- Potter, ty kanalio! - wydarł się po raz wtóry Draco. Harry brutalnie rzucił na niego zaklęcie lewitujące, wcześniej oczywiście związał blondyna łańcuchem. Teraz lewitował go z uśmiechem na ustach w stronę komnaty ojca młodzieńca.- Zapłacisz za to! - wypluł z pianą niebieskooki.
- To wypuść mnie proszę - wychrypiał z paniką szamotając się w krępujących go łańcuchach.
- Nie - odparł wesoło Harry podskakując z nogi na nogę.
Z jednego z pomieszczeń wyszedł Tom Riddle w towarzystwie Remusa i Syriusza.
- O cześć, geje - przywitał się czarnoksiężnik.
- POTTER WYPUŚĆ MNIE - krzyknął z przerażeniem Malfoy, ponieważ od ścian obijał się odgłos stukotu laski.
- Wybieramy się właśnie na spotkanie z panem Malfoy'em, ktoś z was chce się dołączyć? - zapytał uprzejmie Harry olewając zupełnie krzyki chłopaka za nim.
- A zdążę zrobić sobie popcorn? - zapytał z wahaniem Syriusz.
- Niewykluczone - odparł Wybraniec.
Black wymienił porozumiewawcze spojrzenie z wilkołakiem, skinął mu głową i popędził czym prędzej do kuchni.
- Skoro Black robi popcorn to również się skuszę - westchnął leniwie Marvolo.
- Co tu się dzieje? Draco? - zapytał zdezorientowany Lucjusz.
- Nic, tato! POTTER!
- O witam pana - uśmiechnął się Harry - właśnie pana szukaliśmy.
- Wcale nie! - krzyknął z paniką blondyn gryząc łańcuch.
- Ależ tak, a więc chcielibyśmy pomówić o ostatnich wydarzeniach - kontynuował zielonooki.
- Skoro tak, to zapraszam do mojego gabinetu - wtrącił Tom uchylając drzwi jednego z pomieszczeń. Draco zaczął rzucać się więzach i kopać nogami powietrze. Wybraniec leniwie wykonał delikatny ruch nadgarstkiem i wy-lewitował chłopaka do mrocznego pomieszczenia. Blondyn lekko wylądował na fotelu, wciąż skrępowany łańcuchami, sztyletował wzrokiem z nieukrywaną nienawiścią szatyna.
- Siadajcie, siadajcie - mruknął Tom, zajmując miejsce na swoim fotelu za biurkiem.
- Jakiś ty łaskawy panie - ukłonił się Lucjusz siadając naprzeciwko syna. Harry usiadł między nimi dwoma.
Po chwili przyszedł Syriusz z buzią pełną popękanej kukurydzy.
- Kto chce popcorn?
Remus wraz z Tomem podnieśli ochoczo ręce w górę. Animag usiadł pomiędzy dwóch mężczyzn obserwując z zaciekawieniem swojego chrześniaka i dwóch blondynów. Po chwili w pokoju słychać było chrupanie popcornu.
Harry odchrząknął patrząc się na Dracona.
- No ja zaczynać na pewno nie będę - burknął ze złością chłopak uciekając wzrokiem.
- Draconie - warknął ostro ojciec sprowadzając chłopaka na ziemię.
- Tak tato? - pisnął.
- Mów.
Książę Slytherinu zerknął na obżerających się popcornem Syriusza, Remusa i Riddle'a po lewej, przerzucił wzrok na łagodnie patrzącego na niego Harry'ego i to go uspokoiło.
- Noo...ja...- jąkał się chłopak - jestem gejem.
- Ja też, ja też! - wyskoczył Syriusz machając ręką.
CZYTASZ
Release me || Drarry
FanfictionDrarry, czyli co może się stać przez brak wyboru. "Miłość i nienawiść to skrajności tego samego uczucia; nikt nie potrafi gardzić drugim gwałtowniej niż ten, kto wcześniej bezgranicznie kochał" ~ Adolf Heyduk