9

98 9 1
                                    

Lauren P.O.V

-Stary coś ty odwalił? -zwrócił sie Lou do Harrego i zaczął sie śmiać.

-Zrobiłem to co powinienem.

-Przecież on stracił przytomność!- wtrąciła Camila.

-Daj spokój, obudzi się.- wtrąciłam tym razem ja.

-A jak nie?

-To wtedy się będziesz martwić.

-Bardzo śmieszne. -powiedziała brunetka i odwróciła się do chłopaka leżącego na kanapie.

-Co jest?- zapytał Liam siadając obok mnie.

-A co ma być?

-Bo tak sama siedzisz z miną smutnego psiaka.

-Mam wrażenie, że to moja wina.

-Czemu?

-Bo jak bym go jakoś odepchnęła czy coś to Harry by tego nie zobaczył i było by okej.

-To nie twoja wina.

-To kogo? Harrego? On się po prostu wkurzył.

-Wiesz... jeśli mam być szczery to to jest wina tylko i wyłącznie Zacka.

-Taa... nie chciałam tego mówić na głos. -powiedziałam i uśmiechnęłam się do chłopaka, a on zaczął się śmiać.

-Co się dzieje?- zapytał Zack lekko podnosząc głowę i wszyscy skierowali wzrok na niego.

-Zack, jak dobrze. -powiedziała Camila i przytuliła się do niego.

-O cześć piękna.-popatrzył na mnie i znowu mrugnął.

-Ej... bo dostaniesz jeszcze raz tylko mocniej.- popatrzył na chłopaka Harry.

-Harry!- upomniała mojego chłopaka Camila.

-Camila...-tym razem to ja upomiałam ją.

-Nie upominaj mnie tylko swojego chłopaka. Nie widzisz jak sie zachowuje?

-A ty pilnuj swojego przyjaciela bo gdyby nie to, że chciałaś go wziąć na spacer to nic by się nie stało.

-Czyli, że co? Moja wina?

-Wiesz co? -wstałam z łóżka. -Tak. Twoja.- i wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami.

Idę korytarzem i słyszę kolejny trzask drzwi więc odwróciłam się odruchowo. To Harry.

-Laur. Czekaj.- powiedział chłopak i podbiegł do mnie.

-Co tam? -zapytałam.

-Chyba nie myślałaś, że cie zostawię samą.

-Eee... znaczy... no nie.

-Chodź, idziemy.

-Gdzie?

-Na basen!- powiedział i wziął mnie na ręce.

Gdy dobiegł już do basenu wskoczył tam razem ze mną.

-Nienawidzę cię! -powiedziałam.

-Jesteś pewna?

-Tak.- po tych słowach Harry mnie pocałował, a ja to odwzajemniłam.

-Kocham Cię. -powiedział i szczerze mówiąc zaskoczyło mnie to.

-Ja ciebie też. -odpowiedziałam i przytulilam sie do niego.

-No pięknie pięknie. -usłyszałam znajomy głos.

-Ooo cześć wujku!- był to tata Camili. Tak, mówiłam do niego wujku.- Co ty tu robisz?

-Przyszedłem po ważne papiery i zaraz jadę. A wy co robicie w basenie o tej porze?

-No... pływamy.

-Ale w ubraniach?

-Czemu nie?

-No, a nie lepiej w strojach kompielowych?

-Nie mów nam jak mamy żyć. - odpowiedziałam i słyszałam, że Harry śmieje się pod nosem.

-No dobrze... Harry. Jak tam? Podoba wam się ten hotel? -zwrócił się do zielonookiego.

-Tak. Cudowne miejsce.

-No to się cieszę. Dobrze ja idę po te papiery. Do zobaczenia.

-Paaaa. -odpowiedziałam i odwróciłam się do chłopaka.

-To twój wujek?- zapytał lekko zmieszany.

-Tak. To znaczy to tata Camili, ale mówię do niego wujek bo długo się znamy.-odpowiedziałam.- Wracamy? Zimno trochę.

-Jasne.

-Boję się tam wejść.- powiedziałam gdy stanęliśmy pod drzwiami pokoju mojego i Camili.

-Dlaczego?

-Bo się z nią pokłóciłam. Nie pamiętasz? 

-A no tak. Przeszło jej pewnie.

-Napewno nie.

-To wejdźmy tam razem.

-Nie bo się wkurzy.

-Jak chcesz, ale może jej jeszcze nie ma. Może poszła gdzieś z Niallem?-zasugerował chłopak.

-Może, dobra i tak muszę tam kiedyś wejść. Także do jutra.-powiedziałam i pocałowałam chłopaka w policzek.

Weszłam do pokoju i była tam i siedziała na łóżku, o dziwo sama.

-Hej. -powiedziała i mnie to zdziwiło.

-Cześć.

-Gdzie byłaś? 

-W basenie. Z Harrym.

-No spoko. Wiesz, nie chce się z tobą kłócić Laur.

-Wiem, ja z tobą też.

-To zgoda?- zaproponowała Camz.

-Pewnie, że tak. -odpowiedziałam i przytuliłyśmy się. - A co tam u Zacka?

-Jest okej, ale chyba faktycznie strasznie mu się spodobałaś. Wiesz, znam go długo i wiem, że on nie odpuści

-Och... Camila, co ja mam robić?

-Właśnie nie wiem, ale wiem, że jak tak dalej pójdzie to Harry go w końcu zabije.

-Taa...

-Może chodźmy spać i pomyślimy o tym rano?

-No okej, dobranoc.

-Dobranoc.- odpowiedziała i zgasiła światło.

******************************

I jest kolejny rozdział 😁 mam nadzieje, że jest oki💞

Amazing summer Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz