#22

260 12 7
                                    

miłej lektury :( polecam włączyć sobie smutną playliste

Kolejne miesiące leciały i leciały. Spencer i Wren byli w trakcie załatwiania wszystkiego w sprawie przeprowadzki. Kiedy dziewczyna była z dziećmi u swojej mamy, Veronici i pakowała jakieś swoje pamiątki z dzieciństwa zadzwonił telefon, który załamał jej cały świat.

- Spencer Hastings, słucham.

- Dzień dobry. Czy zastałem może żonę pana Wrena Kingstona?

- Tak, to ja. O co chodzi?

- Sierżant Race. Proszę pani... Zdarzył się wypadek. - kiedy Spencer usłyszała te słowa natychmiast zawołała swoją mamę. Ręce zaczęły się jej trząść, a do głowy napływało mnóstwo myśli.

- A.. Ale jak to? - zapytała cała roztrzęsiona. - W którym jest szpitalu?

- Przykro mi.

- W którym jest szpitalu!? - wykrzyczała dziewczyna i zaczęła płakać.

- Nie.. Nie było czego zbierać, proszę pani.

- Co? - dziewczyna upuściła słuchawkę i szybko zeszła do dzieci. Veronica podniosła telefon i postanowiła porozmawiać z policjantem.

- Przepraszam? Córka nie jest w stanie rozmawiać. Co się stało?

- Proszę pani, córka ma się stawić jak najszybciej na komendzie. Był wypadek. Ciężarówka zgniotła cały samochód. Przykro mi. - starsza kobieta rozłączyła połączenie i poszła do swojej córki, między czasie wołając męża.

W tej jednej chwili Spencer straciła połowę swojego serca. Przytuliła swoje dzieci i próbowała powstrzymać łzy. Wmawiała sobie, że to tylko beznadziejny sen i zaraz się obudzi. Nie potrafiła wyobrazić sobie, że już nigdy nie pocałuje Wrena, nie przytuli go. Że on nie będzie mógł patrzeć jak Emma i Noah dorastają. Nie zobaczy on już swoich rodziców, na których spotkanie tak długo czekał. Już nigdy nie będą razem czytać książek, grać w gry, spacerować. Już nigdy nie będzie się czuła tak bezpiecznie, jak czuła się przy swoim mężu. Kiedy zawoła „Wren!" nikt jej nie odpowie. Veronica została w domu z dziećmi, a Spencer pojechała ze swoim ojcem na komisariat. Podczas podróży do Spencer doszło, że jest bezrobotna, dom ma jedynie w Londynie i jest matką dwójki malutkich dzieci. Została sama i kompletnie nie ma pojęcia co robić.

Na policji dowiedziała się, że wypadek spowodował jakiś pijany kierowca tira. Z jej samochodu została tylko mała zgnieciona kulka. Z ciała praktycznie nic.

Pogrzeb odbył się późną jesienią, dwa miesiące od śmierci Wrena. Od wypadku Spencer wcale nie jest tą samą kobietą. Zamknęła się w sobie. Razem z dziećmi mieszkają u jej rodziców. Brunetka wcale nie poświęca im czasu. Jedynie co robi całe dnie to leży w ciemnym pokoju pod kołdrą i łyka setki tabletek. Od uspokajających, które przypisał jej własny mąż, po antydepresanty od psychiatry. Veronica i Peter rozważali nawet umieszczenie jej w ośrodku. Ich zdaniem zdecydowanie by jej to pomogło. Sabrina jednak protestowała. Argumentem przeciw było to, że matka nie będzie mogła widywać dzieci. Patrzeć jak dorastają. Od tych dwóch miesięcy Spencer nie wychodziła ze swojego pokoju i z nikim nie rozmawiała. Czasem jedynie zdobyła się na odwagę i przeczytała książeczkę swoim dzieciom do snu, ale już na drugiej stronie płakała jak bóbr. W ten przykry dzień, kiedy kobieta musiała ostatecznie pożegnać męża również nie obyło się bez łez. Jednak przy pomocy psychologa Spencer przeszła przez ten ciężki okres. W ramach terapii doktor Susan kazała dziewczynie pisać listy do męża, a w nich opisywać co się dzisiaj wydarzyło, co u dzieci i stopniowo zmniejszać ich ilość. Najpierw Spencer pisała listy codziennie, następnie co drugi dzień, co tydzień... Teraz jest na etapie kiedy takie listy pisze raz w miesiącu. Wynajęła małe mieszkanie w Rosewood, mieszka tam razem ze swoim sześcioletnim synkiem i trzyletnią córeczką. Postanowiła, że do pracy pójdzie, kiedy Emma zacznie chodzić do szkoły. Na szczęście miała kilka milionów oszczędności i dostała wysokie odszkodowanie. W dodatku co tydzień dostawała dziwny przelew w wysokości tysiąca dolarów. Zatytułowany był „książka" i pochodził z Europy. Cóż.. najwidoczniej jej książka w Europie sprzedaje się w niewyobrażalnych ilościach.

Pewnego dnia na początku czerwca Spencer została poproszona o zostanie druhną na ślubie Sabriny. Okazało się, że ona i Ryan, były chłopak Spence bardzo się do siebie zbliżyli. Tak bardzo, że teraz wyprawiają wesele na ponad tysiąc dwieście osób. Sabrina długo przekonywała Spencer, aby ta pojawiła się na jej ślubie. Argumentowała to tym, że Wren chciałby, aby dobrze się bawiła razem z dziećmi. Cóż... Ten argument wygrał. Spencer położyła sobie na powiekę ciemny cień, narysowała sobie dwie równe kreski i wytuszowała rzęsy. Zrezygnowała z konturowania i pomalowała sobie jedynie usta przygaszoną czerwoną pomadką. Zakręciła lekko włosy na lokówkę i zostawiła je rozpuszczone. Jeśli chodzi o sukienkę to postawiła na jedną z dużym rozcięciem na plecach, lekko rozkloszowaną. Oczywiście czarną, bo od wypadku w szafie nie ma nic kolorowego. Wpięła jeszcze we włosy czerwoną różyczkę. Synka ubrała w mały czarny garnitur z żółtymi wstawkami, a córeczkę w żółtą sukienkę z czarnym bolerkiem i czarnymi lakierkami. Wsiadła do auta i pojechała na ceremonie. Cała msza była wspaniała. Ryan i Sabrina wyglądali pięknie. Przy wyjściu z kościoła oboje oznajmili, że Sab jest w ciąży. Przez moment, Spencer nawet zapomniała, że Wrena tutaj nie ma. Na przyjęciu było... tłoczno. W końcu tysiąc dwieście osób to wcale nie jest mało. Dziwnym trafem dzieci usadzono przy rodzicach Spencer, a ona sama była dwa stoliki dalej. Kiedy dziewczyna zapytała się panny młodej o co chodzi, ta stwierdziła, że nie wie i poprosiła Spencer, aby się z kimś zamieniła. „I po co było mi to wesele?" - pomyślała brunetka i podeszła do swojego wyznaczonego miejsca. Wtedy podbiegł do niej pan młody i powiedział, aby poczekała chwile to oni się tym zajmą. A więc dziewczyna zajęła swoje miejsce i wpatrywała się w białą karteczkę przed nią z napisem „Spencer Kingston".

Płakałam jak to pisałam, serio 😭 Dlatego jest taki krótki, bo bez Wrena to nie to samo. Wrencer forever ♥
Zbliżamy się do końca, a więc następne rozdziały będą takimi "bonusami" w postaci listów, które pisała Spencer, tego co działo się u innych bohaterów itd.
Dopiero po tym będzie kontynuacja tego rozdziału. 😢
Ps:. Toby, Haleb i jeszcze jedna postać jeszcze się pojawią w głównych rozdziałach. 😌
Dużo osób zastanawia się czy Spencer wyjdzie jeszcze raz za mąż i będzie miała dzieci.. Moja odpowiedź to... [spojler] ... Owszem będzie. 😇

Pamiętasz mnie?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz