Wstałam chyba najpóźniej bo słyszałam krzyki na dole. Zarzuciłam na siebie bluzę Hana i zeszłam na dół, jak zwykle na dole Luke robił jedzenie a Han ciągle coś podżerał, dlatego mój brat krzyczy. Kim właśnie rozmawiała z Alexem przy stole trzymając Tony'ego na rękach. Podeszłam do niej i wzięłam malucha na ręce.
- A ty czego tu szukasz. - zapytałam ze śmiechem Alexa.
- Czekam na śniadanko. Coś jeszcze chcesz wiedzieć moja droga? - uśmiechnął się.
- Nie.
Nagle poczułam jak Han przytula mnie od tyłu i całuje delikatnie w szyję.
- Dzień dobry różyczko. Jak się spało?
- Dobrze, dziękuje że pytasz. - nagle usłyszałam jak ktoś robi zdjęcie. Tym kimś był nikt inny jak Alex.
- Ślicznie wyglądacie! Ale sorka bez dziecka wyglądało by ty lepiej. - gdy to powiedział, każdy się na niego spojrzał. - No co mówię prawdę, choć uwielbiam tego malca.
Oddała małego Kim a ona poszła z nim na spacer, mówiąc Luke'owi że zje na mieście. Natomiast ja poszłam na górę się ogarnąć. Gdy odblokowałam swój telefon to na głównej tapecie ukazało się zdjęcie brzucha Hana w moim małym lusterku, stwierdziłam że to zdjęcie jest bardzo ładne, więc go nie zmienię. Gdy ubierałam już bluzkę to ktoś wtargnął mi do pokoju.
- Dobra laska ja już będę spadać bo umówiłem się z kolegą. - uśmiechnął się.
- No dobra, tylko mi tam bez seksów. Cześć. - podeszłam do niego i go przytuliłam.
- Ta jasne. To papa. - powiedział po czym wybiegł z pokoju prawie wywalając Hanem o ścianę.
- A temu co?! - krzyknął zdziwiony.
- Ma randkę, nie czepiaj się. - spojrzałam na niego a on się zaśmiał.
- A może ty byś chciała iść na randkę ze mną? - złapał mnie za rękę.
- Z przyjemnością. - złożyłam mu na ustach krótki pocałunek. - Mam być gotowa o 18?
- Dokładnie. - zaśmiał się po czym wyszedł z pokoju.
Była godzina 13 więc miałam jeszcze sporo czasu dlatego postanowiłam pojechać do sklepu kupić coś na randkę. Po godzinnym spacerze po galerii w końcu kupiłam jeansową spódniczkę, czarną bluzkę na ramiączka i czarny sweter. Gdy wychodziłam ze sklepu i kierowałam się do garażu była godzina 14:30, więc napisałam do Luke'a aby zrobił obiad bo jestem przeraźliwie głodna.
Po zjedzonym obiedzie stwierdziłam że oglądnę Star Wars.• 2 godziny później •
Nie mogłam niestety skończyć filmu ponieważ musiałam zacząć się ogarniać. Poszłam na grotę po czym wzięłam szybki prysznic i zaczęłam się malować. Oczy pomalowałam w niezbyt mocnych kolorach a usta zrobiłam bordową pomadką. Ubrałam cichy które dzisiaj kupiłam i po chwili usłyszałam warkot silnika samochodowego Hana. Zeszłam na dół a on już na mnie czekał z bukietem czerwonych róż.
- Proszę. - powiedział po czym dał mi krótkiego buziaka w usta i bukiet róż.
- Dziękuje to miłe. - wzięłam bukiet i wstawiłam go do wazonu. - A teraz chodź. - powiedziałam po czym złapałam go za rękę i wyszliśmy z domu kierując się do restauracji.
Nie bijcie błagam.😫
Wiem że rozdziały dodaje coraz rzadziej ale naprawdę nie mam czasu.
Rozdział krótki ale dodany tylko dzień do obiecanym terminie.
Miłego wieczoru!❤️
![](https://img.wattpad.com/cover/81730696-288-k483101.jpg)
CZYTASZ
Friend of my brother [UKOŃCZONE]
Teen FictionSiedemnastoletnia dziewczyna która straciła rodziców, przeprowadza się do Las Vegas do swojego starszego brata. Jak potoczy się jej historia ?