Rano wstałam i ogarnęłam się, ciagle słyszałam że ktoś chodzi po domu lecz to nie był Kobi ponieważ on spał ze mną. Wyszłam z pokoju za mną psina i powoli kierowałam się w stronę salonu, na sofie siedziała mi bardzo dobrze znana osoba.
- Jack! - krzyknęłam, a on wstał z sofy i zaczął powoli podchodzić. Im był bliżej tym bardziej Kobi szczekał.
Rzuciłam się Jack'owi na szyje po czym złączyliśmy nasze usta w namiętnym pocałunku.
- Jak było beze mnie? - zapytał.
- Dobrze... Ale mów jak tam u ciebie? Co u rodziców?
- Widzę że coś się stało. Mów.
- No bo byłam z Michael'em na imprezie. Było fajnie, dopóki nie zauważył mnie Eric. Znowu chciał mnie... - zaczęłam lekko płakać - ale Michael mi pomógł. - widziałam jak mój ukochany zaciska dłonie i usta zamienia w prostą linie.
- ŻE CO?! Czemu tam poszłaś? - był już bardzo zdenerwowany.
- A co miałam siedzieć w domu!
Myślałam że zacznie krzyczeć ale podszedł i mnie przytulił.
- Następnym razem to ja będę ratować swoją księżniczkę. - mówiąc to pocałował mnie w czoło. I wyszedł z salonu.
Natomiast ja pojechałam do weterynarza z Kobi'm aby dostał szczepionkę na rożne choroby. Potem pojechałam kupić mu karmę, łóżeczko i zabawki oraz smycz i obroże. Dziś była piękna pogoda więc z małym poszliśmy na tyły domu gdzie było pełno trawy. Młody wszędzie biegał i skakał po kamieniach które odgradzały kwiaty.
•Miesiąc pózniej•
Leżałam sobie w pokoju i przeglądałam zdjęcia, nagle zadzwonił mój telefon gdy zobaczyłam że dzwoni Kim odrazu odebrałam. Powiedziała że boli ją brzuch i poprosiła mnie abym przyjechała. Szybko wzięłam kluczyki i psiaka który ciagle gryzł moją nogawkę, wsiadłam do samochodu i jak najszybciej pojechałam do mojej przyjaciółki. Gdy byliśmy u lekarza Kim zrobili badania.
- Wszytko jest dobrze, dziecko rośnie ponieważ to już drugi miesiąc dlatego może boleć brzuch. - powiedział lekarz.
- Dziękuje. - odpowiedziała Kim.
Kim zaproponowała żebyśmy pojechały do mnie nie miałam nic przeciwko, a Kobi bardzo się cieszył że ktoś nas odwiedzi. Jesteśmy już u mnie a Kim nie może przestać się bawić z małym, będzie cudowną mamą. Oczywiście Kim też dostała coś od Luke'a, ona dostała małą kotkę Lulu. Było już dość późno wiec odwiozłam ją do domu. W domu nakarmiłam Kobi'ego i sama zjadłam kolacje. Szłam już do mojego łóżka gdy zauważyłam Jack'a śpiącego położyłam się obok i usnęłam.
CZYTASZ
Friend of my brother [UKOŃCZONE]
Genç KurguSiedemnastoletnia dziewczyna która straciła rodziców, przeprowadza się do Las Vegas do swojego starszego brata. Jak potoczy się jej historia ?