14

77 4 1
                                    

Lauren P.O.V

Dziś pierwszy raz chłopcy mają koncert po krótkiej przerwie.

-Hej dziewczyny! -zwróciła się Ally do mnie, do Camili, do Dinah i Normani.

-Co?- zapytała Camila.

-Mam wolną chwile więc może chciałbyście żebym was wymalowała, przy okazji poćwiczę trochę.

-Jasne. - odpowiedziała Camila i podeszłyśmy do niskiej dziewczyny.

Po około 2 godzinach byłyśmy gotowe. A dokladnie za 5 godzin zaczyna się koncert chłopaków.

-Ulala.- powiedział Liam widząc nas w pełnym makijażu.

-Coś nie tak? -zapytała Dinah.

-Właśnie nie. -odpowiedział i mrugnął do niej.

-O szlag!- krzyknęła Camz i wyciągnęła telefon z kieszeni.

-Co się stało? -zapytał Niall i podszedł bliżej dziewczyny.

-Mama dzwoni!

-O szlag.- powiedziałam w sumie powtarzając po Camili.- Daj mi ją.

-Oszalałaś?

-Dawaj!- krzyknęłam i widziałam jak reszta naszych przyjaciół się z nas śmieje, a bardziej z naszej paniki.

-Hallo. -odebrałam i włączyłam na głośno mówiący. -Dzień dobry pani Sinuhe.

-Lauren?

-Tak, witam.- powtórzyłam i zaśmiałam się.

-Gdzie jest Camila?- zapytała.

-Jest w łazience.

-A to zaraz wróci to z nią pogadam. -powiedziała mama Camz, a ja spojrzałam na przyjaciółkę która kiwała głową na "nie".

-Nieee...

-Dlaczego nie?

-Bo ten... bo ona jest w łazience...umm...ale ona ma problem z żołądkiem, więc szybko nie wyjdzie.

-Dzięki. -usłyszałam cichy głos Camz i hihot przyjaciół.

-Dobrze. To chociaż niech wieczorem do mnie zadzwoni.

-Okay. Do widzenia.

-Cześć Lauren.-po tym się rozłączyła.

-Uff...-odetchnęłam z ulgą.

-Problem z żołądkiem? Serio? Nie mogłaś coś lepszego wymyślić? -zapytała Camila.

-Zamknij się, chciałam ci pomóc.

-Dobrze, dobrze. Przepraszam. -powiedziała moja przyjaciółka i mnie przytuliła.

-Poszła bym się gdzieś przejść. -powiedziałam odbiegając od tematu.

-Wiecie, my nie możemy iść bo tłumy już są pod stadionem, ale wy dziewczyny jak chcecie to idźcie. -powiedział Niall.

-Okay, kto idzie ze mną? -zapytałam.

-Przepraszam, ale ja nie mam siły. -powiedziała Camz.

-Ja musze tu zostać, to moja praca.-powiedziała Ally.

-Ally, jak chcesz to idź.- powiedział Liam.

-Naprawdę? -zapytała niska dziewczyna i uśmiechnęła się do chłopaka.

-Jasne.

-Super. W takim razie idę. -powiedziała dziewczyna i podeszła bliżej mnie.

-Mi się nie chce. -powiedziała Normani.

Amazing summer Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz