.:1:.

3.6K 329 46
                                    

Co mogę wam o niej powiedzieć? Miała ciemnobrązowe włosy i przenikliwe zielone oczy, często ubierała się na czarno. Nie były w stanie jej wystraszyć żadne horrory. Nie oznacza to jednak, że niczego się nie bała.

Lecz tylko jedna osoba wiedziała, czego.

Osiemnastoletnia Elena Lancaster wróciła ze szkoły, a po zrobieniu rutynowych czynności usiadła przy biurku. Zalogowała się na forum dla nietypowych maniaków horrorów o równie niespotykanej nazwie „Golden Gate". Od razu po przejściu do strony głównej dopadła ją fala komentarzy. Użytkownicy rzucali obelgami i opiniami w większości negatywnymi o najnowszym bywalcu forum, anonimie.

Anonim: Nie, nie przesłyszeliście się drogie owieczki.

Anonim: To was dopadnie.

- Że jak? - dziewczyna odświeżyła stronę, ale bug to nie był - Co za psychol...

Anonim: ''Jeśli nie udostępnisz tego w przeciągu dwóch godzin, antagonista z horroru który ostatnio obejrzałeś/aś zatruje ci życie"

Coś przeszło dziewczynie przez myśl i odpisała. Jako jedyna z wielu.

xMadAngelx: A jak antagonista poprosi o pomoc?

Dało się wyczuć jak wszyscy czekają z wytchnieniem na odpowiedź. Jakiej odpowiedzi udzieli straszniejsza ze stron?

Anonim: Chcesz się przekonać?!

Dziewczyna trzasnęła klapą od laptopa i odepchnęła się do tyłu na krześle biurowym. Mebel zatoczył półokrąg i dotarł na środek pokoju.
- Dlatego nie znoszę łańcuszków internetowych- wstała z krzesła. Już miała je ustawić na miejsce, kiedy usłyszała wołanie z dołu. Jej rodzice musieli wrócić.
Zeszła po schodach a widząc twarze rodzicieli wiedziała, że coś jest na rzeczy.
- Elena - zaczął ojciec, gdy nastolatka zajrzała do lodówki w poszukiwaniu czegoś do picia - Możemy porozmawiać o pewnych... Incydentach?
Westchnęła słysząc akcent na końcowym słowie. A jednak się dowiedzieli.
- Oceny mam dobre, na wagary nie chodzę - zmieniła temat.
- A wyjaśnisz, co robiłaś w piątek po lekcjach?
Ach, to. W piątek wyszła z klasy z myślą, że wreszcie sobie odpocznie, ale przy drzwiach musiała się jej doczepić ta durna Sue ze swoją świtą. Czuła jeszcze odór z ich stylizowanych na piękne ust. Czuła zadrapania od tych hybrydowych paznokci...
Dla niej to było normalne, nie przejmowała się. Jeszcze tylko cztery miesiące i skończy tę szkołę i pojedzie na studia.
- Skarbie, jeśli ktoś się nad tobą znęcał trzeba było nam powiedzieć - zwróciła się do niej czule matka -To okropne, że dowiadujemy się takich rzeczy od woźnej.
Jęknęła cicho. Rodzice po prostu nie chcieli mieć naruszonej reputacji a taka córka im w tym nie pomagała. W końcu... Dlaczego dziecko znanych kardiologa i prawnika nie jest popularne? Dlaczego jest aspołecznym nerdem, popychadłem szkoły? Nie na taki los się pisali.
Nic nie odpowiadając Elena przyciskając do siebie zimny karton soku pomarańczowego pognała na górę do swojego pokoju i trzasnęła drzwiami. Odstawiła karton spokojnie na biurko tylko po to by później wydać z siebie zduszony okrzyk i paść na łóżko. Czuła się zmęczona tym wszystkim. I owe zmęczenie wzięło górę nad jej organizmem. Zanim się zorientowała była już w objęciach Morfeusza w swoich ciemnych zakątkach umysłu.

Death WishOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz