Do salonu wbiegł wściekły Luke z Kim. Odrazu podbiegł do Jack'a i odepchnął go ode mnie.
- Mówiłem Ci żebyś się do niego nie zbliżała!
- Boże uspokój się ja ją kocham! - wykrzyczał Jack.
- Czy ty w ogóle jesteś skłonny do miłości?! - po tych słowach Luke zaczął okładać pięściami Jack'a
Bił go bardzo mocno, oboje okładali się pięściami. Po jakiś 3 minutach Kim krzyczała na nich żeby przestali.
- Błagam przestańcie chce żeby ojciec mojego dziecka żył!! - krzyczała już cała we łzach.
- Co? Jesteś w ciąży?! - spojrzałam na nią ze zdumieniem a chłopcy przestali się bić.
- Tak jestem w ciąży z Luke'iem...
- No brawo stary! - krzyknął uradowany Jack i poklepał mojego batata po ramieniu.
- Nie dotykaj mnie bo znowu ci przy pierdole!
- Dobra nie podniecaj się tak
Pogratulowałam jej i powiedziałam że jeśli będzie potrzebowała pomocy to ma mówić. Choć byłam w wielkim szoku że mój brat będzie miał dziecko to było mi trochę smutno że nasi rodzice nie zobaczą swojego pierwszego wnuka lecz byłam szczęśliwa że Luke zaproponował Kim aby została jego dziewczyną. Po całym tym dziwnym dniu mój brat pojechał do Kim a ja poszłam się położyć bo było już dość późno. Wychodziłam akurat z łazienki kiedy zauważyłam Jack'a siedzącego na łożku. Gdy tylko mnie ujrzał wstał i podszedł do mnie powolnym krokiem obijał mnie rękoma w pasie i patrzył w oczy, wtedy uświadomiłam sobie że jestem w samym ręczniku...
- Jesteś najpiękniejszą dziewczyna jaką kiedykolwiek spotkałem. - powiedział to spoglądając na mnie i przegryzając wargę.
- Dziękuje bardzo. - uśmiechnęłam się do niego.
Jack wbił mi się w usta, całowaliśmy się namiętnie, gdy oderwaliśmy się od siebie wtedy Jack wziął mnie jak pannę młodą i zaniósł na łóżko na którym delikatne mnie położył. Znowu zaczęliśmy się całować, a Jack z moich ust schodzi w dół do szyi potem zauważając że nie mam na sobie ręcznika a on bluzki ani spodni zasłoniłam się lekko.
- Hej kotek nie zasłaniaj się masz takie piękne, zgrabne ciało... - mówiąc to zsunął moje ręce i pocałował mój brzuch.
Przeszedł mnie miły dreszcz jeszcze nigdy tak nikt się do mnie nie zbliżył po śmierci rodziców. Całował delikatnie każdą części mojego ciała, czując że nie ma co przedłużać tego momentu szepnęłam mu do ucha żeby w końcu zaczął. Jack jak powiedziałam tak zrobił. *Ta noc jest najlepsza w moim życiu!*
Był już ranek obudziłam się obok ukochanego który obejmował mnie ramieniem. Zajrzałam pod kołdrę wtedy zauważyłam że jego ramię obejmuje moje nagie biodro. Wstałam tak cicho aby go nie obudzić i poszłam do toalety umyłam się oraz ubrałam w dresowe krótkie spodenki oraz zwykła czarną bluzkę. Wychodząc z pokoju zauważyłam że moja ,,śpiąca królewna" jeszcze śpi więc postanowiłam zejść do kuchni zrobić jakieś śniadanie. Na blacie zauważyłam małą kartkę odrazu wzięłam się za czytanie treści.
,,Moja droga siostrzyczko narazie będę mieszkać z Kim dla jej dobra, więc nie martw się o wszystko zadbam a głównie o nią ;). Kocham cię Luke.
PS. Wiem co działo się w nocy chyba cały dom słyszał wasze dzikie jęki chociaż nikogo w domu nie było Hahaha."
Po przeczytaniu listu wzięłam się za robienie śniadania ponieważ słyszałam że ktoś chodzi po gorze. Gdy przyszedł Jack podałam mu talerz z jajecznicą i razem zjedliśmy śniadanie. Cały dzień spędziliśmy na wspólnym oglądaniu filmów i wygłupianiu się.
Z góry przepraszam za błędy. Myśle ze ta cześć się spodobała. Jeśli chcecie abym odpowiedziała na jakieś pytania to podawajcie je w komentarzach😃
CZYTASZ
Friend of my brother [UKOŃCZONE]
Teen FictionSiedemnastoletnia dziewczyna która straciła rodziców, przeprowadza się do Las Vegas do swojego starszego brata. Jak potoczy się jej historia ?