam być śmieszna.-powiedziałam i mrugnęłam do niego. Harry nic nie odpowiedział tylko mnie przytulił.
-Może wrócimy do hotelu? Późno już. -powiedziałam i popatrzyłam na loczka.
Kiwnął głową.
Wracaliśmy brzegiem morza, a chłopak objął mnie ramieniem.
Pod drzwiami mojego pokoju zastaliśmy Liama, Nialla z Camilą i Louisa z jakąś dziewczyną.
-Hejka.-powiedziałam jak podeszliśmy do grupki.
-Ooo... Czyżby nowa para? -zapytał Liam.
-Tak. -odpowiedział Harry, a ja w środku cieszyłam się jak nienormalna.
Wszyscy nam pogratulowali i życzyli szczęścia.
-Cześć. Jestem Lauren. -podeszłam do dziewczyny która stała z Louisem bo byłam bardzo ciekawa kim ona jest.
-Danielle.-odpowiedziała i uśmiechnęła się do mnie.
-Jesteście razem?- zapytałam od razu bo nie lubie owijać w bawełnę.
-Tak.-odpowiedział Louis.
-O, to gratulacje. -po wypowiedzeniu tych słów przytuliłam się do dziewczyny, a następnie do Louisa, który nie bezpiecznie mocno i długo mnie przytulał.
Kiedy w końcu wyrwałam się z jego objęć wróciłam na miejsce obok Harrego.
-Lauren, chodźmy już. -powiedziała Camila, a ja tylko przytaknęłam i pocałowałam Harrego w policzek.
-Czyli co? Jesteście razem? Naprawdę? -zapytała moja przyjaciółka jak tylko zamknęłam drzwi od naszego pokoju.
-No tak, naprawdę.
-Aaaaa! -krzyknęła brunetka i mnie przytuliła.
-Ty z Niallem też jesteście razem?
-Yhm.
-No to obie jesteśmy w związku. -powiedziałam i wyciągnęłam rękę do dziewczyny w celu przybicia piątki.
-Ale jak to się stało, że ty i Harry... no wiesz.
-Jak jak?
-No zapytał się ciebie o to?
-No nie do końca.
-Chyba rozumiem.- powiedziała Camila i mrugnęła do mnie.- Ale musze się zapytać o to czemu jesteś cała mokra?
-Harry mnie wrzucił do morza.
-A on czemu był mokry?
-Bo wpadł tam razem ze mną.
Camila nic nie odpowiedziała tylko się zaśmiała.
********************
No i jest kolejny💋
CZYTASZ
Amazing summer
FanfictionLauren wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Camilą wyjeżdża na wakacje do Los Angeles. To co się stanie potem obróci życie dziewczyn do góry nogami. *to nie jest Camren*