30.08.2013
Dwie godziny później siedzę w pokoju. Po tym jak wpadłam do salonu chłopaki pobiegli gasić las a Slender zrobił mi nudny wykład o bezpiecznym zabijaniu... Myślałam że mnie szlag trafi.
Stoję w samej bieliźnie przed szafą biorąc czyste ciuchy i już miałam iść pod prysznic gdy do pokoju wparował Jason. Spojrzał na mnie od góry do dołu.
[Jason]-Nie prowokuj mnie.-westchnął ciężko.
Zignorowałam jego uwagę i weszłam do łazienki. Położyłam ubrania na pralkę, rozebrałam się i weszłam po prysznic. Zimne krople spływały po moim nagim ciele.
Czułam narastający ból przeszłości, chęć upiększenia swoich nadgarstków, oczyszczenie żołądka. Wyszłam z kabiny, wytarłam ręcznikiem i zaczęłam przeszukiwanie w celu znalezienia czegoś ostrego. W apteczce był nożyczki.
Naga usiadłam w koncie łazienki i zrobiłam pierwsze od 2 miesięcy nacięcie. Szkarłatna ciecz spływała po moich rękach. Przyjemne uczucie wypełniło mój brzuch, które mówiło "Jeszcze raz", "Ulżyj sobie", "Potrzebujesz tego". Kolejne nacięcia były trochę głębsze.
Zadowolona z swojego dzieła obmyła nadgarstek i zabandażowałam. Ubrałam niebieską koszule w kratę z długim rękawem a do tego czarne leginsy.
Czerwone od krwi nożyczki zawinęłam w ręcznik, który zabrałam ze sobą. Wchodząc do pokoju zerknęłam na zegar-17. Super cały dzień w dupie. Schowałam nożyczki do walizki. Nagle przyszedł mi sms. Rozejrzałam się po pomieszczeniu i zabrałam telefon z szafki nocnej.
Od: Marsh
Jak ci mija dzień ? :3
Do: Marsh
Najchętniej pozabijałam bym wszystkich, którzy staną mi na drodze :/ W skrócie chujowo.
Zeszłam do kuchni, nalałam sobie soku i usiadłam na blacie czekając na odpowiedź.
Od: Marsh
A kto cię tak wkurwił ? o.O
Uśmiechnęłam się do telefon i w tym momencie poczułam dłonie na swoich udach. Spojrzałam zdziwiona na Jasona. Już mu przeszło ?
[Jason]-Z kim piszesz ?
[Narcyza]-Już nie jesteś dla mnie za stary ?-zapytałam z uniesioną brwią.
[Jason]-Odpowiedz.-wysyczał.
Przewróciłam oczami i zeskoczyłam z blatu. Weszłam do salonu gdzie siedzieli chłopcy oglądając film. Usiadłam na kanapie obok Candiego. Chwilę później przede mną pojawił się Jason.
[Jason]-Kurwa odpowiedz !-krzyknął
Wszyscy spojrzeli raz na mnie raz na niego. Nagle mój telefon za wibrował.
Od: Marsh
Na mnie też jesteś zła ? :(
Już chciałam odpisać gdy wściekły Jason wyrwał mi telefon sprawdzając wiadomość. Jego włosy stały się białe a oczy zielone. Rzucił urządzeniem o ścianę a te się rozbiło.
[Jason]-Kto do kurwy jest Marsh ?-wydarł się.
Ignorując wszystkich wybiegłam z domu. Łzy zaczęły spływać po moich policzkach. Błąkałam się po lesie jakiś czasie. Może on ma rację ? Jest dla mnie za stary. Szłam w stronę miasta, miałam ochotę spotkać się z Marshallem. Po jakiś 30 minutach byłam pod jego domem. Bez chwili zastanowienie lekko zapukałam do drzwi.Po krótkiej chwili otworzył mi Marsh.
[Marsh]-Jezu, Narcyza co się stało ?
[Narcyza]-Pokłóciłam się z chłopakiem.-uśmiechnęłam się przez łzy.
Ten tylko podszedł do mnie i zamknął w szczelnym uścisku.
[Marsh]-Nie przejmuj się nim...-szepnął.
Gdy się od siebie oderwaliśmy weszliśmy do środka. Opowiedziałam mu wszystko, oczywiście pomijając kilka nie istotnych rzeczy takich jak morderstwo, operator i przyjaciele.
[Marsh]-Ja na Jego miejscu też byłbym zazdrosny.
[Narcyza]-Awww, bo się zarumienię.-zaśmiałam się.
[Marsh]-Chętnie zobaczyłbym cię w czerwieni.-poruszył śmiesznie brwiami.
Moje policzki momentalnie zapłonęły.
[Narcyza]-I co ? Zadowolony jesteś ?-powiedziałam zakrywając twarz dłońmi.
[Marsh]-Nawet nie wiesz jak bardzo.-szepnął mi do ucha.
Zabrał ręce z mojej twarzy i zaczął zbliżać się do Mnie. Patrzyłam na Niego sparaliżowana. Gdy nagle jego wargi znalazły się na moich delikatnie je muskając.
[Narcyza]-Marsh, my nie powinniśmy, przepraszam.-odsunęłam się od Niego.
Wstałam i udałam się do drzwi.
[Marsh]-Narcyza... Poczekaj, przepraszam.-złapał mnie za rękę.
[Narcyza]-Okej, wiesz robi się późno Ja już pójdę.-wyszłam.
Przez całą drogę myślałam czy powiedzieć Jansonowi o pocałunku. Z mętlikiem w głowie weszłam do domku. Od razu rzucił się na mnie Toby mocno przytulając.
[Toby]-On taki jest, ale naprawdę cię kocha.-gładził Mnie po plecach.
[Narcyza]-Dziękuje.-oderwaliśmy się od siebie.-A wiesz może gdzie on jest ?-zapytałam.
[Toby]-Chyba w waszym pokoju.
Uśmiechnęłam się w podziękowaniu i udałam się na górę. Po wejściu do sypialni nie trudno było mi zauważyć Jasona, który stał przy oknie. Gdy tylko usłyszała, że weszłam odwrócił się.
[Jason]-Narcyza, Ja przepraszam.-podszedł do mnie i przytulił.
[Narcyza]-Ja też przepraszam.-wtuliłam się w jego tors.
[Jason]-Gdzie byłaś ? Martwiłem się.
[Narcyza]-U Marsha.-spuściłam głowę.
Czerwonowłosy odsunął się ode mnie i spojrzał w oczy czekając na wyjaśnienia.
[Narcyza]-Jason... On mnie pocałował.-wydukałam.
[Jason]-Co zrobił ?!-krzyknął.-Zabiję go ! Nikt nie ma prawa cię całować !
[Narcyza]-Jason... Przepraszam.-łzy znów zagościły na moich policzkach.
Ten tylko wyszedł trzaskając drzwiami. Momentalnie zalałam się łzami.
Do: Marsh
Uciekaj ! Proszę... On cię zabiję.
Odłożyłam telefon i przebrałam się w piżamę. Następnie po mimo, że była dopiero 20 :46 weszłam do łóżka i próbowałam zasnąć.
CZYTASZ
Closed From The Inside
HorrorNarcyza Stray zbuntowana nastolatka z wieloma problemami. Zabija Rodziców i poznaje przystojnego Demona. Jak potoczą się jej dalsze losy? ▪Opowieść zawiera sceny przemocy, seksualności, dosadny język i inne tematy Dla Dorosłych ▪To moja pierws...