19

5.4K 500 139
                                    

- Dlaczego nic nie mówisz Mikey?

Poprzedniego dnia cały czas leżałem na kanapie, bo Calum powiedział, że nie mogę ruszać nogą, dopóki nie zrośnie się tak jak powinna.

- ...N-ni-ie p-pam-mięt-tam. - wyjąkałem.

- Musisz ćwiczyć, to przypomnisz sobie wszystko w ciągu kilku dni. - Pocieszył mnie Ashton.

- To niesamowite, jak szybko się regenerujesz. - westchnął Cal z uwielbieniem, patrząc na moje rany.

- Właściwie... Kto to był Mike?

- Z kim gadacie? - usłyszałem zaspany głos Luke'a który sprawił, że futerko mi się zjeżyło.

- Nasz znajomy z europy zadzwonił! - odpowiedział od razu Irwin.

- Ugh okey. Wracajcie do łóżek, jutro dzień jak co dzień. - burknął i wrócił na górę.

- Ufff... - westchnął Hood. - Chyba naprawdę będziemy się zbierać, bo jutro mamy dużo zajęć. A ty powinieneś się dobrze wyspać Mike.

- Jasne. Dob-branoc!

Dostałem od każdego z nich całusa w czoło, a moje włosy zostały porządnie wyczochrane.

Byli taką słodką parą...

Przykryłem się lepiej i poprawiłem poduszkę pod głową, po czym położyłem się wygodnie i zasnąłem dość szybko.

Następnego dnia po prostu leżałem na kolanach Luke'a i czerpałem przyjemność z jego obecności. Chłopak cały czas bawił się moją sierścią lub ogonkiem, sprawiając że mruczałem cicho i łasiłem do niego.

- To cud że nie liniejesz, inaczej miałbym już całe spodnie w fioletowych kłakach. - zaśmiał się, po czym kichnął.

Na zdrowie!

Chciałem powiedzieć, ale wyszło z tego tylko miałknięcie.

- Hahaha... Dziękuję.

Blondyn wstał wcześniej odkładając mnie na bok i poszedł do kuchni. Po chwili wrócił z kubkiem parującej herbaty, miseczką pomidorków koktajlowych oraz trzema tabletkami.

Zostałem przeniesiony na moją poprzednią miejscówkę, a przy mnie pojawiły się czerwone kuleczki w naczyniu.

- Jedna na grypę. - połknął pierwszą pigułkę - druga na odporność - popił poprzednią i wziął następną - i trzecia na schizy.

W tym czasie wyciągnąłem sobie jednego pomidorka i zacząłem się nim bawić jak prawdziwą piłeczką.

- Aww słodziak. -zagruchał i podrapał mnie za uchem. - Tak strasznie mi głupio, że tak cię traktowałem przedtem... - szepnął. - Już dostałem opieprz od psychologa. - zaśmiał się cicho. - Wolałbym żebyś ty też mnie za to okrzyczał, ale to chyba niemożliwe.

Żebyś się nie zdziwił!

Tej nocy już mogłem delikatnie chodzić, więc wziąłem prysznic i zmieniłem kolor na turkusowy. Wszyscy byli zaskoczeni moim nowym zabarwieniem, ale stwierdzili że wyglądam słodko.

Cashton stwierdzili, że jadą do Sydney świętować swoją miesięcznice, więc zostałem sam z Hemmings'em.

Jednak następnej nocy...

Siedziałem w kuchni i piłem herbatkę, a wtedy usłyszałem czyjeś kroki na schodach. Odwróciłem się w tamtą stronę i zobaczyłem Luke'a z rozdziabioną buzią.

- O cholera.

Nawet nie wiem kto to powiedział, ale dokładnie opisywało to obecną sytuację.

Chłopak zszedł na parter i powoli podszedł do mnie. Przechyliłem głowę delikatnie w prawo, a mój ogonek swobodnie wił się za mną.

- K-kim ty...

Nie odpowiedziałem, a jedynie spojrzałem na krzesełko obok mnie, pokazując, żeby tam usiadł. Kiedy to zrobił, pierwsze co, to wyciągnął rękę żeby dotknąć moich uszek. Syknąłem na niego, sprawiając że wystraszył się i zabrał dłoń.

- Ty dupku! Jak bierzesz do siebie zwierzątko to masz się nim zajmować i dbać o nie a nie! Kot to nie zabawka! Ma uczucia i jak właściciel go ignoruje to to go boli kurwa! Szczególnie, jeśli to nie jest zwykły kot tylko hybryda, której system emocjonalny jest rozwinięty bardziej od tego ludzkiego i jak się w kimś zakocha oraz przywiąże, to ją boli kiedy ta druga osoba traktuje ją jak gówno! Jesteś pieprzonym idiotą! Ashton i Calum chcieli ci pomóc, a ty ich odsunąłeś i musiałem wrócić cały poszarpany, żebym znów coś dla ciebie znaczył! A teraz możesz mnie pogłaskać. Wypełniłem twoje życzenie o opieprzeniu twojej osoby. - mruknąłem na koniec i położyłem sobie jego rękę na głowie.

Δ•Δ•Δ

  Więc chyba wszyscy zgodnie stwierdzą, że marzyli o tym, żeby Mike mu to wszystko w końcu wytknął.

Jutro wieczorem pojawi się 4częściowa opowieść Halloweenowa z smutem w sobie więc chyba nice nie?

Miłego dnia i nocy wszystkim!

Kocie Uszka / MukeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz