Rozdział 3

333 13 6
                                    

25.08.2013

Przez ostatni miesiąc Ja i Jason bardzo się do siebie zbliżyliśmy, spotykam się co 2 dni i codziennie rozmawiamy po kilka godzin. Jednak jest coś co o Nim nie wiem-praca. Nie wiem czym się zajmuję. Niestety Ja nie pozostaję dłużna i też nie powiedziałam mu o moim hobby, boję się Jego reakcji na to że zabijam dla przyjemności. Dziś umówiłam się z nim. O 18 ma się u mnie pojawić, jest już 15 a Ja mam coraz mniej czasu. Szybko podeszłam do szafy i ubrałam czerwoną sukienkę, skórzaną, czarną kurtkę i czarne szpilki, włosy zakręciłam. Postawiłam na mocny make-up podkreślający usta. Gdy skończyłam się szykować usłyszałam dźwięk dzwonka. Szczęśliwa zeszłam na dół, otworzyłam drzwi a w nich stanął Jason. Oniemiałam gdy Go zobaczyłam.

[Jason]-Hej ślicznie wyglądasz.-uśmiechnął się.

[Narcyza]-Hej dzięki, ty też niczemu sobie.

Wyszłam na zewnątrz zamykając przy tym drzwi. Odwróciłam się do chłopaka, który stał przede mną z wielki uśmiechem. Ja stałam i wpatrywałam się w Jego piękny uśmiech.

[Jason]-Ślicznie się rumienisz...

'Co ja się rumienie ? On chyba nie wie co mówi ! Ja się nie rumienie... Chyba. Ale On ma piękne oczy...'

[Narcyza]-Chyba Ci się coś wydaję... No ok choć nie będziemy tu stać wieczność.

Po kilku minutach marszu przez las doszliśmy do starej linii kolejowej. Chłopak kątem oka spojrzał na Mnie i się uśmiechnął. Moja mina mówiła sama za siebie.

[Jason]-Jak Ci się podoba ?-zapytał.

[Narcyza]-Tu jest pięknie Jason... Ale skąd wiesz o tym miejscu ?

[Jason]-Od dziecka tu przychodziłem by się uspokoić.

Staliśmy chwilę w milczeniu.

[Jason]-Narcyza... Ja nie byłem z Tobą szczery od początku... Bo Ja jestem mordercą...-chłopak spuścił głowę.

'Jestem taka szczęśliwa że osoba, na której Mi zależy nie będzie Mnie miała za wariatkę.' Mocno przytuliłam Jasona na co on się zdziwił.

[Jason]-Nie uciekniesz teraz ode mnie ? Nie boisz się Mnie ?

[Narcyza]-Jason ja też ci nie powiedziałam bardzo ważnej rzeczy...

Chłopak spojrzał na Mnie wyczekująco.

[Narcyza]-Ja też zabijam.

[Jason]-Ale dlaczego ?- był zmartwiony.

[Narcyza]-Wiesz długa historia...

[Jason]-Mamy dużo czasu.-uśmiechnął się zachęcająco.

Razem z Jasonem usiedliśmy na starych torach. Ja wpatrując się dal zaczęłam opowiadać.

[Narcyza]-Od zawsze byłam tą najgorszą... Moja "mama" gwałciła mnie, a ojciec dobrze o tym wiedział. Ale nic jej nie zrobił. Bał się jej. Był zwykłym chujem. Matka piła w szkole wszyscy się Mnie bali. Byłam taką typową Bad Girl... Nie miałam znajomych a co dopiero przyjaciół, byłam samotna... Zaczęłam pić, palić i się... Ciąć...

[Jason]-ŻE CO ROBIŁAŚ ?-spytał wystraszony.

[Narcyza]-Daj mi skończyć... No więc zaczęłam się ciąć z powodu mojej byłej matki, rówieśników i chorób... Jestem psychicznie chora mam bulimię, anoreksję i schizofrenie. Niektórzy mówili mi że jestem zamknięta od wewnątrz... Pewnego dnia ta suka przesadziła. Ja nie wytrzymałam psychicznie i zadźgałam ją i tatę. A ciała spaliłam...-po moim poliku spłynęła łza.

Closed From The InsideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz