-Wynoszę z tego że się za mną stęsniłaś.
-Oczywiście,nawet nie wiesz jak bardzo.
-Ze mną to już się nie przywitasz?
-No jak ja bym mogła się z tobą nie przywitać - powiedziałam I zeskoczyłam ze sceny prosto w ramiona Jeremiego,traktuje go jak brata,tak samo jak Charliego.
-Yhm - usłyszałam chrząkanie za swoimi plecami,kiedy się odwrociłam zobaczyłam całą ekipę. Przyqitałam się z każdym,oprócz przybysz i Artura(👹👹👹👹👹👹👹👹👹👹👹👹👹👹👹),pewnie wam nie mówiłam czemu ich unikam,oni,a wlaściwie ona,była kiedyś jedną z moich przyjaciułek,znała każdy mój sekret,ale je wykorzystała przeciwko mnie.Artur pov.
Minęło tyle lat od kiedy się ostayni raz widzielośmy,sądzę że ta złość już jej minęła i będziemy mogli do siebie wrócić. Postanowiłem do niej podejść,kiedy byłem już dość blisko poczułem mocny ból na twarzy,nim się obejrzałem leżałem na ziemi,a koło mnie siedziała Sylwia,natomiast Michasia stała koło Leo,który pocałował ją,a potem podszedł do mnie,kócną i szepnął:
-Zbliż się do niej jeszcze raz,a znów dostaniesz,tylko tym razem odemnie - wstał,poczym razem z Michasią poszli stronę backstage'u,a za nimi ruszył Charlie,Chloe I zespół Michasi.Przybysz pov.
Jak ona mogła uderzyć Artura!!!
Suka jeszcze tego pożałuje!!!
Zabrałam jej Artura,to teraz zabiorę jej Leondre!!!
Ta dziewucha nadal uważa że Leondre ją kocha,on jest z nią tylko dlatego żeby ich zespół miał więcej fanów,pozatym proszę was jestem tysiąc razy lepsza od niej,na przykład Mam większy talent niż ona,właściwie to ja wogólę mam talent bo ona to jakieś beztalencie.Uwaga takie pismo będzie oznaczać narratora,takiego,który ne jest żadną z tych postaci
To co może przestańmy zajmować się tą dziewczyną i przejćmy do naszej głównej bohaterki.
Michasia pov.
-Nadal nie mogę uwierzyć że mu tak jebnęłaś w twarz,że aż się przewrócił - powiedział Mat.
-Leo?
-Tak.
-A co ty powiedziałeś Arturowi gdy do niego podszedłemś? - powiedziałam bawiąc się jego różowymi włosami.
-Nic takiego.
-Leo. Powiedz.
-No weś stary Powiedz - teraz to Leo już musiał powiedzieć,ponieważ każdy z nas nalegał.
-Dobra,dobra powiedziałem mu że jak jeszcze raz się do ciebie zbliży do ciebie to dostanie w mordę,tylko że tym razem odemnie i to jeszcze mocniej.
-Dziękuję,mój księciuniu - szepnęłam mu do ucha,na co on się uśmiechnął:
-Też ce kocham moja księżniczko - kiedy chciał mnie pocałować,rozległo się pukanie do drzwi. Leo dość wkurzony podniósł moje nogi żeby móc wstać,
Ona siedziała tak że nogi miała położone na jego nogach.
poczym poszedł w stronę drzwi i je otworzył,niestety my nie mogliśmy zobaczyć kto przyszedł ponieważ drzwi były za zakrętem. Po jakiejś minucie przyszedł i powiedział:
-Michasia ktoś do ciebie.
-Okej - powiedziałam I z wielką niechencią wstałam z bardzo wygodnej kanapy,kiedy stałam przy drzwiach zobaczyłam Karola i Jaśka podbiegłam do nich i najpierw przytuliłam Karola,a potem Jaśka. Po chwili zobaczyłam że wszyscy z pokoju wyszli,przedstawiłam ich sobie i dopiero wtedy załważyłam dwie osoby stojące parę metrów odemnie...