Razem z Blaisem udaliśmy się na kolejną lekcję którą była transmutacja. Weszliśmy do klasy równo z dzwonkiem.Nauczycielki jeszcze nie było.
Wszyscy już siedzieli na swoich miejscach, a ja udałam się do ławki w której siedziałam z Cho.
-Czy ja dobrze widzę? -zapytała szeptem dziewczyna
-A masz wątpliwości? Wiesz jak chcesz to mogę pożyczyć ci okulary
-Najpierw eliksiry teraz to?
-Ale nie do końca rozumiem
-Chodzi mi o to że rozmawiasz przypominam ci twoim wrogiem jakbyście byli dobrymi przyjaciółmi.
-On już nie jest moim wrogiem
W tej chwili do klasy weszła profesor i zaczęła się lekcja.
Po lekcji udałam się na błonia ponieważ w tym dniu moje lekcje się skończyły a ja musiałam przemyśleć czy dobrze zrobiłam wybaczając Blaise'owi. A może to był tylko zakład? A co jeśli wyśmieje mnie przy innych i powie, że to był tylko głupi zakład? Nie wiem co o tym myśleć. Idąc tak zauważyłam naszą szkolną elitę, która o czymś rozmawiają. Postanowiłam podsłuchać o czym mowa. Stanęłam niedaleko drzewa i przysłuchiwałam się rozmowie
-Diable co ty odwalasz? Zadajesz się z nią? Czekaj już wiem z kim się założyłeś i o ile? -zapytała Pansy
-Z nikim się nie założyłem- odpowiedział chłopak
-To co się stało z naszym Diabełkiem? - zapytała
-Ona naprawdę jest fajną dziewczyną
-Czy ty siebie słyszysz ta okularnica? -powiedział Crabbe
-Zamknij się i spójrz na siebie - powiedział lekko zdenerwowany
-EJ spokojnie uspokój się -powiediał Draco-To tylko dziewczyna z której zaraz będziesz żartować
-Ta jak ty to powiedziałeś tylko dziewczyna jest normalna w przeciwieństwie do was.
-Hej nie denerwuj się tak tylko spójrz kto tam stoi. No księżniczko piękności zapraszamy do nas -powiedziała Pansy, która mnie zauważyła
-Odwal, się od niej - powiedział nieźle wkurzony Blaise
-No co tam u ciebie Melanie? -zapytał Smok
-A dobrze a u ciebie Draco? - powiedziałam
Co się ze mną ostatnio dzieje?
On zdziwiony moim zachowaniem powiedział
-U mnie też -mówiąc to wydawało mi się że uśmiechnął się do mnie
-Ty Smoczku bo nam się tutaj jeszcze zakochasz- powiedziała mopsowata
-Dobra chodź Mel idziemy z tąd -powiedział Blaise
Po chwili wziął mnie za rękę i udaliśmy się w stronę zamku.
-Ja cię przepraszam za te dzieci specjalnej troski.
-Spoko nic się nie stało
-Wiesz czasami czuję się jak w przeszkolu z niedorozwiniętymi dziećmi
Na ten komentarz zaśmiałam się
-Czy mi się wydaje czy otwierasz się na ludzi? -zapytał
-Chyba tak
-To dobrze a teraz chodźmy na obiad bo głodny jestem.Hej wiem że nudny, ale niewiedziałam co napisać.
Zostaw po sobie ślad.
So następnego;)
CZYTASZ
Witaj niezdaro || D.M.
Fanfiction„Szkoda, że nie mogę cofnąć zegara, znalazłbym cię szybciej i dłużej kochał." Ff nie było poprawiane, więc proszę to zrozumieć i się nie czepiać;) A jeśli tak bardzo bolą cię błędy typu „nie ma przecinka" lub „występuje tu powtórzenie" to nie czyt...