Zjadłabym budyń...

7K 364 115
                                    

Spałam sobie aż tu nagle poczułam rękę na moim ramieniu i głos.

-Mel wstawaj już 8:10 za 20 minut jest śniadanie. - usłyszałam łagodny głos Luny.

- Już wstaję. - powiedziałam przeciągając się. Po chwili wstałam i udałam się do łazienki. Wzięłam prysznic,ubrałam się i ogólnie zrobiłam wszystkie te czynności, które zazwyczaj się robi.Włosy jak zawsze związałam w 'kitkę' i oczywiście
założyłam kujonki.Wyszłam z łazienki i skierowałam się w stronę Luny,która siedziała na łóżku czesząc swoje piękne,długie blond włosy.

-Jestem gotowa.Masz bardzo piękne włosy.

-Dziękuję ty również masz śliczne tylko cały czas je masz związane.

Po chwili podeszła do mnie.

-To ci nie będzie potrzebne. - mówiąc to zciągła mi gumkę z włosów.

Po chwili podeszła do swojego łóżka biorąc z niego szczotkę po czym wróciła do mnie i zaczęła je czesać.

-Proszę bardzo.Widzisz teraz będą żyć swoim życiem. - mówiąc to dała mi lusterko, na które spojrzałam i zdaniemówiłam widząc siebie w rozpuszczonych włosach.

-Dziękuję. - powiedziałam śmiejąc się po czym mocno ją przytuliłam.

-Nie ma za co już dawno powinnaś to zrobić. - powiedziała po czym dodała - Chodźmy już na śniadanie jestem głodna zjadła bym budyń.

-Ja również zjadła bym budyń.

Szłyśmy w stronę WS po chwili przeszliśmy przez drzwi. Jak można było się spodziewać wzrok wszystkich spoczął na mojej osobie.

Nie zważając na innych udałyśmy się w stronę naszego stołu. Znowu miałam to dziwne uczucie jakby ktoś mnie obserwował. Rozejrzałam się po całej sali i spostrzegłam, że patrzy się na mnie Harry'ego i.... Draco? Harry patrzył się na mnie jakby był w hipnozie.Kiedy pomachałam mu on odmachał po czym uśmiechnął się i zaczął rozmawiać z Ronem i Mionką. Kiedy do niego machałam zobaczyłam Draco, który odwrócił swój smutny wzrok po czym powiedział coś swoim kolegom, uśmiechnął się chytrze i wyszedł z WS razem z całą bandą...

Witaj niezdaro || D.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz