„Nie uciekniesz przede mną..."
4 słowa... 4 pieprzone słowa, w które wpatrywałam się z otwartą gębą. Siedziałam i po prostu się wpatrywałam w swój telefon. Co się do cholery dzieje? Kim jest ta popieprzona osoba? Czy to jest Erick? Miałam mnóstwo pytań a zero odpowiedzi.
Po tym jak krzyknęłam, rozglądnęłam się po pomieszczeniu. Wszystko normalne... dobra, uznajmy, że w miarę normalne... przecież dowiedzenie się, że masz umiejętności inne niż normalni ludzie to jest coś, przecież nie każdy patrząc na wodę rusza nią. Co może jeszcze zostanę syreną z Maco i będę bawić się z rekinami oraz gadać do księżyca ? Dobra, pieprze głupoty. Rozglądnęłam się jeszcze raz po pokoju, w sumie nie wiem sama po co. Może oczekiwałam po części, że ktoś wyskoczy z kamerą i krzyknie „Ha, mamy cię, żałuj, że nie widziałaś swojej miny". Nie, nic takiego się nie stało. Niestety.
Nagle zorientowałam się, że wszyscy ucichli a mój telefon znajdował się w rękach mojej mamy. Czytała wiadomość, widać było że była nie spokojna.
- Kim on jest? Czy to Erick? – spytałam nie mogąc już dłużej czekać. Chciałam znać odpowiedzi. Już, w tej chwili. Ale niestety usłyszałam coś innego.
- Pakujcie się, wyjeżdżamy. – tylko to. Po tych słowach wszyscy zaczeli się rozchodzić do pokoju. Byli jak mrówki w mrowisku. Poczułam pociągnięcie i już szłam w stronę pokoju razem z Will'em.
Otworzył drzwi i wszedł do mojego pokoju ciągnąc mnie za sobą. Puścił mnie i zaczął otwierać szafę i wyciągać z niej ubrania. Patrzyłam na to osłupiała. Nie mogłam zajarzyć co się dzieje. Usiadłam na łóżku i patrzyłam na niego. Postanowiłam, że go zapytam jak już stąd wyjedziemy. Sama nie wiem czemu, ale nie mam ochoty przebywać w tym domu wiedząc, że ktoś wypisuje coś do mnie.
Poczułam znowu pociągnięcie i wpadłam na klatkę Will'a. Popatrzyłam się w górę, w jego śliczne oczy.
- Chodź, musimy już iść.
Za niedługo pojawi się następny. 😉☺
Przepraszam za nieobecność, ale jakoś tak wyszło. 😟😔
Teraz będę mieć więcej czasu i postaram się regularnie pisać 😚☺😊
CZYTASZ
Znaleziona | ✔
FantasyPisałam tą książkę w wieku 13 lat, wiec nie jest ona dobra, jednak mam do niej lekki sentyment, dlatego jej nie usunęłam 😅 18 - letnia Kathie pomimo tego, że wychowywała się tylko z matką, a ojca nigdy nie poznała, wiodła w miarę normalne życie. Do...