Obudziłam się z okropnym bólem głowy. Chcąc jak najlepiej spędzić urodziny szybko wzięłam prysznic i ubrałam się. Gorąca kąpiel trochę ulżyła moim cierpieniom. Nie miałam najlepszego humoru, co spowodowane było wczorajszym gościem. Wciąż czułam jakby był gdzieś to koło mnie. Zastanawiałam się, w zasadniczo jakiej sytuacji jesteśmy. Cholernie nienawidzę niedopowiedzeń, a nasza aktualna sytuacja tak się nazywa. Chcę mu wybaczyć i zrozumieć, ale czy warto?– Lyd? – Wyrwał mnie z zamyślenia głos Luke'a.
– Hm? – zamruczałam.
– Żyjesz? Ostatnio wyglądasz na zmęczoną i smutną – pogładził mnie po plecach.
– Jest okej – posłałam mu lekko wymuszony uśmiech.
– Dzisiaj nie martwisz się niczym! Zabiorę kilku moich znajomych oraz Lenę i wyjdziemy gdzieś wieczorem – pokiwałam głową na znak że się zgadzam, a on mnie przytulił – Będzie super zapomnisz o tym dupku – wyszeptał.
Powędrowałam do lodówki, z której wzięłam kilka produktów i zaczęłam robić -jak co tydzień- naleśniki. Po zrobionym i zjedzonym śniadaniu rozłożyłam się na kanapie z kocem oraz książką od historii sztuki, ponieważ postanowiłam pouczyć i dowiedzieć się trochę, a poza tym kocham ten przedmiot.
– Co robisz? – zapytała mama siadając koło mnie i głaskając po głowie.
– Czytam sobie – odpowiedziałam zamykając książkę i skupiając całą uwagę na mamie.
– Za trzy godzinki zabieramy Cię na obiad razem z tatą – oznajmiła wysyłając mi swój przepiękny uśmiech.
– A gdzie? – byłam ciekawa.
– Niespodzianka, spodoba Ci się – puściła mi oczko i skierowała się do swojej sypialni.
Trzy godziny później siedziałam na tylnym siedzeniu suv'a taty. Nie założyłam na siebie jakiś bardzo eleganckich ubrań. Czarne dopasowane spodnie oraz bordowy sweterek współgrały z moimi ciemno brązowymi włosami oraz makijażem w odcieniu bordowo-fioletowym. Rodzice jak zawsze wyglądali perfekcyjnie i nadal zachowywali się jak zakochane nastolatki.
Po około dwudziestu minutach tata zaparkował i wszyscy wyszliśmy z auta. Szłam za nimi zastanawiając się gdzie ja właściwie jestem. Moim oczom ukazała się jedna z najlepszych restauracji w mieście. Weszliśmy do środka, wnętrze oczarowało mnie wysokim poziomem estetyki. Jasne ściany oraz ciemno brązowe meble współgrały z purpurowymi detalami. Przy wejściu chłopak wskazał ojcu stolik, przy którym ustawione były cztery krzesła, a na jednym z nich siedział ON.
–Zaprosiliście Toma? – zapytałam zakłopotana, próbując nie wyrazić swojej dezaprobaty.
– Tak kochanie, to miała być niespodzianka. Tata powiedział, że jest twoim chłopakiem – z uśmiechem wyjaśniła mama.
To chyba jakiś żart.
Podchodząc do stolika posłałam uśmiechniętemu Tomowi obojętne spojrzenie lekko marszcząc brwi, na co mina mu troszkę zrzedła. Zastanawiałam się, czy on naprawdę myślał że ucieszę się na jego widok po tym jak na mnie nakrzyczał i wyszedł. Niestety musiałam usiąść obok niego, nie chciałam aby rodzice zauważyli że pomiędzy mną a nim jest coś nie tak. Chłopak przybliżył się to mnie i pocałował w policzek. Uśmiechnęłam się wymuszenie, co chyba zauważył.
– Kochani – westchnęła mama patrząc na nas.
Moja twarz nie wyrażała żadnych uczuć, nie mogłam być zła na rodziców bo nic nie wiedzieli, ale mogli się zapytać czy go zaprosić.
CZYTASZ
Zauroczenie
Teen FictionZauroczona w swoim najlepszym przyjacielu Lydia próbuje ułożyć sobie życie. Jadnak to mężczyźni w nim namieszają.