miłej lektury!
Miłość między państwem Kingston kwitła. Wren był zapatrzony w Spencer jak w obrazek, a ona nie potrafiła sobie wyobrazić poranka obok kogoś innego. Kiedy ktoś zapytał się ich jak się poznali, obydwoje od razu odpowiadali, że to była miłość od pierwszego wejrzenia. Spencer rzuciła prace, ponieważ na życie spokojnie starczała im pensja Wrena. Po sprzedaniu akcji kobiety, rodzina miała na lokacie kilka milionów dolarów. Brunetka bardzo polubiła życie pani domu, opiekowanie się dziećmi, uczenie ich itp. Miała czas na samorealizację i zdobywanie nowych umiejętności. Postanowiła nawet napisać poradnik dotyczący tego jak osiągnąć sukces. Wren był zadowolony, że jego żona nie pracuję, ponieważ między innymi zawsze miał ją przy sobie, gdy wracał z pracy. Kiedy oboje pracowali ich wolne godziny nie współgrały i potrafili nie widzieć się przez tydzień. Ciemnowłosy Noah chłonął wiedzę jak gąbka, a jego siostra oczarowywała swoim uśmiechem każdego. Spencer była wspaniałą matką, a Wren najlepszym ojcem. Zdawałoby się, że ich życie wyglądało idealnie. Rodzina, miłość, szczęście, zdrowie, dobra sytuacja materialna. Wtedy tak było.
- Kocham cię, wiesz? – Spencer uśmiechnęła się uroczo i wtuliła w swojego mężczyznę.
- Och, kochanie. Ja ciebie też. – Wren dał czułego buziaka kobiecie i wsunął rękę pod jej bluzkę. Dziewczyna wzdrygnęła z powodu zimnej dłoni bruneta, ale po chwili uśmiechnięta składała pocałunki na jego torsie. Spencer usiadła na biodrach lekarza, schyliła się i romantycznie go pocałowała. Wren natomiast złapał kobietę za podbródek i spojrzał jej głęboko w oczy. – Zawsze przy tobie będę. Nawet na drugim końcu świata, w innym wszechświecie... Pamiętaj, Spencer... Zawsze będę cię kochał i troszczył się o was. Ciebie i dzieci. Jesteście najwspanialszym co mnie spotkało. – Po tych słowach kobieta ponowie złączyła ich usta, a Wren wplątał jedną swoją dłoń w jej włosy, a drugą rozpiął jej biustonosz.
- I tak wiem, że nigdy mnie nie zostawisz. – dziewczyna odgarnęła swoje falowane włosy do tyłu. – Jesteś ode mnie uzależniony. – puściła lekarzowi oczko.
- Jak ty mnie dobrze znasz. – mężczyzna uśmiechnął się i szybkim ruchem sprawił, aby brunetka była pod nim, następnie zaczął całować jej szyję.
- Hej, łaskoczesz. – Spencer zachichotała.
- Cii! Chyba nie chcesz obudzić dzieci. – Wren uciszył dziewczynę, a ona przygryzła wargę. – Czuję się zaszczycony, iż mogę nazwać cię moją żoną, kochanie. – brunet uśmiechnął się zawadiacko i zaczął powoli rozpinać koszulę nocną Spencer.
Poranek po tak romantycznej nocy jest bardzo przyjemny. Wren z rana zrobił pyszne śniadanie, a następnie zaniósł małą Emmę do sypialni i pojechał zawieść synka na zajęcia, a sam miał do załatwienia kilka spraw w szpitalu. Pani Kingston leżała na łóżku razem ze swoją małą, brązowooką córeczką.
- Jesteś moją małą kruszynką, Emma. Nie wyobrażam sobie, że kiedyś wyfruniesz z naszego gniazdka. Poznasz wspaniałego chłopaka, zakochasz się... Tatuś nie będzie z tego powodu zadowolony. Jestem pewna, że popłacze się, kiedy będzie musiał poprowadzić cię to ołtarza. Ja też się rozpłaczę, kochanie. – Spencer głaskała małą Emmę po brzuszku. Tak, będziemy razem płakać ze szczęścia, tak! – na słowa mamy półroczna dziewczynka uśmiechnęła się pokazując jeden swój dołeczek w policzku. – Może jak Noah i tatuś wrócą to pójdziemy na spacerek? Co ty na to Em?
Po chwili w pomieszczeniu rozległ się dźwięk komórki. Spencer nie sprawdzając kto dzwoni, natychmiast odebrała.
- Spencer Hastings, słucham.
- Spencer? Cześć. To ja Toby.
- To.. Toby? Hej. Hej, co u ciebie? – Brunetka bierze swoją córkę na ręce i nerwowo chodzi z nią po pokoju.

CZYTASZ
Pamiętasz mnie?
FanfictionKontynuacja 6A Pretty Little Liars. 5 lat później. Do szpitala trafia młoda kobieta po wypadku. Na skutek obrażeń traci ona pamięć. Kobieta nie zdaje sobie sprawy, że otaczają ją fałszywe przyjaciółki i mężczyźni z jej przeszłości, liczący na kolejn...