Lauren P.O.V
-Dzień dobry. -usłyszałam zachrypnięty głos jak tylko otworzyłam oczy.
-Cześć. -odpowiedziałam i popatrzyłam na swojego chłopaka.-Gdzie Camila? -zapytałam rozglądając się po pokoju.
-Przyszła tu wczoraj z Niallem i stwierdziła, że nie będzie przeszkadzać. Ale musze przyznać, że słodko śpisz.-powiedział i mrugnął.
-Taa.. dzięki? Ide się przebrać. Czekaj tu.
-Moge iść z tobą?
-Ty się słyszysz?
Nic nie odpowiedział tylko się zaśmiał.
-Jestem gotowa.-powiedziałam wychodząc z łazienki. Ubrałam białe krótkie spodenki i zielony crop top.- Idziemy?
-T-t-tak. -powiedział jak by się speszył trochę.
Zeszliśmy na dół na śniadanie. Wszyscy tam już byli.
-Witam gołąbki. -powiedział Niall i zaczął się śmiać.
-No faktycznie śmieszne.-powiedziałam i siadłam z brzegu. Harry usiadł obok mnie, a z mojej drugiej strony było wolne miejsce jeszcze.
-Moge się dosiąść?- usłyszałam męski głos.
-Jasne, siadaj. -powiedziała Camila.
Chłopak usiadł obok mnie. To był Zack.
-Dzień dobry.-zwrócił się do mnie.
-Cześć.
-Jak tam? Wyspałaś się?
-T-tak. -odpowiedziałam i widziałam kątem oka jak Harry przygląda się całej tej sytuacji. -Ide po sok. Zaraz wracam.- powiedziałam i wstałam ponieważ chciałam przerwać tą niezręczną rozmowę.
-Wooow.- usłyszałam głos Zacka.
-Coś nie tak?- odwróciłam się i popatrzyłam na chłopaka.
-Wyglądasz niesamowicie.
-Oh dzięki.- odpowiedziałam i poszłam po ten sok.
Gdy wracałam myślałam tylko o tym czy Zack się tak zachowuje dlatego, że mu sie podobam czy on tak do każdej dziewczyny gada.
-Jestem.- powiedziałam i zajęłam swoje miejsce.
-Długo cie nie było. Stęskniłem się.- powiedział Zack i mrugnął do mnie.
-Ejej. Nie pozwalaj sobie. -wtrącił Harry poważnym głosem.
-Bo co?
-Bo to moja dziewczyna. -powiedział i objął mnie ramieniem.
-Już nie długo. - powiedział Zack i wstał od stołu.
-Idziemy się przejść? -zwróciłam się do mojego chłopaka.
-Jasne. Chodź.
------------------------------
Chodziliśmy po okolicy w ciszy.
-Harry...- powiedziałam.
Chłopak skinął głową na znak, że mam mówić.
-Jesteś na mnie zły?
Chłopak się zatrzymał chwycił mnie w talii, przysunął do siebie i popatrzył mi w oczy.
-Czemu miał bym być?
-No za tą akcje z Zackiem.
-Na ciebie nie, ale na niego tak i to bardzo.
-Jak myślisz o co mu chodziło z tym "już nie długo"?
CZYTASZ
Amazing summer
FanfictionLauren wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Camilą wyjeżdża na wakacje do Los Angeles. To co się stanie potem obróci życie dziewczyn do góry nogami. *to nie jest Camren*