Dzisiejszej nocy nie wydarzyło się nic niezwykłego. Mówiąc to, mam na myśli te cholerne wizje. Czemu ja?! Czemu ten durny dar musiał trafić się mi? Żyłabym spokojnie bez żadnych złych wiadomości. Martwię się tym co zobaczyłam wczorajszej nocy. Teraz najważniejszą osobą w moim życiu jest chłopak, którego widziałam martwego, w kałuży krwi. Jego oczy były takie puste, bez wyrazu. Tak samo jak oczy wielu innych osób, które były w tamtym lesie.
- O czym tak rozmyślasz?
- Martwię się trochę, no wiesz, tą wizją...
- Pamiętaj że zawsze będę obok ciebie. Nigdy cię nie zostawię.
- Wiesz co?
- Tak?
- Dopiero teraz rozumiem co to jest prawdziwa miłość...
- Anastacio, muszę ci coś powiedzieć.
- Mam się bać?
- Nie... To znaczy... Jesteś pierwszą dziewczyną którą kocham.
- N-naprawdę?
- Tak.
Nachyliłam się w stronę chłopaka i musnęłam delikatnie jego usta. Oparłam swoje czoło o jego, zatapiając się w jego głębokich oczach, które teraz wyrażały milion emocji. Ujął moją twarz w dłonie, po czym złączył nasze usta. Nasze wargi poruszały się wolno, lecz ten pocałunek był pełen namiętności.
Mamy kolejny rozdział.
Do następnego Misiaki
CZYTASZ
Jeden Gest
FantasyNiektórzy myślą, że magia nie istnieje. Szkoła do której uczęszcza Anastacia Clark, udowadnia że są w błędzie. Szkoła dzieli się na dwie części: w pierwszej, normalnej uczą się ludzie. W drugiej, którą od pierwszej, oddziela niewidzialna bariera o...