Rozdział 4

233 13 2
                                    

27.08.2013

Obudziły mnie promienie słońca oświetlające moją twarz. Powoli odwróciłam się na drugą stronę by móc przytulić się do Jasona. Niestety ku mojemu zdziwieniu chłopaka nie było w łóżku. Spojrzałam na zegar, który wskazywał 10. Niechętnie wstałam i powędrowałam do łazienki aby się ogarnąć. Założyłam wczorajszą sukienkę i niestety "starą" bieliznę, rozczesałam włosy i wyszłam z pomieszczenia. Na łóżku siedział Jason, gdy mnie zobaczył uśmiechnął się i pocałował. Po chwili odkleiłam się od niego.

[Narcyza]-Muszę już iść...

[Jason]-Czemu ?-zapytał zdziwiony.

Popatrzyłam na niego jak na ostatniego idiotę.

[Narcyza]-Bo chciałaby się przebrać w świeże ubrania.

[Jason]-Narcyza... Może zamieszkałabyś tu ze mną ?

[Narcyza]-Ja... To znaczy... Pewnie.-uśmiechnęłam się szeroko.

Chłopak pocałował mnie namiętnie a ja wtuliłam się w niego. Bardzo cieszyłam się że mogę z nim zamieszkać. Miałam nadzieję że wkrótce pokaże mi swój sklep.

[Narcyza]-To ja pójdę po rzeczy.

[Jason]-Dobrze ale najpierw musisz zjeść śniadanie.

[Narcyza]-Ale ja nie jestem głodna...

[Jason]-Jeśli nie zjesz nie wyjdziesz z domu.-uśmiechnął się chytrze.

[Narcyza]-A co jest na śniadanie ?-zapytałam oschle.

[Jason]-Naleśniki.-powiedział i pociągnął mnie na dół.

W kuchni usiadłam przy stole a chłopak nałożył mi dwa naleśniki z dżemem. Niechętnie zjadłam jednego na co on się tylko zaśmiał.

[Jason]-Ale ty uparta jesteś.-mówił z uśmiechem na twarzy.

[Narcyza]-Taa... Możemy już iść ?-zapytałam zniecierpliwiona.

Czerwonowłosy tylko przytaknął. Wyszliśmy z domu, szliśmy przez las rozmawiając po 30 minutach doszliśmy do mojego domu. Szybkim krokiem weszłam do pokoju. Do walizki spakowałam ubrania i kosmetyki. Zeszłam do salonu gdzie siedział Jason i czekał na mnie. Podszedł do mnie, pocałował i złapał za rękę. Wziął walizkę i wyszliśmy. Po dotarciu od razu poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, przebrałam się w krótkie spodenki i czarny przewiewny sweter. Zrobiłam make-up a włosy uczesałam w kucyk. Gdy wyszłam z łazienki postanowiłam zejść na dół. W salonie siedziała czwórka przyjaciół. Rozmawiali śmiejąc się. Podeszłam do nich i chciałam usiąść na sofie obok Jasona lecz ten przyciągnął mnie do siebie. Nim się obejrzałam siedziałam na jego kolanach. Do późnego popołudnia gadaliśmy aż chłopaki stwierdzili że idą na polowanie. W taki sposób Ja i Jason zostaliśmy sami. Czerwonowłosy zaproponował abym zobaczyła jego sklep. Wstaliśmy z kanapy a on zaprowadził mnie do drzwi, które znajdowały się w kuchni.

'Szczerze nie zauważyłam ich wcześniej.'-pomyślałam.

Nie zastanawiając się dłużej przeszłam przez nie. Sklep był niewielki. Po prawej od głównych drzwi znajdowała się lada a na środku pokoju w rzędach stały regały z przeróżnymi lalkami. Pomieszczenie było urządzone w starym stylu. Podeszłam do jednej z półek i zaczęłam oglądać lalki.

[Narcyza]-Jason... One są piękne.-zachwycałam się wpatrzona w cuda.

[Jason]-Miło słyszeć to od ciebie.

Podszedł do mnie i przytulił od tyłu. Po chwili poczułam ciepło jego ust na mojej szyi. Lekko odchyliłam głowę by dać mu do siebie dostęp. Tą piękną chwile przerwał dźwięk otwieranych drzwi wejściowych. A w nich stanął chłopak o białej cerze z kruczoczarnymi włosami i z wielkim wyciętym uśmiechem. Razem z Jasonem odskoczyliśmy od siebie jak poparzeni. Na co on lekko zmieszany podszedł do Jasona.

Closed From The InsideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz